Wysłany: 2008-06-27, 15:21 Atak potwora część II- kuna
Jak ostatnio dawałem fotkę karasia bez głowy to mieliście trochę zabawy , ale teraz na poważnie coś wyjada mi ryby z oczka a jego przysmakiem są głowy Dzisiaj znalazłem następnego karasi leżał na brzegu bez głowy , na szczęście są to karasie zeszłoroczne jeszcze nie wybarwione i tak miały iść do ludzi , ale bardzo ciekawi mnie co to może być za potwór
A tu dla przypomnienia przedostatnia ofiara
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Ostatnio zmieniony przez JAREK G 2009-04-26, 20:24, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 8 razy Dołączył: 15 Mar 2008 Posty: 84 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-06-27, 17:46
Moim zdaniem to cos co objada głowy u twoich ryb to jakaś kuna albo coś podobnego.
Kota raczej eliminuje on ryby nie jadł by w oku (ryba poprzednia była w wodzie chyba że znalazła sie tam na powrót tylko do zdjęcia)
Nawet nie chce o tym myśleć poczytałem o niej i aż mnie ciarki przeszły i nie chodzi tu o oczko ale o mój dom bo wyczytałem że w ociepleniu dachu jak tam zamieszka potrafi zrobić ładne spustoszenie i na dodatek swoją spiżarnie i WC Co najgorsze to coraz więcej faktów zaczyna mi pasować wczoraj znalazłem martwego ptaka na balkonie niby nie miał żadnej rany ale jak go podniosłem to był ślad krwi a kuna podobno wypija krew z ptaków Dzisiaj chciałem wymienić 4 z 5 żarówek halogenowych na tarasie zadaszonym i obitym od dołu podbitką bo myślałem że się spaliły po zimie i doznałem szoku bo się okazało że są powyciągane kable zajęło mi to kilka godzin zanim je znalazłem i po przewlekałem w odpowiednie miejsca bo były nawet o kilka metrów dalej a że było kilka piór pomyślałem że to pewnie jakiś ptak wlazł przez jakąś dziurę zaplątał się w kable i je powyrywał , ale teraz już nie jestem tego taki pewien Do tego dochodzą jeszcze zeszłoroczne żaby też bez głów i te walcowate odchody na trawniku o co podejrzewałem jeża ale dzisiaj to już sam nie wiem Na pewno od jutro będę obserwował i nasłuchiwał czy coś nie biega mi miedzy stropem a dachem albo między dachem a podbitką
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Pomógł: 5 razy Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 186 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-06-29, 20:17
Jarku,
wygląda na to, że musisz poszukać w okolicy kogoś kto posiada owczarka niemieckiego (i nie kąpie go co miesiąc ).
Jest to stary dobrze wypróbowany i naprawdę skuteczny sposób na kunę, jeśli to kuna - jak nawtykasz troszkę kłębków sierści ot tak po wyczesaniu ww. pieska w miejsca gdzie ci to paskudztwo, to masz tego szkodnika z głowy...
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 13 Maj 2006 Posty: 568 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2008-06-29, 21:04
I ja życzę Ci powodzenia ,wiem co potrafi zrobić.Moim rodzicom przez jedną noc zlikwidowała 30 kurczaków,które pieknie sobie ułozyla do wyniesienia.
Nie zazdroszcę pracy
Te kurczaki wcale nie były przygotowane do wyniesienia. Kuny jak i inne łasicowate są po prostu seryjnymi mordercami. Zabijają dla samego zabijania a nie tylko z głodu. Widziałem kiedyś taki program jak kuna czy inna wydra wydusiła na małej wysepce całą żyjącą tam populację kaczek przekąszając sobie tylko kawałeczek udka.
Kuny jak i inne łasicowate są po prostu seryjnymi mordercami.
Zgadza się,wycięła u mnie kilka kur.Przyczaiłem się z widłami ale nie ubiłem francy,łapała kury w momencie wystawienia głowy po za ogrodzenie.
Jarek jak kuna to ciężka sprawa będzie
_________________ Pozdrawiam Sebastian
___________________
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-07-21, 22:51
Poradziłem sobie z kuną w zeszłym roku bez sierści owczarka , bez trucizn, pułapek itp. A mieszkała w domu który kupiliśmy między podbitką jakiś czas. Kuna nie lubi RMF -u! Mieszka co prawda nadal po sąsiedzku za płotem, czasem znajduję na moim terenie jej ślady (spiczasto zakończone odchody z pestkami czereśni), ale jak na razie ryby jej nie interesują. Może płoszy ją mój kot?
Dzisiaj akurat rano słyszałem jak coś łaziło między dachem a podbitką na wystającej części dachu ponad obrys domu Nie wiem czy to ptak czy kuna Jak kuna to z tego co wyczytałem to ludzie wstawiali jej nawet kino domowe i za cholerę nie mogli się jej pozbyć, a kotów się nie boi Ja się tylko modlę żeby nie wlazła mi do domu między karton-gips, ocieplenie a dachówkę
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum