Chcę się Was poradzić.
Kilka lat temu przejąłem działkę kilkudziesięciu arową z starym zaniedbanym budownictwem(fot. ogród Mariusza). W ogrodzie stoi stara stodoła, która będzie kiedyś wyburzona, muszę ją czymś pokryć(rośliny)na jakieś dwa lata, czyli do wyburzenia, gdzie stanie nowy dom.
Postanowiłem w tym roku że wyjściem będą pnącza jednoroczne.
Wspinają się bez problemu, szybko rosną, dużo zielonej masy, czyli zatkam tego "strupa" zieleniną.
Pomyślałem o groszkach, nasturcji, wilec, dzwonkowiec.
Siać trzeba już za miesiąc, może macie jakieś dobre pomysły na pnącza jednoroczne, które praktykowaliście u siebie.
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-01-09, 19:53
Przepraszam ,ze w temacie o pnączach ale dlaczego chcesz stodołę burzyć? Jedni znajomi zostawili , wyburzając część ścian, połączyli to podestem zadaszonym z domem, mają tam letnią kuchnię, wędzarenkę nawet szafy na gary, kanapy stare dla gości , wielki kominek na czas jesienny .W takim miejscu prawie cały rok imprezy mozna robić bliżej natury a nie bałaganić we własnym domu. I coś dla Ciebie -tam ful róznych kwiatów rośnie. Od momentu jak tam byłam, marzę o posesji ze starą stodołą . (Stąd pytanie moje Czasowe)
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Ostatnio zmieniony przez Mariusz 2010-01-10, 07:57, w całości zmieniany 1 raz
Przepraszam ,ze w temacie o pnączach ale dlaczego chcesz stodołę burzyć? Jedni znajomi zostawili , wyburzając część ścian, połączyli to podestem zadaszonym z domem, mają tam letnią kuchnię, wędzarenkę nawet szafy na gary, kanapy stare dla gości , wielki kominek na czas jesienny .W takim miejscu prawie cały rok imprezy mozna robić bliżej natury a nie bałaganić we własnym domu. I coś dla Ciebie -tam ful róznych kwiatów rośnie. Od momentu jak tam byłam, marzę o posesji ze starą stodołą . (Stąd pytanie moje Czasowe)
Dokladnie tak...
Ja swoja zburzylem i troche zaluje......
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-01-09, 20:28
Jak chcesz to Ci podrzucę trochę zdjęć , moze bedą inspiracją. Mariusz to też będzie w zgodzie z biodynamiką !!!!! Ta stodoła tam stała pewnie wiele lat - ma swoją historię (pokopałabym czy są gdzies stare zdjecia) ma swoje duchy, odgłosy. Moze Cie kiedyś nawiedzi jakaś biała dama i przytuli do piersi,że ocaliłeś jej haziajstwo
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Ostatnio zmieniony przez Mariusz 2010-01-10, 07:56, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 55 razy Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 1403 Skąd: Radom
Wysłany: 2010-01-09, 21:21
Van napisał/a:
a swoja drogą Ewa i Mol mają rację.
No jak najbardziej mają rację
Ja mam takie coś ala stara stodoła, murowane z 3 stron, tylko bez dachu. 10m długości, 4 szerokości. Stoi podobno już z 50 lat. Od środka w tym roku to było jedno wielkie chwastowisko ale już mamy plan jak to zagospodarować. Zrobi się w środku betonowy grill, moze jakaś wędzarenka przy okazji, stół i siedziska z betonowych kloców z których jest zbudowana i będzie całkiem miły kącik. Na razie to ten mur bluszcz porasta, już kiedyś foty wrzucałem. A już miałem młot Boscha w łapach i prawie kuć zacząłem....
Ja bym walnął winobluszcz pięciolistkowy- idzie jak burza i za rok nie będziesz musiał siać od nowa. Do tego zero pielęgnacji czy podlewania a zasłoni najlepiej.
Jednoroczne są zwykle niższe i np nasturcja jest strasznie gnębiona przez mszyce wiec trzeba dbać i pryskać.
przydało by się jakieś zdjęcie, wtedy łatwiej doradzić.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Przepraszam ,ze w temacie o pnączach ale dlaczego chcesz stodołę burzyć? Jedni znajomi zostawili
Wszystko się zgadza, niestety stodoła nie nadaje się do jakiegokolwiek remontu, została zbudowana w latach 70 przez ówczesnych właścicieli, jest drewniana, służyła im do chowania drewna i węgla, obecnie nie spełnia żadnych norm bezpieczeństwa, a poza tym na jej miejscu powstał projekt małego jednorodzinnego domku, który doczeka się realizacji już niedługo.Trudno też nazwać ją stodoła, bardziej pasuje szopa. Dlatego tu już decyzja zapadła.
Elendil napisał/a:
A już miałem młot Boscha w łapach i prawie kuć zacząłem....
Bardzo pięknie Elendil, ale takiej stodoły to ja również bym nie zburzył
AurorA napisał/a:
Ja bym walnął winobluszcz pięciolistkowy-
Swietny pomysł, też się nad nim zastanawiałem, ale na dwa lata nie pokryje mi jej, a za dwa lata po stodole nie będzie już znaku, dlatego pomyślałem o jednorocznych. Tutaj pomysł Van o powoju wydaje mi się odpowiedni.
[ Dodano: 2010-01-10, 08:15 ]
ewa535 napisał/a:
Jak chcesz to Ci podrzucę trochę zdjęć
Z miłą chęcią, tym bardzie że remontuje teraz 120 letni stary modrzewiowy domek.
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2010-01-10, 13:20
Mariusz u mnie bardzo dobrze rośnie jakaś odmiana chmielu i jeszcze jedna roślina --rozrasta się strasznie , kwitnie na biało , ma owoce takie zielone z miękimi kolcami--kształtem przypomina kiwi , są miękkie a w środku mają nasiona podobne do pestek dyni tyle że mniejsze i brązowe-- ta roślina rośnie dosłownie w oczach i strasznie się rozsiewa
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Mariusz u mnie bardzo dobrze rośnie jakaś odmiana chmielu i jeszcze jedna roślina --rozrasta się strasznie , kwitnie na biało , ma owoce takie zielone z miękimi kolcami--kształtem przypomina kiwi , są miękkie a w środku mają nasiona podobne do pestek dyni tyle że mniejsze i brązowe-- ta roślina rośnie dosłownie w oczach i strasznie się rozsiewa
Dzięki Darek, nie pomyślałem o tych naturalnych, bo chmielu u nas pod dostatkiem a i ta roślina o której mówisz, a której nazwy nie mogę sobie przypomnieć, obrosła u mojej sąsiadki cały tylni płot i wspina się wysoko na drzewa. Faktycznie rośnie jak szalona
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum