Joanno, lampa nic w tym wypadku nie pomorze,a nawet zaszkodzi .Jeżeli jest brązowa woda ,jest duże prawdopodobieństwo że w Twoim oczku jest jakiś garbnik
_________________ Pozdrawiam Sebastian
___________________
Joanno, lampa nic w tym wypadku nie pomorze,a nawet zaszkodzi .Jeżeli jest brązowa woda ,jest duże prawdopodobieństwo że w Twoim oczku jest jakiś garbnik
Sebastian a może jesteś w stanie mi podpowiedziec co w tym przypadku zrobic? Lampę wyłączyc i co dalej? Dno na wiosnę odkurzałam i nie ma tam ani liści ani szczątków roślin , torfu też nie dawałam.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2008-04-30, 21:38
Nie martw się. U mnie też woda chyba zaczęła kwitnąć. Może to normalne jak woda się podgrzała? A już było prawie super! Widoczność conajmniej na 120 cm, a tu nagle wczoraj klapa: Wstyd będzie jak Yomegi wpadnie do mnie na badania
Rybki całkiem się schowały, jedna orfa wolała uciec z takiej wody (widoczność na 20 cm) Popełniła samobójstwo, niepotrzebnie chwaliłem orfy, że nie wyskakują.
O brudną wodę podejrzewam kaczki, bo jednak dalej podstępnie mnie odwiedzają w różnych konfiguracjach. Ja i kot nie dajemy rady - przylatują w czasie "psiej wachty: i nad ranem. Może jest jakiś odstraszacz na kaczory, jakaś mini platforma... Wiem, przywiozę teściową.
Wykonałem pierwsze nerwowe ruchy, bo kupiłem pompę do przyszłego strumyka-oczyszczalni. Same rajtki jednak nie zawsze pomagają, ale u mnie moczą się dalej.
Czyli pozostaje mi tak jak radzi Melek uzbroic się w cierpliwośc .
Tylko ja akurat jej za wiele nie mam resztki straciłam przy dzieciach .
Jutro uruchomię strumyk może to troszkę pomoże. Bo ju z naprawdę nie wiem co jeszcze może pomóc
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 585 Skąd: Ruda Śl.
Wysłany: 2008-04-30, 22:02
asa napisał/a:
zasypanie nie wchodzi w rachubę )
Niestety ale popełniasz kardynalny błąd...u mnie w ciągu trzech dni od momentu ,gdy zagroziłem,że zasypię oko (patrz Łoczko hepika)zieloność minęła jak ręka odjął
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2008-04-30, 22:07
Nie ma się czym przejmować woda robi się coraz cieplejsza , więc nie unikniemy wahań w ubarwieniu wody.U mnie kolor herbaciany miała woda po deszczu , ale trwało to kilka dni i wracało do normy Joanno u Ciebie też tak będzie--trochę cierpliwości a będzie na pewno dobrze
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Asa, Jak denerwuje Cię kolor wody możesz spróbować go zredukować węglem aktywnym ( może być taki do grilla) ja miałem w poprzednich latach w filtrze i woda raczej zawsze miała kolor biały W tym roku nie mam wegla a że w filtrze mam trochę słomy jęczmiennej woda miała kolor lekko słomkowy w poniedziałek po 4 tygodniach wywaliłem starą słomę i dałem nową porcje i woda zrobiła się z koloru słomkowego o kolorze cherbaty Szczerze nówiąc nie za bardzo mi się podoba woda jest czysta i widocznośc do dna ale trochę za bardzo brązowa choć chyba pasuje moim rybką bo tak jakby kolory robią się bardziej wyrazistę
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1054 Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2008-05-02, 20:04
ludzie nie dajcie sie zwariowac
jak czytam o wodzie krysztalowo czystej to slabo mi sie robi
popatrzcie w koncu na naturalne zbiorniki
na wszystko przychodzi czas, natura nas wybawi, ne wszystko przyjdzie czas:)
rosliny i tylko rosliny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum