Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-03-25, 20:45
Ernest napisał/a:
Można jeszcze strefę bagienną wyłożyć folią budowlaną , zrobić małe dziurki ,woda bez problemu przejdzie przez otwory w folii.Błotko się zrobi i możemy sadzić roślinki
Te dziurki w budowlance będą dobre! Dzięki Ernest i Kocziss. Nie pomyślałem, żeby te składniki wcześniej ze sobą zmieszać. O syberyjskich irysach już niby wiem, choć jedną sadzonkę prawie utopiłem. Ale są ponoć inne nie żółte, a wodne odmiany irysów?
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-03-25, 20:54
dachasia napisał/a:
Oczko super, bardzo mi się podobają takie większe oczka. Niestety,jako baba i to jeszcze w słusznym wieku, sama na coś takiego bym się nie porwała, a nie mam za dużego oparcia w męskiej części rodu, dla której takie oczko to najczęściej "nie miała baba kłopotu ..... wykopała sobie oczko"
Operator koparki miał pokazane gdzie kopać. I kopał. Ale nie powiedziałem mu jak dużo ma gliny wybrać. Z pewnym niepokojem gościu spoglądał na mnie, prawie wpadając do wnętrza. Myślał: - Czy przypadkiem nie za dużo? A ja właśnie udawałem, że liczę chmurki na niebie i nie zwracałem uwagi na nieme pytania.
Niestety zza firanki widziała wszystko żona, upadł więc argument: - "Chciałem mniejsze tylko koparkowy taką straszną jamę wyżłobił!".
I tak niestety było co przerzucać łopatą...
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-03-25, 21:16
jackon napisał/a:
zastanawiam sie po co Tobie tyle tych kamieni?
dno chcesz ulozyc?
to efekt na jeden sezon, otem i tak sie zamuli, i problem bedzie ze sprzataniem
zamiast tego zainwestuj w wieksza ilosc lilii wodnych, zakryja powierzchnie oczka i folii nie bedziesz widzial
Sporo foli mam jeszcze do zamaskowania,wykorzystuję rośliny i pnie drzew, nie wkładam piaskowca, choć go troszkę mam, bo boję się że zawiera łatwo rozpuszczalny wapń i zmieni odczyn i twardość wody. Podejrzewam o to, jako były chemik budowlany , cement z dużą domieszką żużli wielkopiecowych wykorzystany do produkcji siatkobetonu.
Ponadto wymyśliłem sobie w kilku miejscach takie kamienne donice(pudła ułożone z 4 lub więcej płaskich łupków) do których mógłbym zasadzić pałki, czy inne rośliny, które mogłyby kłączami przebić folię - widziałem na forum takie foty... Takie donico-skrzynie z płaskich blatów kamiennych, podparte mniejszymi kamieniami ustawiłem już w niektórych miejscach przy brzegu. 50na 50 na 50; i 60 na 100 na 50 -wymiary w [cm} na oko.
Łatwo będzie je po obsadzeniu zamaskować, kojaki do nich nie wskoczą(?),a ile pod nimi zakamarów dla rybek i żab!
Chciałbym wyeliminować jak najwięcej plastikowych doniczek w miejscach gdzie najbardziej są widoczne. Gdybym miał co... , już zacząłbym utykać roślinki między kamieniami...
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-03-25, 21:29
Może masz rację? Kto wie. Chętnie bym tych kamoli nie woził. Nie zapomnij jednak, że mam w planach kaskadę, a może strumyk, a jak pokażę więcej fotek to odezwą się głosy, że tu i ówdzie widać jeszcze folię. Ale obiecuję już nie dużo kamieni,a na dno nie mam zamiaru dawać. Rośliny ukryją te kamienie, które utrzymują przy brzegu załamania folii.
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2008-03-25, 21:37
świetny opis budowy oczka , udokumentowany fotami (to co lubimy najbardziej ) oczko bardzo ładne , zresztą jakie oczko--ocean
Jeśli w strefi przybrzeżnej chcesz wyeliminować doniczki to sadź rośliny bezpośrednio w kamieniach-kamyczkach.Wielkie za kawał dobrej roboty
Jeśli znudzi Ci się zbieranie kamieni po całej Polsce to tu masz namiar na Kraków-tel.889-202-742. w opisie pisze że 50gr za kilogram
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-03-25, 22:26
Dzieki Asa i Samuraj! Telefon wykorzystam.
Ale ile to przeżyć dzięki własnoręczym poszukiwaniom kamieni i roślin. Pretekst jest najważniejszy. Dzięki zamiłowaniu do oczka oprócz nad brzegiem można liznąć trochę: mineralogii, biologii i innych przyrodniczych nauk. Spotkać się "oko w oko" z okiem jakąś niezauważalną do tej pory formą życia np ważką, dziwnym wodnym pływaczkiem, nartnikiem...
Skąd ta cała przyroda wiedziała, że u mnie jest woda do zasiedlenia. Podejrzewam , że zimuję kilkanaście ropuch i żab, niektóre z nich, o ile się znam na medycynie, od paru dni trenują hippikę czy inne śmieszne sporty
Na popijawę przylatują jakieś ptaki (znów trzeba przeszkolić kota, że ptaszki są be...)
Lubię fotografować, patrzeć jak coś rośnie, zawsze miałem akwarium, w Egipcie dwa razy przesiedziałem 2 pełne tygodnie z głową pod lustrem wody, podglądając z bliska rybki i rybiska! (np wieeelką mantę!) Tylko z rzadka wydostając się na brzeg, więc nie dziwne, że dla mnie oczko TO Jest TO!
Myślę, i cieszę się, że dla większości z Was także.
Kilka następnych fotek już z sierpnia i września ubiegłego roku.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 585 Skąd: Ruda Śl.
Wysłany: 2008-03-25, 22:31
Niezły epik z Ciebie,Drako.
I prymus-forum całkiem,całkiem masz przerobione
Teraz jakieś ogrodowo-ogrodnicze czas przerobić i o otoczenie oka zadbać.Ale krakusowi nie bedę mówił ,że nie od razu Kraków zbudowano
Oczko w tym roku dopieścisz i będzie super.
Jeślibym już miał coś doradzić-więcej fotek z żabiej perspektywy pstrykaj,robiąc z pierwszego(?)piętra ujmujesz mu wielkości
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 804 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2008-03-25, 22:55
przylacze sie do pochwal, slicznie to wszystko wyglada troche pracy z maskowaniem folii a potem rosliny zrobia swoje.
jak Ci nie starczy kamieni to mozesz pokombinowac z roslinami maskujacymi brzegi. ja mam tojesc ale dopiero 1 sezon i nie zdazyla sie jeszcze mocno rozroznac.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-03-25, 22:59
Dzięki Hepik. Nie łapię o co biega z tym epikiem(czyżby rym do Twojego nicka?), prymusem, czy może prymasem, na wszelki wypadek nie mieszajmy do oczek tego całego Epidiaskopu
W sumie trochę trafiłeś...
Ale piszesz i masz... żabią perspektywę. Dzięki usypaniu wapiennego wzgórka na spadku terenu mam rzadką okazję podglądać oczko z takiej właśnie perspektywy i to nie kucając przesadnie. A na dowód, że na polu ogrodowym też toczy się walka, pierwsza fotka przedstawia stan z 5 kilometra naszych działań (z drugiej strony domu). Ziemia choć gliniasta leżała długo odłogiem, teraz bez nawozów rośnie wszystko większe niż u konkurencji za płotem.
A większość fot była z balkonu, bo najlepiej na nich widać co się zmieniało i ile jeszcze do roboty.
Pomógł: 22 razy Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 1002 Skąd: Zamość
Wysłany: 2008-03-26, 00:05
Witaj Drako Podziwiam Cię
Tyle pracy w to włożyłeś ale było warto teraz oczko prezentuję się świetnie a co mówić jak za parę lat zarośnie roślinnością i rybki podrosną. Wtedy będziesz miał super miejsce do odpoczynku
Za wytrwałość Tak Trzymaj
Bardzo ciekawy opis
Jak na tak młode oczko to prezentuje się dobrze, widząc podejście właściciela zapewne na pierwszą rocznice będzie wspaniałe i pięknie zarośnięte. Tak trzymać
a co to jest
Cytat:
strzałkę szerokolistną (odmiana podkrakowska)
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Hepik. Nie łapię o co biega z tym epikiem(czyżby rym do Twojego nicka?),
drako, A ja łapię bo bardzo przyjemnie się czyta to co piszesz o swoim oczku Oczko ładnie się prezentuje i widząc Twoją pasję można być pewnym że będzie coraz piękniejsze Roślinek na pewno Ci się jeszcze sporo przyda a i moim zdaniem kamieni trochę do zamaskowania folii też tym bardziej że wybrałeś kolor niebieski który jest dość ciężki do zamaskowania na brzegach oczka i trudno go wtopić w otoczenie Wielkie i tak trzymaj dalej
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-03-26, 00:41
Dzięki za miłe słowa, Kamień spadł mi z serca, bo może faktycznie przesadzam z ilością kamoli? Piszę jak umiem najlepiej.
Aurora pyta o odmianę strzałki, to odpowiadam:
- Nigdy nie sądziłem, że spotkam tę roślinkę w naturze, w dodatku tak blisko miasta w którym mieszkam. Stąd ten mało wybredny żart, że odmiana "podkrakowska". Jeszcze namieszam w systematyce... W rzeczkach które płyną na pogórzu, w okolicach Krakowa mało widać roślinek o których mowa na forum, a i stawy takie raczej monotematyczne...
Przy okazji mam pytanie, związane ze strzałką. Przywiozłem sobie pod koniec sierpnia ze 30 kłączy tej rośliny, niektóre niezbyt dobrze zniosły krótką podróż w wiaderku, bo są łamliwe. Posadziłem je do 3 różnych naczyń, na 3 różnych głębokościach od 0 do -30 cm. I do zimy sobie jednak rosły, choć fajerwerków nie było . Dziś miednicę z jedną partią na głębokości minus 5 cm zastałem prawie do połowy opróżnioną! Tsunami nie pamiętam, Kot boi się ogona w oczku zamaczać, a wysypana glina ze żwirem leży obok tego naczynia, tak jakby rył w nim dzik. Nie mam psa, ale mógł jakiś wpaść w okolice oczka, a może ropuchy zagrzebały się w tym podłożu i wylazły na wiosnę rozgrzebując podłoże?
Pytanie mam takie: Czy bulwki strzałki na tyle są duże, że je odnajdę w pobliżu doniczki? A może pływają i odpłynęły w siną dal? Woda zimna, a wierzę, że się te bulwki przed zimą jednak rozwinęły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum