Witam
kupiłem właśnie działkę na której jest staw. Niestety z tego co wiem nie jest to załatwione tak jak powino - brak zezwoleń, itd.. Myślę o załatwieniu formalności ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać. Czy ktoś się orientuje co trzeba zrobić?
Pozdrawiam
Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 44 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2006-05-03, 23:36
Sprawa jest prosta, ale wymaga trochę czasu i pieniędzy. Musisz znależć uprawnionego projektanta z uprawnieniami wodno -melioracyjnymi który sporządzi operaty wodno-prawne do wydania pozwolenia wodno-prawnego na wykonanie urządzeń wodnych. Decyzję wydaje Starostwo Powiatowe. Jeśli będzie pozytywna, trzeba złożyć 4 egz. projektu budowlanego do wydania pozwolenia na budowę. Oczywiście na wszystkich mapach dołączonych do wniosku nie może być wrysowanego stawu jako isniejącego w terenie. Po otrzymaniu pozwolenia na budowę procedura jest taka sama jak przy budowie domu (dziennik budowy , kierownik budowy itd.) "Po wybudowaniu" trzeba uzyskać pozwolenie na użytkowanie, inspektor z Nadzoru Budowlanego przyjeżdża i ogląda czy wszystko zostało "wybudowane" zgodnie z projektem. To tak w skrócie.
Dzięki za informacje.
Trochę to chore, bo stawy mają po 100 lat - wykopal je jakiś Niemiec a ja teraz mam robić jakieś szopki z mapkami na których nie ma tego co jest. Jak widać ten kraj nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.
Jak szukać kogoś z takimi uprawnieniami, bo w internecie, książce telefonicznej i panoramie firm nic nie namierzyłem ale może źle szukałem. Może ktoś ma jakiś namir na kogoś takiego ? Stawy są na Opolszczyźnie.
Pozdrawiam
Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 44 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2006-05-13, 22:14
Krzysiek_K napisał/a:
Dzięki za informacje.
Trochę to chore, bo stawy mają po 100 lat - wykopal je jakiś Niemiec a ja teraz mam robić jakieś szopki z mapkami na których nie ma tego co jest. Jak widać ten kraj nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.
Jak szukać kogoś z takimi uprawnieniami, bo w internecie, książce telefonicznej i panoramie firm nic nie namierzyłem ale może źle szukałem. Może ktoś ma jakiś namir na kogoś takiego ? Stawy są na Opolszczyźnie.
Pozdrawiam
Hmm trochę to dziwne. Stawy mają po sto lat, a Ty chcesz je teraz legalizować :shock:
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-05-13, 22:56
Krzysiek_K napisał/a:
Jak szukać kogoś z takimi uprawnieniami, bo w internecie, książce telefonicznej i panoramie firm nic nie namierzyłem ale może źle szukałem. Może ktoś ma jakiś namir na kogoś takiego ? Stawy są na Opolszczyźnie.
Pozdrawiam
Bardzo prosto, w gminie w wydziale geodezji dowiesz się wszystkiego. Co zaś do stawów to skoro mają 100 lat, to napewno są już one naniesione na lokalne plany szczegółowe. Ja w tym wydziele geodezji spróbował się zapytać czy możesz je wykorzystywać do własnych celów. Jeśli to nie są rybne, tzn. będą służyć do profesjonalnej produkcji ryb, to chyba nie powinieneś mieć z tym większych problemów. Poza tym stawy te zabezpieczają wilgoć dla sąsiednich gruntów i nie podejrzewam żebyś musiał je zasypywać. W ub. roku dużo się mówiło w prasie o zatrzymywaniu wody wypływającej po roztopach zimowych rowami na łąkach, w związku z deficytem wody w Polsce. Kiedyś robiło się jazy i woda była zatrzymywana na kika miesięcy. Kiedyś znaczy się przed wojną, a robił to właściciel ziemi.
Wysłany: 2007-02-23, 14:01 ja też mam stawik bez naniesienia na mapie weidencyjnej
kupiłam też działkę z takim małym stawikiem, nie ma zaznaczenia go na mapie ewidencyjnej pobranej z urzędu geodezji .....wydaje mi się ,że w takiej sytuacji jak nie ma na mapie to mogę zakopać i robić co mi sie podoba .....
Chyba ?? !!
_________________ Zaczynamy wyzwanie życia- budowa domku !
Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 303 Skąd: nie wiadomo
Wysłany: 2007-02-23, 14:46
Też mam oczko bez pozwolenia bo takowego bym nie dostał. Cała działka była okablowana i pełna rur przebiegających w różne strony. A mieszkam w środku miasta.
P.S. Jakby któryś z moderatorów mógłby usunąć tego posta po jakimś czasie
Wysłany: 2008-09-16, 12:02 Aspekty formalne budowy stawu
Aspekty formalne budowy niedużego stawu
Zgodnie z obietnicą w tym wątku: http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=2094
postanowiłam założyć nowy topik o tematyce jak powyżej. Ja sama kilka miesięcy temu przymierzałam się do wykopu małego stawu więc jako laik zaczęłam od zbierania informacji na necie. To co tam spotkałam było niepocieszające dlatego tym wątkiem chcę przynajmniej od swojej strony obalić tą plotkę ( tak, uważam to za bezpodstawną plotkę) która głosi że przy tego typu inwestycjach występują ogromne problemy i koszty. Otóż, ja na jakiekolwiek z nich się nie natknęłam. Owszem, procedura jest procedurą i należy trochę poczekać, nie mniej urzędnik jest po to by nam pomóc a nie zaszkodzić.
1. Pierwsze co należy zrobić to wykonać ,,mapę do celów projektowych’’. Koszt 350 zł. Mapę wykonuje geodeta.
2. Kolejny krok to udanie się do starostwa powiatowego i poproszenie o ,,wypis uproszczony z rejestru gruntów’’. Koszt hmm… 5zł -18 zł. Ten wypis jest nam potrzebny do projektu – chodzi o to kto sąsiaduje z działką na której chcemy wykonać staw.
3. Następnie idziemy do Gminy ( w moim przypadku, bo staw kopany był poza miastem, na wsi – jeśli kopany jest w obrębie miasta to należy się udać do urzędu miasta) po ,,Wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego’’. Jednak do gminy należy się udać dopiero gdy będziemy mieli gotowe mapy (patrz. punkt 1). Dwa z sześciu egzemplarzy map otrzymanych od geodety ( jeden duży,drugi mały format) składamy w gminie wraz z wnioskiem o ,,wypis i wyrys…’’. WAŻNE jest to, aby jako powód w składanym wniosku podać ,,rozbudowę lub np. budowę budynku mieszkalnego’’, tym samym unikniemy opłat i zamiast zapłacić 80 zł nic nie zapłacimy ( to mi doradził zupełnie mi nieznany ten rzekomy ,,wredny’’ urzędnik ;o))
4. Jeśli wszystkie powyższe dokumenty już zgromadzimy wraz z kolejnymi dwoma egzemplarzami map oraz aktem notarialnym świadczącym o tym że jesteśmy właścicielami gruntu idziemy do projektanta od spraw wodno melioracyjnych. O takiego człowieka warto zapytać w starostwie. Oni mają namiary na takich ludzi ( albo w wydziale architektury albo w wydziale rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska).
Podsumowuję dokumenty:
- Dwa egzemplarze map do celów projektowych ( jedna w małej skali, druga w dużej)
- Wypis uproszczony z rejestru gruntów
- Wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
plus
- Akt własności działki lub akt notarialny
5. Projektant na podstawie pow. dokumentów wykonuje projekt. Tworzy ,,dokumentację techniczną’’ w 5 –ciu egzemplarzach oraz dwa opracowania ,, operat wodnoprawny’’. W sumie to na pierwszy rzut oka niczym się owe opracowania nie różnią, jednak w tym drugim podane jest przeznaczenie planowanego stawu sporządzone jezykiem nietechnicznym. W moim przydatku był to staw rybny służący celom własnym - rekreacyjnym z możliwością wędkowania. Koszt całkowity mojego projektu jak i nadzoru budowlanego wyniósł 600 zł.
6. Jeśli już projekty mamy gotowe to udajemy się do starostwa do wydziału ,,Rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska’’ (Starostwo) z dwoma egzemplarzami opracowania ,,Operatu wodnoprawnego’’, oraz z ,,Opisem prowadzenia zamierzonej działalności sporządzony w języku nietechnicznym’’ (swoją drogą mi to napisał projektant i dołączył do operatu). Tam je składamy wraz z otrzymanym wnioskiem i uiszczoną opłatą (proszę się nie martwić, gotowy blankiet bankowy też Państwo otrzymacie ;o)) 217 zł. Czekamy na decyzję. Trwa to jakiś miesiąc. Warto w trakcie tej procedury zajrzeć raz czy dwa i zapytać jak tam się sprawy mają ;o) Zawsze to wychodzi szybciej, jak się pozawraca komuś głowę ;o)
7. Po otrzymaniu zgody i wydanie pozwolenia wodnoprawnego na wykonanie stawu idziemy do Wydziału architektury (Starostwo). Tam mówimy o co chodzi że otrzymaliśmy pozwolenie wodnoprawne itd. i wypełniamy otrzymany druk wraz z wnioskiem. Płacimy opłatę w wysokości 155 zł składamy wszystko i tak jak wyżej czekamy 1,5 miesiąca. I tutaj też w trakcie procedury warto zajrzeć i zapytać jak się nasze sprawy mają ;o)
8. Tutaj następuje punkt kulminacyjny ;o) Otrzymujemy z wydziału architektury zatwierdzenie projektu budowlanego z udzielonym pozwoleniem na budowę stawu. Z tą decyzją idziemy do ,,Wydziału nadzoru budowlanego ‘’ (Starostwo) i tam bierzemy dwa wnioski. Jeden dla nas który wypełniamy i jeden dla naszego projektanta. Spotykamy się z projektantem on to wypełnia przy okazji ustalamy termin wykopu, dodaje ksera wymaganych dokumentów (chodzi o jego uprawnienia) i wracamy do ,,Wydziału nadzoru budowlanego’’ (Starostwo). Tam, to wszystko składamy i otrzymujemy blankiet do zapłaty za dziennik budowy w wys. 10 zł. Płacimy, wracamy, otrzymujemy świstek i idziemy ponownie do ,,Wydziału Architektury’’ (Starostwo) po dziennik budowy. Pozbywamy się najlepiej od razu dziennika budowy oddając go projektantowi i już po 7-u dniach możemy kopać ( tak przynajmniej wskazujemy podając datę w pow. wniosku) ;o)
9. Jeśli już roboty są zakończone, projektant wypełnia dziennik budowy który należy zanieść do ,,Wydziały nadzoru budowlanego’’ (Starostwo) i zgłosić zakończenie robót. Mamy na to 3-y lata ;o)
I to cała filozofia administracyjnej budowy stawu. W sumie można ją było opisać jednym zdaniem ,,należy iść do projektanta i on wszystko powie jakich dokumentów potrzebuje, a resztę dowiemy się poprzez etapy przechodzenia z komórki do komórki w danym urzędzie’’. Przy czym wszyscy są mili, spokojni, pomocni i uczynni, i tak jak jedna Pani w urzędzie mi powiedziała - ,,my jesteśmy po to by pomagać a nie zaszkodzić’’ i tak w rzeczywistości na każdym z etapów tego całego załatwiania było ;o) Poza tym kasa któą się zostawia w urzędzie nie jest wcale duża (cały koszt administracyjny opisałam powyżej).
Ostatnio zmieniony przez AurorA 2008-09-16, 21:31, w całości zmieniany 1 raz
maruder [Usunięty]
Wysłany: 2008-09-16, 12:39
Kolejne cenne informacje w tym temacie. Zapewne paru osobom się przydadzą. Na szczęście tym razem opisał to ktoś w pełni zadowolony z naszej administracji
KatarzynaR, bardzo dziękuje za wyczerpujący opis na pewno wielu osobom się to przyda
Co do urzędników to mam podobne zdanie, jakoś nigdy nie trafiłem na wredne typy, trzeba być tylko dobrze nastawionym, zrozumieć ich problemy i nikogo nie wkurzać.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Jak tak czytam o tych pozwoleniach i problemach z tymi stawami, jak by to jakieś zło wielkie było . O logice w tych , dajmy na to , przepisach nie wspomnę. - Nie tak dawno czytałem .że "UE" wręcz sugeruje , aby stwarzać w Polsce wszelkiego rodzaju enklawy wodne ,oczka, stawy i wszystko co z tym związane ,aby przyrodę przywracać do życia, bo żab, ptactwa itp. co raz mniej . Bociany też zmieniły kierunek lotu , widząc co w Polsce się dzieje . A tu jeszcze po staremu i nadal ludziom kłody pod nogi ! Oj ! Jeszcze daleko , daleko nam do rzeczywistej cywilizacji . Przecież te nielogiczne zapisy w ustawach powinny być już dawno usunięte ! - No, ale jak tam cały czas , kto ważniejszy lub kto gdzie pojedzie , to co tam mówić o zmianach w tak błahych sprawach .
Pozdrawiam wszystkich uczestnikow forum.Wybudowalem wlasnie w ubieglym roku12-arowy staw na Polesiu Lubelskim i chetnie podziele sie uwagami.
Budowa stawu to jak budowa domu,najpierw urzad gminy a pozniej starostwo.Operat wodno-prawny sporzadza projektant w specjalnosci(wodno-melioracyjnej)Same koszty zalatwienia dokumentow pozwolenia na budowe stawu wyniosly okolo 1500zl.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum