Cena 85,40zł
Kabel grzejny do podgrzewania posadzki, podłogi,
do ogrzewania zimnych pomieszcze, garaży, warsztatów,
magazynów, hal, do topienia śniegu i lodu z podjazdów,
tarasów, chodników, schodów oraz do zabezpieczenia metalowych rur i rynien przed zamarznięciem
Ostatnio zmieniony przez AurorA 2010-01-25, 18:20, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 10 Skąd: prudnik op
Wysłany: 2010-02-04, 17:33
ja zastosowałem sprężarkę z byłej lodówki i radzi sobie znakomicie .z dna wychodzą bąble jak z gejzera [przerębel ok. 1m2 ] codziennie z kruszę boki bo przy -15 to przerębel się kurczy ale wkoło jest cienki lodzik że grabkami go wymiotę . ryby żyją i mają się dobrze .w najgłębszym miejscu mam 150 cm
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 131 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-02-06, 00:05
Ja nie mam napowietrzacza, za to kaskada chodzi u mnie cały czas, nawet w najgorsze mrozy. Pompę umieściłem na mniejszej głębokości (niecałe pół metra), aby nie zasysała najcieplejszej wody z dna. Nad nią utrzymuję przerębel cały czas zakryty styropianem owiniętym w foliową reklamówkę (aby nie przymarzł i się nie pokruszył). Służy mi do okresowego czyszczenia pompy. Woda wypływa na kaskadę przy drugim końcu oczka (zdjęcia oczka w wątku w moim podpisie) i wpada do części płytkiej (ok. 30 - 40 cm).
Gdy temperatura nie spada poniżej -5*C, w miejscu, gdzie spływa woda, cały czas utrzymuje się powierzchnia wolna od lodu (jakieś 20x30 cm). Po mroźnej nocy (poniżej -10*C) pojawia się tam cienka płytka lodowa (nie przymarznięta do samych kamieni), którą łatwo odłamać palcami. Gdy mrozy były ekstremalne (ok. -20*C), woda cały czas płynęła, natomiast kaskada obrosła lodowymi stalaktytami, a później lodową skorupą. Gdy się trochę ociepliło, rozbiłem ją, aby wypływająca woda łapała ciepło z atmosfery, a nie chłodziła się od lodu. Z kawałków lodu usypałem stertę na skalniaku - na wiosnę stopnieje i wpłynie do oczka - uzupełni wodę.
Ponieważ w ten sposób wody nieco ubyło, utworzyłą się mała poduszka powietrzna pod lodem. Pompa wymusza obieg wody wzdłuż całego oczka pod lodem. Rozpryskująca się na kamieniach woda doskonale się dotlenia. Docenia to mój jesiotr, którego często widuję w przeręblu koło kaskady.
Na dnie części płytkiej umieściłem czujnik temperatury (z elektronicznego termometra zaokiennego). Najniższa temperatura, jaką zanotowałem, to 0,6*C. Płynąca woda raczej w moim klimacie nigdy nie zamarznie, przy czym jak jest naprawdę zimno, nie usuwam skorupy pokrywającej kaskadę, bo działa jak poduszka. Tlen i tak dochodzi do wody licznymi otwokami pomiędzy stalaktytami.
Zrobiłem dużo zimowych zdjęć mojego wodospadu, ale skończyło mi się miejsce na fotosiku, a nie mam czasu kombinować. Jak znajdę czas, to je zamieszczę.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 10 Skąd: prudnik op
Wysłany: 2010-02-08, 19:34
Fotos88 ,,,,wiem ,bo sam używam sprężarki [lodówka] do pompowania kół w auto...;; ciśnienie sięga 8 atmosfer więcej nie dmuchałem mam sprzężone dwie przez co są wydajniejsze,,,, łebki też są zadowolone bo rower napompują i wózek bez wysiłku i męki ,przez co ułatwiają mi życie ..
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-13, 16:00
Mój dzisiejszy sposób:
siekiera
wygrzebywanie kawałków lodu
gorąca woda
wybieranie wody
gorąca woda
wybieranie wody
oto efekt
jak ktoś nie wierzył, że mam lód ok 40 cm
dzisiaj wyciąłem lód piłą do drewna ale z dużymi zębami/15mm./ i mocno rozwiedzionymi/zęby wygięte w prawo - lewo/.Lód ma 16cm.przerembel miałem utrzymaną średnicy 20cm.parę minut i jest metr na metr
Ale sądzę że już można odśnieżyć oczko, jest gruba warstwa lodu a mrozy siarczyste mamy raczej za sobą.
Ja dzisiaj od dłuższego czasu podszedłem do oczka. Śniegu po kolana, przerębel średnic ponad metr , ale nie zaryzykowałbym żeby stanąć na lodzie, lód bardzo kruchy
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Pomógł: 55 razy Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 1403 Skąd: Radom
Wysłany: 2010-02-13, 17:07
JAREK G napisał/a:
[
ale nie zaryzykowałbym żeby stanąć na lodzie, lód bardzo kruchy
I prawidłowo. Ja miałem od pompki przerębel ok 30-40cm średnicy, a na lodzie wokoło ok 30cm śniegu. Postanowiłem odśnieżyć nieco oczko wokół przerębla żeby ptactwo i zwierzyna wszelka miała lepszy dostęp do wody. Niechcący lekko puknąłem szuflą i lód się zapadł razem z tym śniegiem na powierzchni ok 1,5 na 1m
Więc jeśli macie sporo śniegu na oczkach to nie radzę po tym łazić, bo lód cienki i kruchy więc łatwo kąpiel zaliczyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum