Chciałbym się przede wszystkim z wami przywitać i podzielić moim oczkiem.
Jak chyba każdy zawsze marzyłem o oczku w grodzie, jednak nie wiedząc jak proste może być jego samodzielne wykonanie, nie myslałem sporo nad tym. Zainspirował mnie znajomy, który sprawił sobie małą sadzawkę. Z ciekawości wpisałem w google co trzeba i tak o to znalazłem Was
"Przygotowywałem się" przez ponad rok. Troche za malo czasu, funduszy i niepewności jak to wyjdzie w praktyce sprawiło, że prawie zrezygnowałem, aż w końcu któregoś zimowego wieczoru zacząłęm planować
Po stopnieniu śniegu pod koniec marca zacząłem pracę.
Kopanie trwało niecały tydzień, po 1-2godzinki dziennie. Później czekałem na trochę słońca i wszystkie akcesoria tak, żeby wraz z zaleniem wody od razu ruszył filtr. Prace wznowiłem troszkę ponad tydzień przed świętami.
Na dzień przed świętami w końcu się udało
Parametry oczka:
długość - 4m
szerokość - 2,5m
głębokość - 1,2m
objętość - 4m3
pompa - aquael 3500
filtr - beczka 150l ze żwirkiem, keramzytem, peszlem i torfem
roślinek prawie wcale na razie tylko kosacieć oraz pistia i hiacynt, które przechowuje w domu na noc
Jak dla mnie to wyszło bardzo ciekawie i fajnie. Ja też w swoim oczku mam mało roślinek, a są ważne bo między innymi oczyszczają wodę z glonów, ale roślinki zawsze można dokupić więc spokojnie, ja też zamierzam nabyć nowe gatunki żeby było duuuuuuuuuuuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżżżżoooooooooooo roślin
Witaj Sakatutii!
Bardzo fajne oczko Ci wyszło.Niewielkie ale sprytnie wkomponowane w miejsce w którym się znajduje.Jak zmierzyłeś objętość?Przy nalewaniu?Napisz coś węcej o filtrze lub daj jeszcze jakąś fotkę.Ja zacząłem budowę swojego oczka z siatkobetonu i nie mam jeszcze do końca przemyślanej sprawy filtracji.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 585 Skąd: Ruda Śl.
Wysłany: 2009-04-16, 22:01
Podoba mi sie lokalizacja.Ciekawie rozwiązana kaskada.
Niepodoba przytłaczajaca ilośc kamienia na skalniaku."Rózaniec "naokoło też mało naturalny-częsty błąd pierszaków oczkowych
Zbyt strome brzegi tez zapewne w przyszłości bedziesz poprawiał za rok ,dwa jak się nacieszysz początkiem.
Na pistie i hiacynty troche za wcześnie...możesz nie upilnować i poranny przymrozek może je ugotować.
Reasumujac -duze pole do popisu do dalszego dążenia do doskonałości oczkowej.
Niestety nie ustrzegłem się błędów. Też mi się nie za bardzo podoba ten skalniak, już myślałem nad jego przebudową, niestety sporo brudów się dostanie do oczka.
Zaplanowałem taką obwódkę, ponieważ nie miałem w tedy tej sterty kamienia, najpierw kupilem żwir a dopiero później znalazłem kogoś, kto odda tyle kamienia za 2 flaszki ;p Po prostu taniej było mi kupić tone żwiru niż 2-3 tony kamieni... Mogłem w zasadzie pojeździć po lesie/polach w pobliżu, ale czy to miałoby jakiś sens? Więcej biegania niż to warte...
Brzegi też do poprawki.... Nie mam na to zbyt dużo miejsca ale spokojnie będę mógł zmniejszyć szerokość półek na rzecz strefy bagiennej, której mi brakuje. Nie potrzebnie przycinałem tak szybko folię.
Moją wadą (jak z reszta pewnie większości) jest to, że nie lubie dlugo czekać, przez co te błedy
Pojemność zmierzyłem na wodomierzu.
Nie zrobiłem zdjęć filtra. Zasilany od dołu. Najpierw leży odwrócona mala skrzynka, póżniej kilka płaskich kamieni, żeby wkłady filtracyjne nie spadały na dół. Następnie troche żwiru takiego jaki leży na około oczka, keramzyt i peszel w pończochach. Na samej górze torf (około 20l, więcej sie nie zmieściło pod lustro wody). Wąż zasilający filtr 3/4 cala, wylot - rura fi 40. Złączki razem z uszczelnieniem beczki robił mi tata, jest hydraulikiem a ja sie za bardzo na tym nie znam
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 585 Skąd: Ruda Śl.
Wysłany: 2009-04-16, 22:50
Pisząc o "różancu" mam na myśli te polniaki naokoło brzegu.Żwir jest OK.Od tarasu już brzegu nie wypłaszczysz...woda paruje,poziom sie obniza i wtedy będzie wyłaziła folia.Po przeciwnej stronie bedzie mozna poprawiać i brzeg ścinać pod mniejszym kątem.
A w skalniaku porobic "dziury" w tym gołoborzu ,posadzić w ziemi rośliny płozące i za rok dwa reszta kamieni zginie w zieleni.
Cała radocha w oczku,że zawsze można cos ulepszać.
Usunąłęm trochę kamieni (wizualnie nie wiele się zmieniło) , nie mogłem za dużo bojąc się o stabilność calej konstrukcji, mogłem na samym początku usypać mniejszą górkę... Ale cóż, za rok, dwa albo tak zarośnie, że nie będzie ich widać, albo przebuduje
Jeszcze widać nie zamaskowane okablowanie, ale to zrobie zaraz po założeniu gniazdek na dworzu. Na początku drażnił mnie ten kolorowy wąż ogrodowy... ale prawde mówiąc już na niego nie zwracam uwagi Nie miałem akurat pod ręka innego przy uruchamianiu pompy, na szczęście łatwo go będzie można wymienić.
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2009-04-18, 18:59
[quote]Usunąłęm kilka kamieni , nie mogłem za dużo bojąc się o stabilność calej konstrukcji[/quote
jeśli usunęłeś kilka kamieni z tej skarpy to sypnij tam tego żwiru który masz w około oczka ,jeśli żwir się "ułoży" to zapobiegnie obsuwaniu się większych kamieni
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Glony zaatakowaly ...
2 tygodnie temu zauwazylem pierwsze glony, nie zastanawiając się długo zastosowałem trigger-3 i dodatkowo zatopilem około 40litrów torfu. Codziennie wyławiałem te pływające po powierzchni, jak też nawijałem te bardziej odstające od dna. Wciąż widać było dno oczka i nawet zauważyłem cofanie się rozkwitu glonów.
Po tygodniu ( tydzień temu) dostałem od znajomego 20 sztuk karasia z jesiennego tarła. Myślałem, że już można wpuścić do oczka trochę życia. Tak wyglądała wtedy woda
Dokupiłem też trochę roślin: lilia, pałka, sit, osoka, żabieniec, kaczeniec. Wiem, że to na razie nie wiele, ale sklepy nie grzeszą jeszcze dużą ilością roślin.
Dziś mam trochę wolnego, więc cyknąłem pare zdjęć (niestety z telefonu)
Woda wygląda ładniej na zdjęciach niż w rzeczywistości. Jestem załamany tym, że tak szybko woda tak się zmieniła. Myślałem nad odłowieniem rybek i zorganizowaniem im jakiegoś miejsca zastępczego do czasu wyklarowania się wody, ale nie dość, że ich nie widać to głównie siedzą na dnie (zwiedzały oczko tylko pierwszego dnia po wpuszczeniu). Zapomniałem dodać, że nie mam jeszcze napowietrzacza, czy to bardzo źle? Jadę dziś do sklepu po nowe rośliny jak i owy napowietrzacz. Co mogę jeszcze zrobić?
EDIT: zmierzyłem też wartość pH : 7,5, czyli nie mam zamiaru wyciągać jeszcze torfu(przed jego zatopieniem było pH8)
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2009-05-07, 15:00
Sakatutii napisał/a:
. Jestem załamany tym, że tak szybko woda tak się zmieniła. Myślałem nad odłowieniem rybek i zorganizowaniem im jakiegoś miejsca zastępczego do czasu wyklarowania się wody, ale nie dość, że ich nie widać to głównie siedzą na dnie (zwiedzały oczko tylko pierwszego dnia po wpuszczeniu). Zapomniałem dodać, że nie mam jeszcze napowietrzacza, czy to bardzo źle? Jadę dziś do sklepu po nowe rośliny jak i owy napowietrzacz. Co mogę jeszcze zrobić?
Przede wszystkim się nie przejmuj , rybką nic się nie stanie -dadzą sobie radę.To że woda zakwitła to było do przewidzenia--standart , zawsze sie tak dzieje w świerzych oczkach.Napowietrzacz nie jest konieczny , nie musisz się śpieszyć Przede wszystkim cierpliwość i spokój
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Witam po przerwie
Woda robiła się coraz mniej przejrzysta ... aż na początku tego tygodnia zaczęło się coś poprawiać. Dziś pierwszy raz ujrzałem samo dno oczka!
Mogłem też obejrzeć w końcu wszystkie rybki. Stwierdziłem niestety brak jednego karasia i jednego karpia Ale co się dziwić jak w domu mieszkają 3 koty, a do tego każdy z sąsiadów ma conajmniej jednego Raczej nie podejrzewam tych obcych, ponieważ mam też psa, który skutecznie wszystko przepędza z podwórka. Nie wiem jaki stan liczbowy jest małych rybek, bo trudno je policzyć.
I tu pytanie: czy ktoś może zidentyfikować, co to za czarne rybki? Czy są to jeszcze nie wybarwione karaski czy może coś innego?
Dziś też przybląkała się ważka! Nie wiem, skąd mogła się wziąść, bo najbliższe bajorko znajduje się conajmniej 3-4km od domu.
Mam nadzieje, że częsciej będą mnie odwiedzać takie zwierzątka
Kupiłem niedawno kilka roślin podwodnych, których nie znam i nie mogłem znaleźć żadnych informacji o nich, oto one:
Ładnie się prezentują oprócz tych dwóch "trawek" z długimi liścmi. Chyba im sie u mnie nie podoba, bo straciły 3/4 liści. Czy ktoś wie co to za roślinki?
Ładnie się prezentują oprócz tych dwóch "trawek" z długimi liścmi. Chyba im sie u mnie nie podoba, bo straciły 3/4 liści. Czy ktoś wie co to za roślinki?
to nie są rośliny podwodne do oczka wodnego i stad ta reakcja
na pierwszym zdjęciu akwariowa wąkrotka
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum