Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-07-25, 21:47
Świetnie wyszło Wogóle nie widać gdzie brzeg, gdzie kosz.
Słowo "żyłka" brzmi dla mnie podejrzanie cienko Może masz na myśli sznurek nylonowy? Można by też zastosować płaskownik aluminiowy odpowiednio podgięty i zakotwiony za oczkiem, albo lepiej gruby drut miedziany w osłonce plastikowej.
Uważaj, aby ten biały żwir, który masz wysypany wokół oczka nie dostał się do wody, bo może mieć wpływ na jej odczyn, i wtedy para rajtek z torfem może nie pomóc.
Jeśli jest grys marmurowy tzw "Biała Marianna" lub inne kruszywo zawierające wapń to na pewno może Ci namieszać w oczku. Możesz sprawdzić polewając te kamyki octem, czy się będą pienić?
faktycznie białą mariannę mam koło oczka, ale mam nadzieję że kilka tych kamyczków które
dostały się do wody nie namiesza aż tak bardzo...
te kamyki wsypane do wody koło koszyków z roślinkami to takie kamyczki, żwir z kopalni piachu więc według mnie nie wiele mają wspólnego z wapieniem ( mam nadzieję)
co do żyłki: nie wsadziłem sznurka nylonowego , bo miałem taki beznadziejnie niebieski
zastosowałem w miarę grubą żyłkę z mojego zestawu wędkarskiego... mam nadzieję że
wytrzyma.. a jak nie to będę miał w planie wyławianie roślinek i doniczek z wody
Świetnie wyszło Wogóle nie widać gdzie brzeg, gdzie kosz.
Słowo "żyłka" brzmi dla mnie podejrzanie cienko Może masz na myśli sznurek nylonowy? Można by też zastosować płaskownik aluminiowy odpowiednio podgięty i zakotwiony za oczkiem, albo lepiej gruby drut miedziany w osłonce plastikowej.
Mam takie samo zdanie żyłka z czasem może puścić i wszystko poleci, najlepszy do podwieszania jest grubszy kabel miedziany w izolacji plastikowej..
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
zastosowałem w miarę grubą żyłkę z mojego zestawu wędkarskiego... mam nadzieję że
wytrzyma.. a jak nie to będę miał w planie wyławianie roślinek i doniczek z wody
Sama żyłka pewnie przez jakiś czas wytrzyma.Sam stosowałem ten patent z podwieszaniem,tylko że ja wieszałem na lince do wieszania prania(miała zieloną otulinę)
Oczko masz coraz ładniejsze
Faktycznie z tą żyłką to jest ryzykowne... teraz kiedy już te koszyki wiszą to wzmocnie
zawiesie wg Waszych rad
Chciałem jeszcze Wam pokazać to "coś" co pojawia mi się w wodzie w momencie kiedy
na oczko zaczyna świecić słoneczko.
Podejrzewam że są to chyba obumarłe glony które spoczywają na dnie, a kiedy zaczyna się woda ogrzewać wędrują z dna do góry.???
Spójrzcie oczami znawców i powiedzcie co z tym robić.. co prawda staram się to wyławiać
kiedy jest na powierzchni, ale szkopuł w tym że na powierzchni pływa to tylko w dzień kiedy jestem w pracy, a kiedy wracam do domciu to znika i spada chyba na dno.
z góry dzięki za podpowiedzi
To glony wraz z ubumarłą materia organiczna opadłe na dno. gdy sieci słońce pojawiają się na nich pęcherzyki tlenu które unoszą je do do góry. Odrywają się płatami od dna. Można wyławiać , albo spróbować odkurzyć je z dna. Generalnie występują głównie wiosną.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomógł: 21 razy Dołączył: 11 Sie 2007 Posty: 1522 Skąd: Radom
Wysłany: 2008-07-27, 08:48
To ciekawe zachowanie jest typowe dla wielu glonów,choćby gałęzatka kulista.W akwarium zwykle proces fotosyntezy nie jest na tyle intensywny,aby spowodować uniesienie glonowych kulek na powierzchnię.A może ktoś ma ją w oczku?
zrobiłem dzisiaj filtr beczkowy z dolnym zasilaniem wg Waszych rad
z tematu " budowa filtra"
jutro mam nadzieję że uda mi się go podłączyć do obiegu, wsadziłem do beczki 50litrów keramzytu, ze 40 litrów manienia i na wierzch gąbka ...
zostało mi jeszcze " awaryjne" miejsce na torf
Podoba mi się ten pomysł z koszami, wygląda to super. U mnie też mam takie strome brzegi i ciągle coś podwieszam.
"..gałęzatka kulista.." , a ja się ciągle zastanawiałam skąd te buły szlamu, a to sprawka glonów ? Faktycznie szybko się chowają spowrotem w głębinę. Trzeba upolować prawie jak żółtobrzeżka.
kilka pracowitych dni za mną i niewiele czasu miałem by popracować w ogrodzie.
Dałem jednak radę uruchomić filtr beczkowy i po trzech dniach zaczyna być coraz lepiej z moją wodą w oczku...
wzrosła przejrzystość , dzięki torfowi woda ma teraz taki fajny kolorek.
Filtr wykonany dzięki Waszym wskazówkom chyba zaczyna naprawdę świetnie działać.
A to kilka fotek wykonanych dzisiaj w wolnym czasie. Musiałem przerobić wypływ wody z filtra bo lała się ona bezpośrednio z węża do oczka i strasznie dużo " zamieszania" robiła w oczku.
Wykombinowałem taki mini strumyczek z małym kawałkiem czegoś co ma przypominać małe
bagienko.
Widać efekty działania filtra .U mnie woda właśnie dosyć ostro wpada do oczka.Zawsze troszkę natleni wodę,a i Koi lubią właśnie pod tym spadem przesiadywać.
ja mam chyba skrzywienie co do kaskad i wodospadów. Bardzo fajnie, że jest kaskada w tym oku. A te wykończenie jest tak profesjonalne, że nie mam słów. Bardzo mi się podoba. Efekt końcowy piorunujący, widać, że masz smykałkę do tych rzeczy.
Muszę Wam powiedzieć że dzięki Wam mam się czym pochwalić...
Wygląd mojego oczka jest coraz fajniejszy i coraz bardziej dumny jestem z mojej pracy.
Czystość wody , jej klarowność przechodzi moje oczekiwania... widzę doskonale dno w najgłębszym miejscu(170cm) woda jest aż za przejrzysta
widać wszystkie syfki na dnie
nie myślałem że filtr, który zbudowałem własnoręcznie dzięki Waszym podpowiedziom
tak dobrze sobie poradzi z oczyszczeniem wody, myślę że pomógł też torf, który jest w oczku i w filtrze...
No i w końcu dzisiaj byłem cały dzień w domu i mogłem zobaczyć moje lilje
a to pszczółka na kwiatku nie wiem jakiej trawki :
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum