Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2007-05-27, 08:34
koczisss napisał/a:
Moje wciąż pod wodą, młode coraz większe i pną się do góry. Zaczynają wyrastać zielone listki. Trzy pływają, ale to te, które przywiozłem wiosną z natury.
Dziś wchodziłem do oczka i chciałem przesunąć osoki, bo leżały zbyt blisko kosza z lilią.
Okazało się, że stara ukorzeniła się w dnie i to bardzo solidnie, trzeba było po prostu ją wyrwać.
Leżała na głębokości 130 cm, a młode prawie sięgają powierzchni. Jest to taka jedna wielka gmatwanina, gęstwina osoki, średnicy ponad pół metra.
Tak się zastanawiam, czy ta stara (stare, bo mam ich 4) ma w ogóle zamiar wypłynąć, skoro na tej głębokości zapuściła korzenie?
mam dokładnie tak samo i myślę że stara osoka po wydaniu potomstwa młodych zostanie już na dnie i tam padnie, jak młodym odetnie pępowine wyciąnę ją siłowo by na dnie nie gniła.
Ja bym chcial mniec osoke w oczku ale niestety ani w sklepie ani w naturze jej nie moge spodkac
W nastepna sobote jade z ojcem do Rzeszowa moze tam gdzies uda mi sie ja spodkac......
Dziś zakwitła mi osoka, ale pod wodą
Wziąłem kija i pogrzebałem trochę, wyrwałem starą z dna, bo była zakorzeniona i młode wypłynęły na powierzchnię, kwiatek znalazł się nad wodą.
Stara była praktycznie zgniła, nieco zielona była tylko w środku. Wywaliłem ją na kompost. Z jednej wyrosły cztery młode, w tym jedna kwitnąca, a kolejna się szykuje.
Jeszcze dwie stare leżą na dnie i trzymają młode pod wodą. Myślę, że dopóki stare nie zgniją, to młodych nie wypuszczą na powierzchnię. Jak się ociepli, to wejdę do oczka, stare wyciągnę i młode uwolnię
A ja mam takie pytanko-jak najlepiej zabezpieczyc osoke podczas wysylki?Jeden forumowicz obiecal mi pare roslinek,ale nie wiemy jak zrobic dobzre aby roslinki zniosly trud podrozy?
Najlepiej wysyłać w takich workach jak się kupuje ryby z odrobiną wody - dotyczy to wszystkich roślin podwodnych, osoka źle znosi podróż - trzeba zminimalizować czas bez wody.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Jak u Was z osokami?? plywaja juz po powierzchni?? Bo moje mnie juz zaczynaja wkurzac ;/ Oddzielilem juz mlode od matki, bo matka nie wygladala zaciekawie, mlode maja po 25cm, sa zielone, na poczatku jak je odlaczylem to wyplynely, no ale na drugi dzien juz znowu lezaly, czasami sie zdarzy ze sie wynurza, ale zadkie zjawisko ;(
To czemu moje nawet nie plywaja o kwitnieciu nie wspominajac? ;p
U mnie też kwitną.
Zrób tak jak ja.
Wyciągnij stare razem z młodymi. Oddziel je od siebie, a stare wyrzuć, bo pewnie i tak nic z nich nie będzie.
U mnie nie dość,ze stara była ukorzeniona i trzymała się dna, to jeszcze młode wykształciły długie korzenie, które skutecznie trzymały je pod wodą. Wywaliłem stare i młode pływają.
Jeszcze mają mało liści nadwodnych, ale widać, że rosną.
Jesienią miałem 4 osoki, a teraz mam 11 potomstwa.
Obawiam sie, że nie będą takie ładne jak te z natury, no ale jednak to sztuczne warunki.
koczisss dzieki za rade ale pisalem wyzej juz ze oddzielilem mlode i stare wywalilem Z poczatku plywaly ale teraz znowu przewaznie lezakuja na dnie, nawet jak je wyciagne to i tak sie nie utrzymuja i spowrotem daja "nura" ;p
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum