y masz zdecydowanie więcej miejsca, może byś się pokusił o budowę strumienia.
Czekam na fundusze, projekt jest tylko funduszy nie ma na budowę.
castleman napisał/a:
Najpierw miałeś zielonkę teraz bronzówke
Dziś przypadkowo zmierzyłem PH podczas czyszczenia z martwych części całego oczka. I co? 10PH! Woda cholernie zasadowa, stad wszystko co zielone i dotyka wody anie jest pałka wodna lub trawą ginie.
Miało by się zakwasić a zrobiło sie jescze bardziej zasadowe. Kranówki już nie dolewam od 3 miesięcy a PH rośnie! (kranówka ma około 8PH), zaraz chyba zrobię pomiar wody gruntowej.
Tym razem projektuje brzeg, mam dość tych belek przeciwgołebnych połozynych byle jak.
Dlatego ma pomysł na taki system jak w załącznikach, znaczy się tak ułożyć belki by stworzyły pierścień dookoła oczka który bedzie samozaciskowy.
Kobinuje tylko na wytrzymałym ale przepuszczającym wodę materiałem pod belkę. chodziła mi po głowie wełna mineralna
Belki ma czekają tylko na oheblowanie i impregnacje, ale wpierw trzeba je dobrze wymierzyć i pociąć tak by można było je połączyć, tyko pytanie który system łączenia belek zastosować? Pierwszy będzie można zrobić na pile elektrycznej szybko i łatwo (a łączeń tego typ jak naliczyłem będzie ze 30_ a w drugiej wersji będzie trzeba bawić się dłutkiem i hebelkami ze o uszkodzeniu materiału w razie czego nie wspomnę. Druga wersja ma ta pewność że będzie to wyjątkowo solidne.
Chyba ze macie jakiś inny system łączenia?
i pytanie, czy to w ogóle ma jakiś większy sens? kamienie pasują w mej okolicy jak pięść do nosa.
konstrukcja belkowa.png Taki jest zamysł by ułożyć belki
Po wyschnięciu impregnat chyba nie będzie taki tragiczny? zresztą zamierzam impregnować takim brązowym impregnatem do drewna ogrodowego (a nie tym zielonym).
Tylko co tu o impregnacji pisać skoro nie wiem co na to inni, czy to ma sens?
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-07-16, 10:47
Obawiam się, że w razie porządniejszej ulewy będziesz miał w oczku błotko i inne nieciekawe dodatki z łąki wokół i problem z glonami, a nie wiem, czy wał z bierwion będzie na tyle szczelny...
Z impregnacją to nie mam większego doświadczenia, ale to wszystko preparaty na bazie oleju i terpentyny. Miałem podobne kłody maskujące na jednym z brzegów, ciekawie to wyglądało, ale próchniały szybko, już je wywaliłem. Ale nie były impregnowane i drewno miało swoje lata.
Dla gołębi (mam ich hodowlę u sąsiada!!!!) wkop miednicę z wodą gdzieś w pobliżu, niech tam sobie piją do woli, bo będzie im wygodniej niż z oczka, tylko wodę im zmieniaj, bo wybredne bestie...
Nie jestem pewien, czy przy nerkowym kształcie oczka taka drewniana, solidnie połączona na wpust... "cembrowina" będzie dobra, ale to rzecz wizji i gustu. Kosaciec łatwiej się pozyskuje niż pałkę, a lilie to nie tylko kwiaty, ale zacieniające liście! Jak nie masz wogóle ryb to z czego rośliny mają mieć składniki do wzrostu? Będziesz sypał jakiś nawóz?
Pozdrawiam i wierzę, że będzie ok.
Obawiam się, że w razie porządniejszej ulewy będziesz miał w oczku błotko i inne nieciekawe dodatki z łąki wokół
Nachylenie ternu będzie od oczka w kierunek łaki, teraz jest odwrotnie - i efekt jak sam piszesz wiadomy.
drako napisał/a:
ale to wszystko preparaty na bazie oleju i terpentyny.
Jak bardzo źle?
drako napisał/a:
Dla gołębi (mam ich hodowlę u sąsiada!!!!) wkop miednicę z wodą gdzieś w pobliżu, niech tam sobie piją do woli, bo będzie im wygodniej niż z oczka, tylko wodę im zmieniaj, bo wybredne bestie...
Stopi. woda czysta ale i tak do oka lizą. poza tym, nie zamierzam dokarmiać gołębi mojego ojca woda, co najwyżej nabojami do wiatrówki. Ale ze jestem ograniczony przez więzy pokrewieństwa to niestety tak dokarmiać ich nie mogę. Już sie jakiejś zarazy na dłoniach od oczka nabawiłem (skór ana placach mi sie potwornie łuszczy)
drako napisał/a:
Jak nie masz w ogóle ryb to z czego rośliny mają mieć składniki do wzrostu? Będziesz sypał jakiś nawóz?
Na dzień dzisiejszy oczko jest przenawożone przez srające na brzegu gołębie i spływające resztki z łąki (przed ostatnimi ulewnymi deszczami nie było sie jak zabezpieczyć). a dodatkowo ojciec nie uważa z koszeniem trawnika dookoła i potem trzeba łowić trawę.
ryby sa, mnożą sie na potęgę, 3 żaby tez są. Ale woda zupowata jak była tak jest. zwalam winę na gołębie bo juz chyba wszystkiego próbowałem.
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum