Moim zdaniem kamienie spłyną i brzeg się będzie osuwał, radziłbym tradycyjne faszynowanie. Argumentacji brak - tylko intuicja.
Na forum ogrodniczym jest temat gdzie gość opisuje jak u siebie robił brzegi z kamieni i zachwala ten sposób- trzeba to robić według określonej kolejności - poczytaj może Ciebie przekona.
daje linka
http://forumogrodnicze.in...=asc&highlight=
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Witam,
Dziękuję za odpowiedź i podanie interesującego linku ( przy okazji przejrzałam sobie inne archiwalne tematy tego forum dot. stawu).
Eh! Faktycznie mogły by spłynąć tym bardziej że jak wynika z wypowiedzi należałby te kamienie układać od dna w górę z naciskiem że na dno ,,pomaszerowałby'' duże głazy... u nas napłynęło już 1,5 metra wody w najniższym punkcie i pewnie w ciągu trzech tygodni napłynie drugie tyle. Czyli instalacja jest niemożliwa, tym bardziej że w obecnej chwili wygląda to jak dziura po bombie ;o) i nie można tam niczym wjechać (na formowanie wałów umówieni jesteśmy z operatorem ciężkiego sprzętu dopiero na wczesną wiosnę kiedy ziemia się ułoży).
Hmm... a z tym całym pomysłem ,,na kamienie'' chodziło o to aby nie uległy obsunięciu groble przed napływem wody i później w przyszłości nie zachodziło zjawisko podmywania. Teraz nie możemy ułożyć faszyn z gałęzi bo poziom wody nie dotarł do docelowego punktu. Zatem do wiosny wszystko w rękach natury i opatrzności ;o) No, chyba że ktoś miałby jakiś inny pomysł...
to co podmyje to podmyje potem jescze raz pogłębić na środku całość obsadzić bardzo gesto trzciną i pałka a brzegi i tak przestanie podmywać jak dojdzie do odpowiedniego konta podmycia
Artur
Arturze, mam jakieś dziwne odczucie że znam twój login. Czy to prawdopodobne że przewinął mi się przez ślipia (kierunek akwarystyczny) już kiedyś?
I ja tak sobie myślałam, tym bardziej że po zabraniu ziemi z przednich partii stawu można by było to dziurzysko powiększyć o 5 metrów na długości. Tak jest zresztą w projekcie, ale w praktyce wyszło inaczej - działka spada w dół – czyli od stawu wznosi się do góry. Operator nie miał gdzie tej ziemi wyrzucać (deficyt terenowo-wysokościowy ;o/)
I wszystko było by pięknie gdyby nie to, że na taką koparkę czeka się bardzo długo. U nas w Krasnymstawie jak i w jego obrębie czyli tak po 30 km na boki jest kilka firm które dysponują lady linówkami. Zatem ze sprzętem nie ma problemu – problem się rodzi dopiero przy osobie kopaczu, bo taki jest tylko jeden w dodatku ma 67 lat i ze wzgl. na wiek jak i wynikający z niego stan zdrowia nie we wszystkich warunkach atmosferycznych podejmie się kopania a te z kolei lubią być niesprzyjające. Czyli pierwszym problemem jest zamówienie ponownego kopania ( tym bardziej że roboty nie miałaby dużo, więc i kasa mała), drugim natomiast jest to, że wybieranie takiego błota wcale nie jest łatwe. Działka schodzi w dół, więc i to ,,błoto’’ spływać będzie w tym kierunku prosto… – albo inaczej – z powrotem do stawu. Niemniej jeśli faktycznie te skarpy się zsuną to tylko ponowne kopanie temu zaradzi. Będąc świadoma przyszłych utrudnień wolałabym ten proces jakoś powstrzymać.
Pozdrawiam,
Katarzyna
PS.
A już naprawdę najlepszym wyjściem byłoby kupno tego hektara łąki co widać w oddali i uformowanie stawu bez żadnych deficytów i niemożności lokowania ziemi ;o) Niestety jeszcze na tych terenach krowa to rzecz święta…. a my po tegorocznym paleniu a potem w całości oddaniu za free siana i słomy, rozebraniu przyzwoitej jeszcze stodoły i zburzeniu murowanego, dużego budynku gospodarczego z lanym stropem uchodzimy za duet wiejskich profanatorów z miasta ;o) Zatem, bezpieczniej będzie przeczekanie do okresu gdzie gospodarz znudzi się koszeniem tej łąki i dopiero wówczas przejścia do propozycji jej wykupu ;oP
Wznawiam wątek, bo być może ktoś będzie poszukiwał informacji o faszynach...
Otóż, nie czekaliśmy do wiosny i jak tylko poziom wody wyniósł tyle, co poziom łąki przystąpiliśmy do faszynowania ( stawik nie ma takiej długości i szerokości, jaką podałam powyżej - niestety jest trochę mniejszy). Dodam, że nic się nam nie obsunęło. Woda przybrała bardzo szybko, więc ciśnienie zrobiło swoje i zabezpieczyło skarpy. Mimo wszystko zdecydowaliśmy się sadzaweczkę ofaszynować ( w planie pospolity karp).
Faszyny zostały wykonane z wikliny ( z wierzby o regularnym kształcie). Wszystkie miały po 5 metrów długości i były dosyć grube. W praktyce wygląda to tak, że przycięte gałęzie wiąże się sznurkiem bardzo mocno ( uprzednio używając liny). Niektórzy wiążą też drutem, ale ten może powodować okaleczenia ryb. Nam je wykonał specjalista od melioracji, ale po przyjrzeniu się tej robocie stwierdziliśmy, że dalibyśmy radę zrobić to samodzielnie. Warunkiem sukcesu jest wyszukanie odpowiedniego źródła materiału, czyli prostej, regularnej wierzby.
Zmnijeszyliśmy lustro wody po to by nadac lekki nieregularny krztałt. Najpierw zostały wbite kołki ( długość 120 centymetrów z drzewa sosnowego i dębowego). Potem kopaliśmy dołek tak by pierwsza z faszyn była całkowicie pod wodą. Kiedy kładliśmy drugą (na wierzch) mocowaliśmy je od razu kołkami przebijajac je pod kątem na wylot do skarpy. Ważne jest by sąsiadujace ze sobą faszyny po bokach były w siebie,, wbite''. Oznacza to że przed umiejscowieniem należy najpierw tą faszynę połączyć z tą która jest już przymocowana.
Odległość wbijanych od siebie kołków wahała sie w granicy 40 centymetrów. Natomieast kołki które były wbijane bezpośrednio w faszynę do skarpy były lokowane żadziej nie mniej zamierzamy ich gęstość uzupełnić.
W niektórych miejscach wchodziły nie dwie a trzy faszyny. Należy takie sytacje uwzględnić przy szacowaniu ilości która będzie nam potrzebna.
Oczywiście na faszynowianiu nie koniec... także ciąg dalszy nastąpi Ale na wszystko potrzeba dobrej organizacji, wiedzy no i pieniędzy zatem musi być rozplanowane w czasie.
Tak ściśle wykończenie to raczej za rok Teraz są inne sprawy na głowie... A metraż taki sobie - dla jednego duży dla drugiego mały, ale jak na staw to jednak jest niewielki bo plus 208 m2. Woda mogłaby się wypiętrzyć co najmniej metr wyżej co dałoby większą szerokośc i powierzchnię lustra, ale nie chciałam do tego dopuścić (w faszynach zamontowana jest rura odpływowa a woda cały czas jest wybijana ze źródeł). Sytuacja kiedy groblę podkopuje nornica nie bardzo by mi odpowiadała... a tak nie mam tego typu problemów bo woda jest mn. na poziomie łąki - może leciutko wyżej.
Pozdrawiam,
Katarzyna
maruder [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-17, 13:24
KatarzynaR napisał/a:
A metraż taki sobie - dla jednego duży dla drugiego mały, ale jak na staw to jednak jest niewielki bo plus 208 m2.
208 to niemało, ale wydawał mi się większy... Co jeszcze będziesz poprawiać?
A metraż taki sobie - dla jednego duży dla drugiego mały, ale jak na staw to jednak jest niewielki bo plus 208 m2.
208 to niemało, ale wydawał mi się większy... Co jeszcze będziesz poprawiać?
Bo jest nieregulrny - dlatego napisałam ,,plus'' 208 m2, bo w rezultacie gdyby przeliczyć dokładnie to moze wyszłoby trochę więcej. Zależało mi na tym by nie miał kątów.
Hoho co do ,,poprawiania'' to z pewnością jest tego dużo... system napowietrzania (nie zaszkodzi w gorące lato), roslinnośc dookoła stawu, pomost na ,,lądzie'' lub mini plaża ( potężnie wybija źródło z jednej strony i coś trzeba z tym zrobić - dwie duże wywroty piachu czekają juz w gotowości...).
... a dosłownie to jest jak na patelni jak słońce przygrzeje. Roślinność wymagana
Ryby mają się dobrze, choć nie ma ich dużo ( na próbę wpuszczone kilka dużych sztuk, nie licząc 100-tki drobnicy którymi tylko żaby wykarmiliśmy). Stąd będę Panów dopytywać o dobry mechanizm napowietrzający. W tej chwili przeciągamy prąd pod bajorko, a że to ponad 120 metrów długości plus stacje, to na pewno to trochę potrwa. Czy coś konkretnego polecicie?
Pozdrawiam,
Katarzyna
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum