Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 585 Skąd: Ruda Śl.
Wysłany: 2008-01-10, 11:54
Przy skromnym(tylko tego sezonowym doświadczeniu) moge stwierdzić ,że napowietrzacz,i to wcale nie jakieś monstrum(Gardena 180 l/h) zupełnie wystarcza.
Lód na całej powierzchni oczka(od około miesiąca),temperatury do minus 12 ale w okolicach bąbelkowania praktycznie cały czas przerębel sie utrzymuje a ryby żyją.
Raz tylko wylałem dodatkowo wiadro gorącej wody,gdy przeręmbel sie zasklepił.
Przewody leżą swobodnie na ziemi,na terenie oczka zatopione w lodzie na odcinku ok.2,5 metra a powietrze swobodnie sobie płynie.
Reasumując -wydatek na styropian zbędny,ktoś tam sobie wymyślił gadżeta i kase zgarnia.Ale z czegoś żyć trzeba
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 254 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2008-01-10, 12:37
U mnie przeręble chyba zbędne... Jak narazie lód trzymał się chyba 2 no może 3 tygodnie... Ale taki żeby wejść na oczko to sie trzymał może tydzień... Dzisiaj już wszystko odtaja
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2008-01-10, 15:56
hepik napisał/a:
Przy skromnym(tylko tego sezonowym doświadczeniu) moge stwierdzić ,że napowietrzacz,i to wcale nie jakieś monstrum(Gardena 180 l/h) zupełnie wystarcza.
Lód na całej powierzchni oczka(od około miesiąca),temperatury do minus 12 ale w okolicach bąbelkowania praktycznie cały czas przerębel sie utrzymuje a ryby żyją.
Raz tylko wylałem dodatkowo wiadro gorącej wody,gdy przeręmbel sie zasklepił.
Przewody leżą swobodnie na ziemi,na terenie oczka zatopione w lodzie na odcinku ok.2,5 metra a powietrze swobodnie sobie płynie.
Reasumując -wydatek na styropian zbędny,ktoś tam sobie wymyślił gadżeta i kase zgarnia.Ale z czegoś żyć trzeba
Mam odmienne zdanie chociażby dla tego jednego wiadra gorącej wody nie zrezygnuję z przerębla. Ma tu również znaczenie położenia geograficznego i odległość oczka od źródła gorącej wody. Przerębel kosztuje ok 50 zł i posłuży kilka lat a ile trzeba zużyć prądu by na działce przy ujemnej temperaturze zagrzać wiadro wody, zbyt dużo zachodu i strata cennego czasu. No chyba że ktoś ma oczko koło domu to zmienia postać rzeczy.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 585 Skąd: Ruda Śl.
Wysłany: 2008-01-10, 16:17
Niby tak,tyle,że to wiadro aż tak konieczne nie było...raczej tak dla jaj.
I tak była odwilż i bąbelki swoje robiły ,tyle ,że wolniej niż jeden chlust.
Zresztą czajnik z 1,8l wody też by wystarczył.
A koszt zagotowania aż tak ogromny znowu nie jest.
Przy jakiejś nienadmiernej obsadzie rybnej w oczku nawet kilkutygodniowy lód krzywdy zrobić nie powinien.
A zima taka jak 2005/2006 raczej się szybko nie powtórzy.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 585 Skąd: Ruda Śl.
Wysłany: 2008-01-10, 16:32
Tak dla jasności jeszcze...ja nikogo do wyrzucenia styropianu nie namawiam.
Jeśli się mieszka w okolicach Suwałk może się i przyda ,a w pozostałej części Polski nie zaszkodzi.
Irytujące jest jednak,że kawałek styropianu ,nawet wyrzeźbiony te 5 dych może kosztować,jeśli niezły napowietrzać(czyli trochę techniki ,materiału i robocizny) kosztuje 70 pln.
Jak by Chińczycy te przeręble robili,to w sklepach za 4 złote by je się kupowało i jeszcze wszyscy by byli do przodu.
Choć niewykluczone,że one i tak w Chinach robione za 50 gr,tyle,że pod marką firmy oczkowej kostzują tyle, ile kosztują.
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2008-01-10, 17:19
Z ceną masz racje, a o przeręblu zmieniłem zdanie wczoraj bo ku mojemu zaskoczeniu lód ma ok 20-30 cm a pod przeręblem jest woda, fakt że pracuje napowietrzacz ale sądzę że oczko by zamarzło.
Też uważam że oczko pokryte lodem w styczniu i lutym to nie problem uważać trzeba wczesną wiosną ale jak by nie patrzeć przerębel uchronił moje oczko przed zamarznięciem i wymiana gazowa jest przez rurkę chyba 20 mm.
Jestem przeciwnikiem kucia oczka, ryby zestresowane i na wiosnę mogą być mniej odporne a gotowanie wody na działce nie wchodzi w grę przynajmniej do marca.
Irytujące jest jednak,że kawałek styropianu ,nawet wyrzeźbiony te 5 dych może kosztować,jeśli niezły napowietrzać(czyli trochę techniki ,materiału i robocizny) kosztuje 70 pln.
Jak by Chińczycy te przeręble robili,to w sklepach za 4 złote by je się kupowało i jeszcze wszyscy by byli do przodu.
Choć niewykluczone,że one i tak w Chinach robione za 50 gr,tyle,że pod marką firmy oczkowej kostzują tyle, ile kosztują.
Te w moim sklepie są po 33 zł producent Polski
http://www.sklep.oczkowod...anowy-trio.html
- zapewne materiał nie jest drogi, ale maszyna i forma na odlew to spory wydatek, a do tego ktoś to musi obsługiwać i nie zrobi tego za darmo. Warto też wspomnieć że 41 % tej ceny to podatek, który trzeba oddać fiskusowi, wiec za kilkanaście zł trzeba opłacić pracownika kupić i utrzymać maszyny i dać prowizję dla sprzedawców - zarobek producenta to góra parę zł.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Takiego przerębla też nie udzierga - moim zdaniem nakład finansowy na wyprodukowanie napowietrzcza jest mniejszy niż na przerębel.
Wprawdzie ale jako ciekawostkę powiem, że tak zaczynała w latach 80-tych firma aquael - od składania napowietrzaczy domowym sposobem w garażu- (mam jeszcze jeden taki wynalazek)- teraz to światowy potentat w branży.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
tu się z hepikiem, zgodzę , napowietrzacza raczej by nie udziergała choć może się mylę bo po Dachasi to wszystkiego można się spodziewać A tak na poważnie to uważam że taki przerębl styropianowy jest idealny tam gdzie nie ma prądu
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Tak czytam i myślę poco wo gule te gadżety .Moje oczko jest naprawdę płytkie góra 80cm .Nigdy nie ingeruje podczas zimy ,no skłamałem pierwszy ras w tym roku wykułem przerębel ,sam nie wiem po co ale stało sie .Jak dotąd nie miałem żadnych strat ,Kiedyś kupiłem pompę i wężyk ale jakoś zawsze myślę że jeszcze czas na instalację .Ryby wiadomo zawsze podpłyną do światła w przeręblu i w tym momencie stają się łatwym łupem drapieżników . Tyle śladów od kotów i srok jeszcze nie miałem .Przerębel zabezpieczyłem siatką ,i na pewno nie wykuję kolejny ras .Fakt że mieszkam na południu i zimy są tu o wiele łagodniejsze i właśnie ten fakt chcę wykorzystać .
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 585 Skąd: Ruda Śl.
Wysłany: 2008-01-10, 21:52
marian napisał/a:
pierwszy ras w tym roku wykułem przerębel ,sam nie wiem po co
W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś na początku:
Cytat:
Tak czytam i myślę
Presja i wyobraźnia wcześniejszych różnych strasznych historii
Napowietrzamy,kujemy,styropianujemy,wrzątek lejemy ...a ja nic?
To przynajmniej dziurę zrobię-to nic nie kosztuje
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-01-10, 22:09
hepik napisał/a:
.Tylko nie wiem czy ma wnuki
Hepik wnuki mam, Tylko nie bardzo mogę załapać co one mają do mojego przerębla. Chyba tylko to,że mnie we wszystkich moich przedsięwzięciach oczkowych wspierają.
JAREK G napisał/a:
choć może się mylę bo po Dachasi to wszystkiego można się spodziewać
Żebyś Jarku wiedział. Może dlatego,że jestem spod znaku barana,a tacy to są uparci. Jak bym musiała, to zrobiłabym wszystko aby taki napowietrzacz "udziergać".Na pewno by mnie to kosztowało wiele godzin studiowania zasad jego działania , ale mam nadzieję,że w końcu bym rozgryzła co, jak i z czym.
A tak na poważnie, to też uważam, po moim tegorocznym doświadczeniu- oczywiście dot tylko i wyłącznie zamarzania oczka, bo co będzie z rybkami to sie okaże na wiosnę dopiero jak lód zejdzie całkowicie - że jak jest napowietrzacz, to przy takiej zimie jak tegoroczna, w zupełności on wystarcza.
Mój przerębel styropianowy na razie odpoczywa w altanie, bo nie widziałam potrzeby go montować w oczku Ale podejrzewam,że przy mrozach powyżej 20 stopni mógłby działać wspomagająco - jak termos- w przeręblu.
Poza tym na pewno może pomóc tym oczkowiczom, którzy nie maja prądu.A tym bardziej, jeśli będą systematycznie kontrolować i pilnować, aby tak do końca w tej przerębli nie zamarzło
I jeszcze jedno. Jest takie powiedzenie "Punkt wiedzenia zależy od punktu siedzenia" Osoby, które dysponują kasą w ilościach zezwalających na realizację wszelkich zachcianek, mogą zamontować przeręble z grzałkami, napowietrzaczami, dyfuzory i co tam jeszcze technika oferuje.Część z tego może być przydatna, część okaże się zbędnym gadżetem, a jeszcze inne mogą zaszkodzić.
Pozostali zjadacze chleba radzą sobie jak mogą.
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum