Tamte ruszyły ale dużo później Nie wiem czemu ale ledwo liści wypuściły a już pełno mszyc miały Na dodatek jak wsadziłem je do podłoża i wystawiłem pojemnik na dwór żeby woda się trochę ustała to mi żona na drugi dzień rano wywaliła bo myślał że to jakieś błoto a do pojemnika deszcz napadał Wsadziłem jeszcze raz ale praktycznie startowały bez liści . Ten co miał już bardziej rozrośnięty system korzeniowy daje rade a z tamtych to chyba nic nie będzie
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
witam, na wstępie chciałbym się przywitać, bo to mój pierwszy post na tym forum, choć na pewno nie pierwsza wizyta
jakiś czas temu miałem okazję być w azji ( nazwy własne zawsze piszemy dużą literą "Azji")i zakochałem się tam w przepięknych lotosach. Mimo, iż mówi się, że to kwiaty lotosu są jego największą atrakcją, dla mnie mają one znaczenie drugorzędne, natomiast to jego okrągłe hydrofobowe liście wydają mi się czymś niezwykle pięknym i ciekawym.
Od razu powiem, że nie jestem specem w uprawie roślin wodnych, nigdy też nie zaangażowałem się w to aż tak, żeby się czegoś faktycznie nauczyć.
Z mojej podróży przywiozłem garść nasion lotosu i po paru latach przypomniałem sobie o nich, przeczytałem gdzieś, że są długowieczne i postanowiłem spróbować. oto efekty
po paru dniach od wrzucenia spiłowanego nasionka lotos zaczął kiełkować
dzień drugi
dzień trzeci
dzień czwarty
dzień piąty - lotos dotknął powierzchni wody i wciąż rósł
w końcu, po około tygodniu, może trochę więcej pierwszy liść rozwinął się
w między czasie ( piszemy razem "międzyczasie") zaczęły rosnąć kolejne
PRÓBA WODY!
gdy zaczęły pojawiać się pierwsze korzenie, szybko wsadziłem lotosa do pojemnika z przygotowanym podłożem - pół na pół ziemia do kwiatów doniczkowych, taka zwykła i glina szamotowa
trzy liście rozwinięte
dzięki szklanemu pojemnikowi miałem i nadal mam wgląd w rozwój korzeni
po wypuszczeniu czterech pierwszych liści lotos zaczął puszczać kłącza - jedno wbiło się pod ziemię i wypuściło liść po jakimś tygodniu, drugie wylazło poza pojemnik (czy to jest zasada, że lotos puszcza dwa kłącza po czterech liściach?)
drugi pęd puszcza korzenie i liść
krewetka Monika polubiła liście lotosu
gdy "zewnętrzne" kłącze poszło dalej i na jego końcu zaczął się formować zalążek pochewki liścia korzonków, wsadziłem go do drugiego pojemnika z takim samym podłożem
liście na dzień dzisiejszy
nowy pęd w drugim pojemniku
CHCIAŁBYM SIĘ TERAZ ZAPYTAĆ WAS, DRODZY ROŚLINIARZE: KIEDY MOGĘ PRZESADZIĆ MOJEGO LOTOSA DO WIĘKSZEGO POJEMNIKA I WYSTAWIĆ NA SŁOŃCE NA DWÓR? MARZY MI SIĘ DUŻA ROŚLINA JESZCZE W TYM ROKU, A WIEM, ŻE TO MOŻLIWE OD DOŚWIADCZONYCH LUDZI Z TEGO WĄTKU: link
lotos rośnie cały czas w akwarium, w wodzie 26st C z rybami i krewetką
Ostatnio zmieniony przez Gosik 2014-03-25, 17:49, w całości zmieniany 3 razy
wiem, wiem, ale zastanawiam sie właśnie, jak długo, czy mozliwe, ze juz w kwietniu mozna go nasłonecznic, czy dopiero maj? a może powinienem sobei zrobic takie doswietlanie w domu? jakieś jarzeniówki i go tak bezpośrednio doładować? nad jakimś pojemnikiem z wodą... mam po prostu wrażenie, że w akwarium mimo wszystko mu tego swiatla brakuje...? a może to takie przewrażliwienie moje?
Dzień dobry. Pierwszy raz na tym forum, ale chcę dorzucić swoje trzy grosze. Od kilku lat staram się hodować lotosy w swoim ogrodzie. Z różnym powodzeniem, niestety. Przed kilkoma tygodniami trafiłam na stronę forum, gdzie dyskutowano sposoby uprawy lotosów,głownie odmian karłowatych np Momo Botan, w pojemnikach(bagienko). Łacznie z dokładnym opisem podłoża i nawozu w jakim powinny być sadzone. Ale najbardziej interesująca była opinia jednej z uczestniczek forum, która powołując się na własne doświadczenia stwierdziła, że lotosy są bardzo odporne na niskie temperatury i wytrzymują nawet przymrozki, ale morduje je brak światła. W związku z tym swoje okazy(foto na stronie) wystawia już w drugiej połowie marca do ogrodu. Zachęcona tymi opiniami odważyłam się i od ubiegłego tygodnia mój Momo Botan czeka na lato w ogrodzie, posadzony w 40 litrowym pojemniku na zaprawę murarską. Trzymajcie kciuki,może się uda!
Adres strony na której znalazłam te wszystkie mądrości: http://forums2.gardenweb....1949278549.html
Z danych podanych przy nicku stan Nowy York z podaną strefą mrozoodporności 7b. Zachodnia Polska , a przynajmniej okolice Poznania to 7a. Do tego opisuje, że bywają wiosenne dni kiedy w pojemnikach z kłączami lotosa na wodzie jest warstewka lodu .
Opisuje to wszystko bardzo dokładnie i ze znajomością rzeczy stąd moja (może nadmierna) ekscytacja. No cóż, mój lotos moknie teraz w ogródku, w temperaturze ok 2C. Pożyjemy,zobaczymy.
_________________ Ruda
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum