Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Staw - Aspekty formalne budowy stawu

Krzysiek_K - 2006-04-30, 23:57
Temat postu: pozwolenia na staw
Witam
kupiłem właśnie działkę na której jest staw. Niestety z tego co wiem nie jest to załatwione tak jak powino - brak zezwoleń, itd.. Myślę o załatwieniu formalności ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać. Czy ktoś się orientuje co trzeba zrobić?
Pozdrawiam

meps - 2006-05-03, 23:36

Sprawa jest prosta, ale wymaga trochę czasu i pieniędzy. Musisz znależć uprawnionego projektanta z uprawnieniami wodno -melioracyjnymi który sporządzi operaty wodno-prawne do wydania pozwolenia wodno-prawnego na wykonanie urządzeń wodnych. Decyzję wydaje Starostwo Powiatowe. Jeśli będzie pozytywna, trzeba złożyć 4 egz. projektu budowlanego do wydania pozwolenia na budowę. Oczywiście na wszystkich mapach dołączonych do wniosku nie może być wrysowanego stawu jako isniejącego w terenie. Po otrzymaniu pozwolenia na budowę procedura jest taka sama jak przy budowie domu (dziennik budowy , kierownik budowy itd.) "Po wybudowaniu" trzeba uzyskać pozwolenie na użytkowanie, inspektor z Nadzoru Budowlanego przyjeżdża i ogląda czy wszystko zostało "wybudowane" zgodnie z projektem. To tak w skrócie.
Krzysiek_K - 2006-05-07, 20:45

Dzięki za informacje.
Trochę to chore, bo stawy mają po 100 lat - wykopal je jakiś Niemiec a ja teraz mam robić jakieś szopki z mapkami na których nie ma tego co jest. Jak widać ten kraj nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.
Jak szukać kogoś z takimi uprawnieniami, bo w internecie, książce telefonicznej i panoramie firm nic nie namierzyłem ale może źle szukałem. Może ktoś ma jakiś namir na kogoś takiego ? Stawy są na Opolszczyźnie.
Pozdrawiam

meps - 2006-05-13, 22:14

Krzysiek_K napisał/a:
Dzięki za informacje.
Trochę to chore, bo stawy mają po 100 lat - wykopal je jakiś Niemiec a ja teraz mam robić jakieś szopki z mapkami na których nie ma tego co jest. Jak widać ten kraj nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.
Jak szukać kogoś z takimi uprawnieniami, bo w internecie, książce telefonicznej i panoramie firm nic nie namierzyłem ale może źle szukałem. Może ktoś ma jakiś namir na kogoś takiego ? Stawy są na Opolszczyźnie.
Pozdrawiam

Hmm trochę to dziwne. Stawy mają po sto lat, a Ty chcesz je teraz legalizować :shock:

Pawel Woynowski - 2006-05-13, 22:56

Krzysiek_K napisał/a:
Jak szukać kogoś z takimi uprawnieniami, bo w internecie, książce telefonicznej i panoramie firm nic nie namierzyłem ale może źle szukałem. Może ktoś ma jakiś namir na kogoś takiego ? Stawy są na Opolszczyźnie.
Pozdrawiam

Bardzo prosto, w gminie w wydziale geodezji dowiesz się wszystkiego. Co zaś do stawów to skoro mają 100 lat, to napewno są już one naniesione na lokalne plany szczegółowe. Ja w tym wydziele geodezji spróbował się zapytać czy możesz je wykorzystywać do własnych celów. Jeśli to nie są rybne, tzn. będą służyć do profesjonalnej produkcji ryb, to chyba nie powinieneś mieć z tym większych problemów. Poza tym stawy te zabezpieczają wilgoć dla sąsiednich gruntów i nie podejrzewam żebyś musiał je zasypywać. W ub. roku dużo się mówiło w prasie o zatrzymywaniu wody wypływającej po roztopach zimowych rowami na łąkach, w związku z deficytem wody w Polsce. Kiedyś robiło się jazy i woda była zatrzymywana na kika miesięcy. Kiedyś znaczy się przed wojną, a robił to właściciel ziemi.

qeb - 2006-05-29, 17:52
Temat postu: oczko/staw
czesc

Chcialbym wykopac staw na dzialce ktora ma statut lesnej
Choc tak naprawde jest to bagno z paroma kiepskimi drzewami

Wlasciciel sasiedniej dzialki, ktora wygladala prawie tak samo, ale miala statut nieuzytku, wykopal tam staw i generanie nic nie zalatwial

Bylbym wdzieczny za odpowiedz
Sebastian

joannaj75 - 2007-02-23, 14:01
Temat postu: ja też mam stawik bez naniesienia na mapie weidencyjnej
kupiłam też działkę z takim małym stawikiem, nie ma zaznaczenia go na mapie ewidencyjnej pobranej z urzędu geodezji .....wydaje mi się ,że w takiej sytuacji jak nie ma na mapie to mogę zakopać i robić co mi sie podoba .....
Chyba ?? !!

jakja - 2007-02-23, 14:04

A nie szkoda likwidować? Chyba że w brzydkiej niecce, to wtedy warto... :-(
Maikler - 2007-02-23, 14:46

Też mam oczko bez pozwolenia bo takowego bym nie dostał. Cała działka była okablowana i pełna rur przebiegających w różne strony. A mieszkam w środku miasta.

P.S. Jakby któryś z moderatorów mógłby usunąć tego posta po jakimś czasie ;)

KatarzynaR - 2008-09-16, 12:02
Temat postu: Aspekty formalne budowy stawu
Aspekty formalne budowy niedużego stawu

Zgodnie z obietnicą w tym wątku: http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=2094
postanowiłam założyć nowy topik o tematyce jak powyżej. Ja sama kilka miesięcy temu przymierzałam się do wykopu małego stawu więc jako laik zaczęłam od zbierania informacji na necie. To co tam spotkałam było niepocieszające dlatego tym wątkiem chcę przynajmniej od swojej strony obalić tą plotkę ( tak, uważam to za bezpodstawną plotkę) która głosi że przy tego typu inwestycjach występują ogromne problemy i koszty. Otóż, ja na jakiekolwiek z nich się nie natknęłam. Owszem, procedura jest procedurą i należy trochę poczekać, nie mniej urzędnik jest po to by nam pomóc a nie zaszkodzić.


1. Pierwsze co należy zrobić to wykonać ,,mapę do celów projektowych’’. Koszt 350 zł. Mapę wykonuje geodeta.

2. Kolejny krok to udanie się do starostwa powiatowego i poproszenie o ,,wypis uproszczony z rejestru gruntów’’. Koszt hmm… 5zł -18 zł. Ten wypis jest nam potrzebny do projektu – chodzi o to kto sąsiaduje z działką na której chcemy wykonać staw.

3. Następnie idziemy do Gminy ( w moim przypadku, bo staw kopany był poza miastem, na wsi – jeśli kopany jest w obrębie miasta to należy się udać do urzędu miasta) po ,,Wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego’’. Jednak do gminy należy się udać dopiero gdy będziemy mieli gotowe mapy (patrz. punkt 1). Dwa z sześciu egzemplarzy map otrzymanych od geodety ( jeden duży,drugi mały format) składamy w gminie wraz z wnioskiem o ,,wypis i wyrys…’’. WAŻNE jest to, aby jako powód w składanym wniosku podać ,,rozbudowę lub np. budowę budynku mieszkalnego’’, tym samym unikniemy opłat i zamiast zapłacić 80 zł nic nie zapłacimy ( to mi doradził zupełnie mi nieznany ten rzekomy ,,wredny’’ urzędnik ;o))

4. Jeśli wszystkie powyższe dokumenty już zgromadzimy wraz z kolejnymi dwoma egzemplarzami map oraz aktem notarialnym świadczącym o tym że jesteśmy właścicielami gruntu idziemy do projektanta od spraw wodno melioracyjnych. O takiego człowieka warto zapytać w starostwie. Oni mają namiary na takich ludzi ( albo w wydziale architektury albo w wydziale rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska).
Podsumowuję dokumenty:
- Dwa egzemplarze map do celów projektowych ( jedna w małej skali, druga w dużej)
- Wypis uproszczony z rejestru gruntów
- Wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
plus
- Akt własności działki lub akt notarialny

5. Projektant na podstawie pow. dokumentów wykonuje projekt. Tworzy ,,dokumentację techniczną’’ w 5 –ciu egzemplarzach oraz dwa opracowania ,, operat wodnoprawny’’. W sumie to na pierwszy rzut oka niczym się owe opracowania nie różnią, jednak w tym drugim podane jest przeznaczenie planowanego stawu sporządzone jezykiem nietechnicznym. W moim przydatku był to staw rybny służący celom własnym - rekreacyjnym z możliwością wędkowania. Koszt całkowity mojego projektu jak i nadzoru budowlanego wyniósł 600 zł.

6. Jeśli już projekty mamy gotowe to udajemy się do starostwa do wydziału ,,Rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska’’ (Starostwo) z dwoma egzemplarzami opracowania ,,Operatu wodnoprawnego’’, oraz z ,,Opisem prowadzenia zamierzonej działalności sporządzony w języku nietechnicznym’’ (swoją drogą mi to napisał projektant i dołączył do operatu). Tam je składamy wraz z otrzymanym wnioskiem i uiszczoną opłatą (proszę się nie martwić, gotowy blankiet bankowy też Państwo otrzymacie ;o)) 217 zł. Czekamy na decyzję. Trwa to jakiś miesiąc. Warto w trakcie tej procedury zajrzeć raz czy dwa i zapytać jak tam się sprawy mają ;o) Zawsze to wychodzi szybciej, jak się pozawraca komuś głowę ;o)

7. Po otrzymaniu zgody i wydanie pozwolenia wodnoprawnego na wykonanie stawu idziemy do Wydziału architektury (Starostwo). Tam mówimy o co chodzi że otrzymaliśmy pozwolenie wodnoprawne itd. i wypełniamy otrzymany druk wraz z wnioskiem. Płacimy opłatę w wysokości 155 zł składamy wszystko i tak jak wyżej czekamy 1,5 miesiąca. I tutaj też w trakcie procedury warto zajrzeć i zapytać jak się nasze sprawy mają ;o)

8. Tutaj następuje punkt kulminacyjny ;o) Otrzymujemy z wydziału architektury zatwierdzenie projektu budowlanego z udzielonym pozwoleniem na budowę stawu. Z tą decyzją idziemy do ,,Wydziału nadzoru budowlanego ‘’ (Starostwo) i tam bierzemy dwa wnioski. Jeden dla nas który wypełniamy i jeden dla naszego projektanta. Spotykamy się z projektantem on to wypełnia przy okazji ustalamy termin wykopu, dodaje ksera wymaganych dokumentów (chodzi o jego uprawnienia) i wracamy do ,,Wydziału nadzoru budowlanego’’ (Starostwo). Tam, to wszystko składamy i otrzymujemy blankiet do zapłaty za dziennik budowy w wys. 10 zł. Płacimy, wracamy, otrzymujemy świstek i idziemy ponownie do ,,Wydziału Architektury’’ (Starostwo) po dziennik budowy. Pozbywamy się najlepiej od razu dziennika budowy oddając go projektantowi i już po 7-u dniach możemy kopać ( tak przynajmniej wskazujemy podając datę w pow. wniosku) ;o)

9. Jeśli już roboty są zakończone, projektant wypełnia dziennik budowy który należy zanieść do ,,Wydziały nadzoru budowlanego’’ (Starostwo) i zgłosić zakończenie robót. Mamy na to 3-y lata ;o)


I to cała filozofia administracyjnej budowy stawu. W sumie można ją było opisać jednym zdaniem ,,należy iść do projektanta i on wszystko powie jakich dokumentów potrzebuje, a resztę dowiemy się poprzez etapy przechodzenia z komórki do komórki w danym urzędzie’’. Przy czym wszyscy są mili, spokojni, pomocni i uczynni, i tak jak jedna Pani w urzędzie mi powiedziała - ,,my jesteśmy po to by pomagać a nie zaszkodzić’’ i tak w rzeczywistości na każdym z etapów tego całego załatwiania było ;o) Poza tym kasa któą się zostawia w urzędzie nie jest wcale duża (cały koszt administracyjny opisałam powyżej).

Pozdrawiam,
Katarzyna

maruder - 2008-09-16, 12:39

Kolejne cenne informacje w tym temacie. Zapewne paru osobom się przydadzą. Na szczęście tym razem opisał to ktoś w pełni zadowolony z naszej administracji :)
AurorA - 2008-09-16, 21:31

KatarzynaR, bardzo dziękuje za wyczerpujący opis na pewno wielu osobom się to przyda :)
Co do urzędników to mam podobne zdanie, jakoś nigdy nie trafiłem na wredne typy, trzeba być tylko dobrze nastawionym, zrozumieć ich problemy i nikogo nie wkurzać.

TAD - 2008-11-13, 16:31

Jak tak czytam o tych pozwoleniach i problemach z tymi stawami, jak by to jakieś zło wielkie było . O logice w tych , dajmy na to , przepisach nie wspomnę. - Nie tak dawno czytałem .że "UE" wręcz sugeruje , aby stwarzać w Polsce wszelkiego rodzaju enklawy wodne ,oczka, stawy i wszystko co z tym związane ,aby przyrodę przywracać do życia, bo żab, ptactwa itp. co raz mniej . Bociany też zmieniły kierunek lotu , widząc co w Polsce się dzieje . A tu jeszcze po staremu i nadal ludziom kłody pod nogi ! Oj ! Jeszcze daleko , daleko nam do rzeczywistej cywilizacji . Przecież te nielogiczne zapisy w ustawach powinny być już dawno usunięte ! - No, ale jak tam cały czas , kto ważniejszy lub kto gdzie pojedzie , to co tam mówić o zmianach w tak błahych sprawach .
lisek - 2009-03-10, 15:35
Temat postu: Budowa stawu.
Pozdrawiam wszystkich uczestnikow forum.Wybudowalem wlasnie w ubieglym roku12-arowy staw na Polesiu Lubelskim i chetnie podziele sie uwagami.

Budowa stawu to jak budowa domu,najpierw urzad gminy a pozniej starostwo.Operat wodno-prawny sporzadza projektant w specjalnosci(wodno-melioracyjnej)Same koszty zalatwienia dokumentow pozwolenia na budowe stawu wyniosly okolo 1500zl.

castleman - 2009-03-11, 08:41

Zazdroszczę stawu, ale współczuję papierkologi i zbędnych kosztów.
art1234 - 2009-04-16, 09:14
Temat postu: Fajny opis
Kurcze jestem normalnie szczęśliwy że ja swój staw już zastałem (ma ze 100 lat) i nie musze przechodzić całej tej "prostej" procedury nawet z miłymi urzednikami.
:) Art

dlama - 2009-10-12, 19:38

Zrobiłem dokladnie tak jak wyżej i sprawa się rypła w starostwie. Pani urzędniczka zadzwoniła do mnie i powiedziała, że opłata za mój staw (28 arów lustra wody) będzie wynosic 6400 zł rocznie - bo nie jestem rolnikiem !!! Czy to prawda ? Dodam że za plany mojego stawiku na łące która ma łacznie 63 ary zapłaciłem 2500zł ! Łąka ma III klasę. Pomocy
BROWN - 2009-10-12, 21:18

Możesz dokupić trochę ziemi i zostać rolnikiem. U mnie wystarczy być właścicielem 1 ha ziemi by być rolnikiem. W różnych gminach są inne przepisy. Dowiedz się ile trzeba posiadać ziemi w Twojej gminie, być może podobnie jak u mnie. Wtedy dokupisz brakujące 37 arów najtańszej ziemi (warunek w tej samej gminie) i zostaniesz rolnikiem.
seedkris - 2009-10-13, 23:10

W tej samej lub sąsiadującej.
taniw - 2009-10-14, 09:04

Cytat:
Możesz dokupić trochę ziemi i zostać rolnikiem. U mnie wystarczy być właścicielem 1 ha ziemi by być rolnikiem.
Ale / chyba?/ musi to być hektar tzw. przeliczeniowy Dokładnie 1.05 hektara VI klasy ,posiadałem na Podlasiu i nie byłem rolnikiem / takim ustawowym/ Dopiero dokupienie kilkunastu hektarów lasów i innych nieużytków zakrzewionych zmieniło to. Chodziło mi oczywiście o ubezpieczenie w KRUS.
dlama - 2009-10-14, 19:11

Nie chodzi mi o to by zostac rolnikiem!. Prowadzę własną firmę od 10 lat i jestem uczciwym do bólu Polakiem. Płacę pieprzony ZUS za siebie i 4 pracowników reguralnie i nie zamieżam dokupowac ziemi bo to wcale nie zmieni mojego statusu. Ja chcę ucziwie wybudowac staw - zgodnie z prawem.
Salmo_Salar - 2009-10-14, 19:17

To płać 6400 zł rocznie. Nie wiem w takim wypadku w czym problem?? Ludzie Tobie doradzili co mogli.

Pozdrawiam

Salmo

AurorA - 2009-10-14, 19:46

Salmo_Salar napisał/a:
To płać 6400 zł rocznie. Nie wiem w takim wypadku w czym problem?? Ludzie Tobie doradzili co mogli.


Taka rada nic mu nie da, bo jak ma firmę i obroty powyżej minimum to i tak musi zostać w zusie i rolnikiem nie zostanie.

dlama - 2009-10-14, 21:01

Dzięki AurorA. Widzę, że większośc na tym forum rozumie o czym mówię.
Uważam, że Polska jest jedna i wszystkich obywateli należy traktowac jednakowo -przynajmniej tak zapisano w naszej konstytucji. Karanie mnie za to , że nie jestem rolnikiem jest zwykłym sku......em.
Czy jest jakieś rozsądne rozwiązanie tego problemu?

AurorA - 2009-10-14, 21:14

dlama napisał/a:
Dzięki AurorA. Widzę, że większośc na tym forum rozumie o czym mówię.
Uważam, że Polska jest jedna i wszystkich obywateli należy traktowac jednakowo -przynajmniej tak zapisano w naszej konstytucji. Karanie mnie za to , że nie jestem rolnikiem jest zwykłym sku......em.
Czy jest jakieś rozsądne rozwiązanie tego problemu?


...ja takowego nie znam, też mi się to nie podoba i na pewno nie jest sprawiedliwe.
Sam mam podobne problemy, pomijając ze muszę płacić prawie 900 Zusu z którego rolnicy są zwolnieni to mimo tego że sprzedaje ten sam towar co oni jestem od razu ponad 20 % do tyłu bo muszę płacić podatek od sprzedaży i Vat z którego rolnicy są zwolnieni.
Coś drgnęło w sejmie i najwięksi rolnicy milionerzy mający powyżej 300 ha będą mieli nieco podniesiony Krus, a poza tym teraz składki co miesiąc, a nie co kwartał. ale na więcej nie ma co szybko liczyć. Wielu polityków to rolnicy i to jest furtka do łatwej kasy,o wpływach PSL nie wspominając. Taka to w kraju sprawiedliwość.

JAREK G - 2009-10-14, 21:43

Nie jestem ani rolnikiem ani nie mam stawu , ale może nie trzeba płacić KRUS-u tylko ZUS ale jak się ma więcej ziemi to za staw płaci się jednak mniejsze opłaty :???:
Ps. Chyba że ten staw to nie własność Twoja prywatna a własność Twojej firmy i jest "przedmiotem" działalności gospodarczej

jurek47 - 2009-10-15, 09:16
Temat postu: krus
panowie jeżeli chodzi o sprawy różnic między rolnikami a innymi obywatelami to nie jest tak jak myślicie.Jestem emerytem z KRUS i prowadziłem zakład stolarski 30 lat to myśle że znam temat ale to zbyt obszerny temat.
KatarzynaR - 2009-10-15, 09:59
Temat postu: re:
Hej, no i znowu to samo...
W Internecie jest mnóstwo tego typu informacji, które tylko zniechęcają człowieka do działania... Oczywiście na wszystko trzeba mieć jakieś pieniądze.

dlama, po pierwsze wcale się nie dziwię ze zapłaciłeś 2500 tyś. za projekt jeśli staw ma 28 arów. Mój planowo miał pięć, i początkowo cena projektu wynosiła 1000 zł. Po negocjacjach projektant opuścił cenę do 600 zł. Uważam że kwota 2500 tyś. za 28 arowy staw nie jest wygórowaną kwotą.

Po drugie:
Kto ustala podatki? Czy Pani w starostwie? W ogóle co ma starostwo do kwestii podatków?
Słuchaj, ja też jestem podmiotem gospodarczym prowadzącym działalność. Płacę ZUS. Mieszkam w mieście. Działkę i staw mam poza miastem. Nie jestem rolniczką ;-)

Podatki ustalane są przez urząd miasta - jeśli działka jest na jego terenie, lub przez gminę jeśli działka jest na terenie gminy. Proste.

A podatki za staw są takie same jak za grunt. Jeśli jest to łąka, to zapłacisz jak za łąkę, a jeśli jest to grunt rolny to na pewno ten podatek będzie wyższy niż stricte za wspomnianą łąkę. Oczywiście uprzednio się dowiedz ( w gminie lub w urzędzie miasta - nieee w starostwie) czy lepiej od strony podatków że ryby tam będą czy też lepiej żeby tych ryb tam nie było. Bo być może będzie jakaś dodatkowa opłata. Dodatkowo, kwestie ewentualnego spuszczania stawu ( czy jest on spuszczalny czy też nie – jeśli jest, to dojdą również dodatkowe opłaty).

Poza tym skoro już zapłaciłeś za ten projekt, to warto porozmawiać o tych sprawach z projektantem. Przecież on w tym na co dzień siedzi i na pewno orientuje się w kwestiach podatków w Kraśniku.

Życzę powodzenia ;-)
Katarzyna

Ps. A rolnicy wcale nie mają tak dobrze. Jeśli jest im tak wspaniale, to proponuję zostać od zaraz rolnikiem ;-)

taniw - 2009-10-16, 09:31

AurorA napisał/a:
Sam mam podobne problemy, pomijając ze muszę płacić prawie 900 Zusu z którego rolnicy są zwolnieni
Prawa oczywiście nie można łamać , ale lepiej wybrać sobie z niego bardziej odpowiednią dla nas opcję/.Obecne przepisy uniemożliwiają ,właściwie prowadzącym działalność gospodarczą rejestrację w KRUS, j Ale 14 lat temu wykorzystałem to. że było takie prawo.Wszelkie twierdzenia że ja działając zgodnie z prawem uwczesnym i obecnym , prawem które oczywiście nie działa do tyłu/ jestem jakkolwiek nieuczciwy są durne.Ja płacę podatki i wszystkie inne wymagane przez państwo opłaty uczciwie, ale oczywiście w jak najmniejszej wysokości. Każdy kto nie przestrzega prawa i robi inaczej jest przestępcą, albo idiotą..
AurorA - 2009-10-16, 13:51

KatarzynaR napisał/a:
A rolnicy wcale nie mają tak dobrze. Jeśli jest im tak wspaniale, to proponuję zostać od zaraz rolnikiem


rolnik rolinikowi nie równy
chodzi o tych którzy są urzędnikami siedzą w graniakach za biurkiem i korzystaj a z dopłat i dotacji bo mają o nich wiedzę i możliwości korzystania

dlama - 2009-10-16, 15:39

Działkę kupiłem mając nadzieję,że po 20 latach pracy wybuduje swoją ostoję spokoju. Kupiłem zwykłą łakę ( napewno nie związaną z moją działalnością - wykonuję reklamy przesrzenne) chciałem wybudować stawik aby realizowć swoją pasję jaką jest wędkarstwo. Ale widocznie myliłem się. Trzeba kombinować! Może zacznę kopać torf ?
KatarzynaR - 2009-10-17, 09:35
Temat postu: re:
dlama, ale w czym jest w końcu problem?

Łąkę kupiłeś, projekt zrobiłeś, zacząłeś procedury a tereaz je kończ. Potrwa to jakieś trzy miesiące, w międzyczasie zorganizuj sobie faszyny i inne elementy wykończeniowe.

Jeśli chcesz być szczęśliwy to po prostu bądź szczęśliwy, bez zatruwania sobie umysłu jakimiś wymyślonymi problemami.

A jesli faktycznie widzisz jakiś problem to podaj mi namiary adresowe twojej łąki. Numery geodezyjne znajdziesz na geoportal.gov.pl lub w twoich mapkach, które na pewno zrobiłeś.
W prawdzie pracuję codziennie, ale znajdę chwilę na przynajmniej jeden telefon do gminy/urzędu miasta w twojej sprawie.

Katarzyna
Ps. I poproszę cennik wykonania billboardu 2,5 na 5 metrów ;-) ;-) ;-)

dlama - 2009-10-17, 21:09

Z góry dziękuję za słowa otuchy. Napewno skontaktuję się z Tobą. Oczywiście mam wszystkie papiery i znam nr. mojej działki codziennie ją oglądam na geoportalu. Nareszczie światełko w ciemnym tunelu :yahoo:
art1234 - 2009-10-20, 09:43
Temat postu: nie idz w stronę światła
Nie idź w stronę światła bo obie opcje są do du..y albo ekspres albo śmierć :-D
Art

kiryl - 2009-10-22, 08:57

Dodam tylko do wypowiedzi Katarzyny stawki podatków jakie obowiazują za stawy:

Podstawa prawną jest Dz. U. 2006 Nr 136 poz 969.
Ustawa z dnia 15 listopada 1984 r.
Art 2
za działąjność rolniczą uważa się ........ chów i hodowlę ryb
art.4
punkt 5.
Tu jest tabelka, której nie będę przytaczał, jak przeliczać posiadane grunty na hektary przeliczeniowe
punkt 7.
grunty pod stawami zarybionymi bez względu na miejsce położenia przelicza się ......
2) 1ha stawu zarybionego innymi gatunkami ryb - 0,20 ha przeliczenowego
i ewentualnie punkt 8.
grunty pod stawami niezarybionymi przelicza się na ha przeliczeniowe wg punkt 5. ( stąd go przywołałem)

reasumując
nie taki diabeł straszny jak go malują. Wystarczy po wybudowaniu zgłosić jakie ryby będą hodowane w stawie ( np karp ) i będziemy płacić 1/5 podatku jak za grunt. no i oczywiście jeszcze przed budową zaznaczyć w operacie wodnym że będie to staw HODOWLANY.
kirył

matikesi - 2009-11-01, 23:04
Temat postu: Małe pytanie
Witam mam malutkie pytanie.Mam zamiar wybudować stawek ok 50 m kw a głębokość 2 metry czy muszę mieć na to pozwolenie??Bo mam jedno oczko o połowę mniejsze od tego przyszli do mnie ci co mierzą te wszystkie duperele i sie nie doczepili tego oczka to pomyślałem że walne se większe.Proszę o odp
maruder - 2009-11-02, 00:09

Napewno wyczytałeś gdzieś, że powyżej 30m trzeba mieć pozwolenie, a teraz pytasz, bo chcesz się upewnić? No więc, tak - musisz mieć pozwolenie.
taniw - 2009-11-04, 11:10

KatarzynaR napisał/a:
W prawdzie pracuję codziennie, ale znajdę chwilę na przynajmniej jeden telefon do gminy/urzędu miasta w twojej sprawie.

Katarzyna
Ps. I poproszę cennik wykonania billboardu 2,5 na 5 metrów
Oczywiście lepszy jest telefon do gminy, niż zostanie zgodnie z obowiązującym prawem rolnikiem
dlama - 2009-12-28, 11:38

Postanowiłem walczyc dalej i znowu porażka. Ze starostwa potrzymałem negatywną odpowiedź z powodu braku zmiany przeznaczenia użytkowania ziemi ( łąka ).
Więc złożyłem stosowne podanie w gminie na której terenie znajduje się działka , a tam mi odpowiedziano, że ustalenie takie nastąpi po ok 1 roku.
Z tego wynika, że mój staw najwcześniej zacznę budowac może za 2 lata ( jak dożyję).

Salmo_Salar - 2010-01-06, 11:57

Na święta otrzymałem książkę którą tak bardzo pragnąłem posiadać. Jest to pozycja Bernarda Bretona "Z wędką nad własnym stawem". Napewno wielu nowym właścicielom stawu odpowie na pytania w kwestii prawnej i technicznej. Naprawdę polecam.

Pozdrawiam

Salmo

ZbigniewPGR - 2010-01-08, 11:48

KatarzynoR, jestem Ci bardzo wdzięczny za opis krok po kroku jakie instytucje trzeba odwiedzić, aby legalnie wykopać staw. Dlatego postanowiłem, że skoro macie takie piękne oczka wodne i stawy to też sobie stworzę taka oazę.

Chciałbym się zapytać ile czasu droga formalna trwa? Pół roku starczy, żeby na jesieni można było "wbić łopatę".

Mam identyczną sytuację jak Ty KatarzynoR, jedynie dodatkowym problemem jest to że grunt na którym chciałbym wykopać staw jest zmeliorowany ( założone są sączki ) ale mam nadzieję że to nie pokrzyżuje mi planów i nie narazi na jakieś duże koszty, ponieważ mam skromny budżet na ten cel.

Pozdrawiam.

PS. Nie będzie śniegu to zademonstruje miejsce, w którym chcę wykopać.

maruder - 2010-01-08, 12:54

Podaj chociaż przybliżone wymiary.
KatarzynaR - 2010-01-12, 10:13
Temat postu: re:
Witaj,

,,Droga formalna'' trwa trzy miesiące.

Szczerze nie bardzo rozumiem, o jaką zmianę przeznaczenia łąki chodzi. Na łące staw jest wybudować najłatwiej bo jest to pewnego rodzaju nieużytek. Gorzej byłoby gdyby to był teren orny. Czy Ty już złożyłeś plany do starostwa wykonane przez projektanta, i to one zostały odrzucone?

Pozdrawiam,
Katarzyna

ZbigniewPGR - 2010-01-12, 12:57

Jeszcze żadnego dokumentu nie złożyłem. Jedynie co to przez kuzynkę (jej wuja) czyli moja dalsza rodzina - jest projektantem o specjalności meliorant i chcę się dowiedzieć na ile mi to wyceni. ( bo reszta kosztów jest stała ) geodeta dużo nie bierze, a w urzędach wszędzie podobne stawki.

Na granicy mojej łąki przechodzi strumyk o szerokości 1- 1,5 metra.
Również na środku tej łąki mam rów melioracyjny. Zastanawiam się jeszcze czy nie można by było tego rowu przerobić na staw ( zbiornik ) żeby mieć jak najmniejsze koszty.

Kolejnym problem może być fakt, że ta działka jest zmeliorowana ale nie we wszystkich miejscach i nie jestem pewien czy tam gdzie chcę wykopać staw nie ma sączków melioracyjnych i czy to może nie wpłynąć na to że nie uzyskam pozwolenia.

Gdy skontaktuję się z nim i przedstawię mu wszystkie aspekty i będę zadowolony z ceny i wszystkiego (On doradzi mi jak to najlepiej rozwiązać - czyli czy staw od początku czy powiększyć rów melioracyjny) to złożę dokumenty w gminie według twojej rozpiski :)

Pozdrawiam.

KatarzynaR - 2010-01-12, 13:32

Czyli reasumując żadnych dokumnentów nie złożyłeś, więc i żadnych odrzuceń wniosków nie było.

I dlatego właśnie powinieneś porozmawiać najpierw z projektantem, bo wprowadza to pewnego rodzaju zamieszanie, którego w necie jest bardzo dużo. Myślę, że cała procedura i koszty z nią związane to pikuś. Gorzej z realizacją. Na taką koparkę możesz czekać długo (ja czekałam bardzo długo) do tego dochodzi koszt kopania. Wykopanie samej dziury to nie wszystko, bo musisz tą ziemię rozprowadzić, jakimś spychaczem a potem najlepiej jeszcze raz zamówić lady linówkę i uformować groble. Myśl globalnie ;-)

Jeśli chodzi o sam projekt to prawdopodobnie będziesz mógł połączyć rów ze stawem ( u mnie jest nn. taki sam), ale wówczas twój odpływ będzie pokazany ,,czarno na białym''. Chyba, że zamiast stawu wykopiesz coś w rodzaju miejsca odpływowego, w którym będzie się gromadzić woda ( i w którym w projekcie nie będzie ryb). Ale tutaj ponownie wszystko się zamyka w osobie projektanta a nie forum czy mojej. Myślę, że w tym drugim przypadku procedura będzie dłuższa, ale mnie to nie dziwi. Z resztą wg. mnie tutaj nie ma czego powiększać bo to wąski rowek…

Porozmawiaj równolegle z osobą, która kopie takie stawy, bo może właśnie nie będziesz zadowolony z ceny. Dodatkowo, taka osoba ma bardzo dużo do powiedzenia w tej sprawie. Mi projektant narysował coś, co w ogóle nie odzwierciedla rzeczywistości. Po prostu było to nie do zrobienia. Jak wyżej – działaj i myśl całościowo ;-)

Podsumowując, żadne dokumenty jeszcze nie zostały sporządzone więc i nic nie zostało załatwione. Trzymajmy się przede wszystkim merytoryki w tym temacie. Naprawdę nie ma na necie informacji w tej materii, a dostępne ksiązki na rynku nie są praktyczne. Nie mówię że nie przydane bo wręcz przeciwnie warto przeczytać i takowe nabyć, ale od strony praktycznej nie ma źródła które mogłoby być pomocne w tej początkowej fazie – od tego są urzędy, projektant i kopacz. Zatem, nie zaśmiecajmy tematów zrzędzeniem starych bab, które niezależnie od pory roku narzekają na pogodę ;-) Napisz jak już coś w tym kierunku faktycznie zdziałasz ;-) ;-) ;-) Powodzenia!

Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna
Ps. Na twoim miejscu wybrałabym lokalnego projektanta, który ma kontakty ze środowiskiem danego urzędu. To dużo pomaga jeśli wystąpią jakieś problemy.
Ps.2. Sączki melioracyjne już dawno pewnie zamulone, ale musisz mieć to na względzie przy usypywaniu grobli. Żeby się nie okazało że przez groblę i owe sączki ucieka Ci woda.
Ps.3. Fajna ta łąka - Szkoda nic nie wykopać ;-) Ja bym nie zważała na koszty ;-)

dlama - 2010-01-20, 19:33

Przeglądałem to forum i temat który dlej mnie interesuje. Po przeczytaniu Twojego wpisu pomyślałem, że mnie on nie dotyczy bo zbacza trochę od tematu ale widzę, że jednak się nie myliłem droga KatarzynoR. Co do mnie to tak jak pisałem wcześniej musiałem złożyc podanie do gminy o zmianę przeznaczenia użytkowania łąki. Tak mi powiedział projektant gdy zwróciłem mu uwagę , że zwrócili mi całośc gotowej dokumentacji w której było to wszystko o czym pisałaś na początku. I muszę czekac bo Pani powiedziała w gminie, że taka zmiana przeznaczenia może trawc nawet ROK. Coś mi tu nie gra. Łąka piękna 63 ary III kl. położona pomiędzy rowem melioracyjnym, a rzeką - tylko kopac tak jak to wyrysowane w dokumentacji. A tu lipa. Co robic dalej? Czy można to jkaoś przyspieszyc? HELLP me ! :ziew:
KatarzynaR - 2010-01-20, 20:06

Witaj,
Czy chodzi o samą zmianę przeznaczenia łąki czy moze nie daj boshe jakiś plan zagospodarowania przestrzennego? Jesli to pierwsze, to to jest jakiś nonsens....
Jeśli chcesz to mogę Ci dać namiary na mojego projektanta, ewentualnie możesz się po prostu jego doradzić (np. telefonicznie). Może coś zostało wykonane źle? Ja bym bombardowała urząd. Chodziłabym tam co tydzień i pytała jak wyglądają moje sprawy. Coraz więcej osób w naszym regionie decyduje się na wykop niedużego stawu i na takie rzeczy nie natrafiają... i to jeszcze na łące? Przecież to najdogodniejszy teren.

Pozdrawiam,
Katarzyna

dlama - 2010-01-22, 19:12



To plan mojej działki.

[ Dodano: 2010-01-22, 19:17 ]
To powyrzej to zdjęcie mojego przyszłego stawu w/g planu, który znajduje się w kompletnej dokumentacji ( 4 kpl ). Wszystkie sąsiadujące działki to także łąki III kl. ale jak projektant kazał mi złożyc to podanie o zmianę przeznaczenia łąki to też tak zrobiłem, bo ja na tym się nie znam. Czasmi mam takie dni , że sam nie wiem dlaczego w tym kraju nie można zrobic czegoś normalnie bez kombinacji.

dlama - 2010-02-16, 00:12

Pozwolenia wodnoprawne wydawane są na podstawie operatu wodnoprawnego lub projektu urządzeń wodnych, jeśli projekt ten odpowiada wymaganiom operatu. Operat wodnoprawny sporządza się w formie opisowej i graficznej. Poza operatem wodnoprawnym wniosek o wydanie pozwolenia wodnoprawnego powinien zawierać również decyzję o warunkach zabudowy lub wypis i wyrys miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jeżeli plan ten został sporządzony wraz z opisem zamierzonej działalności w języku nietechnicznym (Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym).
No i lipa. Trzeba czekac prawie rok albo więcej.
:x

popiz - 2010-02-16, 15:55

Witam. Obecnie czekam na pozwolenie wodno-prawne( wiem, że decyzja wydana jest pozytywnie. Oczywiście operat wodno-prawny i decyzje o warunkach zabudowy już mam. Teraz czekam 14 dni aż decyzja sie uprawomocni itd i wtedy będe składał wniosek o pozwolenie na budowe i myślę, że potrwa to ok 1 miesiąca. Przynajmniej tyle czekałem w tym roku na pozwolenie na budowę domu. 29 grudnia 2009 złożyłem wniosek a 28 stycznia 2010 była juz decyja. A kiedy staw wykopie to nie wiem, ważne, aby zacząc w ciagu dwóch lat bo tyle ważne jest pozwolenie na budowę.
popiz - 2010-02-22, 09:39

MAM JUŻ DECYZJĘ!!! :piwko: Dziś otrzymałem pozwolenie wodnoprawne na okres 15 lat. Teraz trzeba składac wniosek o pozwolenie na budowę, ale zobaczymy co będzie dalej, bo mo projektant wspominał, że może da się to załatwic na samo zgłoszenie bez wystepowanie o pozwolenie na budowę. Odezwę się jak to się ma później. Pozdrawiam.
Elendil - 2010-02-22, 10:04

popiz napisał/a:
wspominał, że może da się to załatwic na samo zgłoszenie bez wystepowanie o pozwolenie na budowę


O ile dobrze pamiętam to do 30m2 lustra wody wystarczające jest zgłoszenie. Powyżej trzeba mieć pozwolenie.

qwert1370 - 2010-03-14, 20:16

Ale zawsze na zgłoszenie można wykopać 2 czy 3 stawy o pow. do 30m każdy, przedzielone groblą i ewentualnie połączyć rurami w ziemii.
Salmo_Salar - 2010-03-14, 20:46

Tylko zależy kto i co chce osiągnąć budując oczko. Czy mieć jedno duże lustro wody czy dużo wody w ogrodzie.

W tym momencie rodzi się pytanie. Czy kilka oczek połączonych ze sobą strumieniami są traktowane jako jedna budowla??

Czy kilka oczek nie połączonych ze sobą mogą mieć powierzchnię większą od tych 30m sześciennych??

Pozdrawiam

Salmo

dlama - 2010-07-11, 21:15

Teraz Już wiem o co chodziło w tym moim bałaganie. Dam cenną uwagę na którą trzeba zwrócic uwagę chcąc wybudowac swój własny staw. Otóż okazuje się że przy takich planach jakie miałem ja staw 53 ary na III klasie ziemi- opłata wyliczona w wydziale środowiska ( starostwo) wynosi ok. 6400zł rocznie !!! Aby ominąc taką głupią opłatę wyssaną z obowiązujących przepisów należy przeklasyfikowac ziemię ( w moim przypadku łąkę) na 4 klasę. Ot i cała sprawa już wyjaśniona. Za miesiąc będę miał potwierdzenie zmiany klasyfikacji ziemi i w październiku zaczynam kopa . Ufff .... Polska to dziwny kraj. Pozdrawiam :yahoo:
hns - 2011-03-15, 13:12

Witam!
Mam krotkie pytanko:
Czy koszty formalnosci zwiazanych z budowa przydomowego foliowego oczka wodnego o powierzchni 100 m² (10mx10m) sa takie same jak w przypadku stawu naturalnego o powierzchni 10 000 m² (100mx100m)?

(mam nadzieje ze nie!)

maruder - 2011-03-16, 19:56

Z tego co wiem, to tak. Oszczędzić możesz na projekcie, jeśli masz znajomego architekta z odpowiednimi uprawnieniami i na kierowniku budowy.
dlama - 2011-05-30, 21:33

Narszcie ruszyłem z budową mojego wymarzonego stawu. Uff długo to trwało od projektu przeszedłem wszystkie etapy okrutnej i nieludzkiej biurokracji administracyjnej. Dziękuję Katarzyno za słowa wsparcia. Zobaczcie od mojego pierwszego wpisu w 2009 do dziś minęły całe dwa lata niepewności i pisaniny różnych pism. Ale co tam - warto było :) Oto kilka zdjęć z dnia dzisiejszego . Pierwszy dzień kopania :yahoo:


[ Dodano: 2011-05-30, 21:38 ]
No teraz poszło

Gosik - 2011-05-30, 21:59

No-teraz to prace ruszą z kopyta-tylko patrzeć jak będziesz w nim ryby ganiał :brawo:
dlama - 2011-06-03, 21:20

Moje postępy

[ Dodano: 2011-06-03, 21:30 ]
Teraz już leci

maruder - 2011-06-04, 10:30

Załóż swoją galerię i tam umieszczaj swoje zdjęcia :)
Gosik - 2011-06-04, 11:12

dlama-a co robisz na tym pierwszym zdjęciu?
dlama - 2011-06-05, 17:51

Wylewałem podstawę pod mnicha spustowego. :) Faktycznie - założę galerię po skończonej robocie i zamieszczę zdjęcia z całego przedsięwzięcia i poproszę moderatora o usunięcie zdjęć. Więcej się to nie powtórzy !
doilidy - 2012-04-17, 11:04

Witam wszystkich serdecznie
Po roku starań odebrałem pozwolenie na wykopanie stawu 1000m2 i zdążyłem popełnić już 1 błąd który ma mnie kosztować 500zł a mianowicie zacząłem kopać staw w tym samym czasie co złożyłem pozwolenie do nadzoru budowlanego nie czekając 7 dni co z tym można zrobić?
Proszę o podpowiedz przyjąć mandat czy się odwoływać jeżeli odwoływać to na jakiej podstawie
pozdrawiam

miki999 - 2012-04-18, 12:09

Zazdroszcze wam, czy załatwiał ktoś pozwolenia na staw na terenie bolimowskiego parku ? poprostu porażka. Odwiedzasz Starostwo - papiery, jedziesz do melioracji - papiery, jedziesz do bolimowskiego parku - papiery, odwiedzasz gmine - papiery i zdowu starostwo-papiery i jak Ci się uda uzyskać pozolenie to jeszcze projektant, kierownik budowy, dziennik budowy, i juz mozesz szukać wykonawcy. Przy okazji batalii administacyjnej poznałem człowieka, który 3 lata załatwiał pozwolenie. Zycze powodzenia każdemu marzycielowi stawu, ja po 6 miesiącach marzeń dałem sobie spokuj.MAM DOŚĆ TEJ CHOREJ ADMINISTRACJ. Czy wy wiecie jak rozbudowana jest Administracja w Polsce ??? Odechciewa się wszystkiego. W Szwecji ludzie robia wielkie oczy kiedy słyszą co trzeba u nas załatwić na byle bajoro. Oni nawet nie zgłaszaja checi kopania stawu, poprostu kopia. Tam to jest swietość własności a u nas niby twoje a ile instytucji czeka aby na tym żyć. Wyssać głupiego polaka co by mu za dobrze się nie zyło. Co rok to gorzej, a mialiśmy budować bez pozwoleń, co za brednie POWIEDDZIE JAK MAM WYKOPAĆ STAW KIEDY MI JUŻ URLOPU BRAKUJE NA CHODZENIE PO URZEDACH ???
Gosik - 2012-04-18, 18:25

Zrobić oczko do 30m lustra wody-wtedy tylko poinformujesz o tym starostwo-zezwoleń żadnych nie potrzeba. Tylko pamiętaj aby zrobić to na 30 dni przed zamierzonym kopaniem :evil:
ZbigniewPGR - 2012-06-09, 12:27

Już myślałem, że aspekty formalne budowy stawu zbliżają się do końca a tu kolejne schody! Zresztą cały czas mam pod górkę, okazało się że mój staw zlokalizowany jest koło stanowiska archeologicznego. Ale tą bitwę udało mi się z urzędem wygrać. Teraz okazało się że urzędnik, gdy składam pozwolenie na budowę stawu wymaga ode mnie zmiany przeznaczenia gruntu na cele nierolnicze. Dziwne. Jestem rolnikiem. W decyzji o warunkach zabudowy mam wyraźnie napisane, że "Grunt na których przewiduje się realizację przedmiotowej inwestycji, nie wymaga uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia na cele nierolnicze, projekt uzgodniono ze Starostą ...". Również decyzję Starosty skserowałem :D Przedstawiłem mu te dokumenty o on nadal swoje :D , Złożyłem dokumenty i powiedziałem, proszę mnie o tym poinformować na piśmie, a ja się od tej decyzji odwołam! :D
vivit - 2012-06-09, 16:16

Witamy w Polsce :((
ZbigniewPGR - 2012-06-16, 09:51

HaHaHa Pan urzędas wczoraj zadzwonił do mnie i przyznał mi rację, że w moim przypadku zmiana przeznaczenia gruntu jest nieuzasadniona :) Także mili państwo czekam już tylko na decyzję pozwolenia na budowę - jak ją otrzymam to będzie równiutki rok jak zacząłem procedurę formalną :) Jak sobie tak pomyślę ile mnie to nerwów kosztowało, ale za to jest wiele wspomnień, wiele stoczonych bitw z urzędami i tymi co mnie chcieli skroić na kasę :) Myślę że było warto :)
ZbigniewPGR - 2012-07-05, 10:13

Chciałem się dowiedzieć ile czasu ma Starostwo Powiatowe na wydanie decyzji - pozwolenie na budowę. Ustawowo jest to 65 dni. Ale od jakiego momentu? Od złożenia przeze mnie wniosku, czy od wszczęcia postępowania, czy od innego jakiegoś ważnego wydarzenia?
Adalbert - 2012-07-05, 11:14

W administracji przyjęcie wniosku tu rozpoczęcie postępowania.
szam1953 - 2012-07-16, 19:54

Witam Wszystkich serdecznie.
Jeszcze nie zasłużyłem się niczym na forum, jestem nowy i jak zwykle niedoświadczony. Proszę o radę. Nabyłem od Skarbu Państwa, za pośrednictwem Agencji Nieruchomości Rolnych działkę o pow. ok 3 ha. Akt notarialny wymienia, że w skład działki wchodzą grunty orne, las, łąka oraz wody stojące bez wskazania powierzchni oraz udziałów % poszczególnych rodzajów gruntu. Działka graniczy z jednej strony z rzeką. Na części łąki od strony rzeki rzeczywiście stała woda, tak ze 20 cm głębokości porośnięte jakimiś bagiennymi trawami. Chodzić można było po tym, nie zapadało się. Niewiele myśląc wyczyściłem to bagienko - wykopałem w tym miejscu staw tak ok. 300-400 mkw. głębokość 1,5-2,3 m. Urobek rozplantowałem na łące, pięknie zarósł trawą. Staw po nasadzeniu roślin wygląda jakby był tam od zawsze, chociaż stromizny brzegów udowadniają ingerencję koparki. Po odkryciu i lekturze tego forum, strach mnie ogarnął, że mogłem zrobić to nielegalnie. Co czynić? Wody na mapach nie ma, na zdjęciach satelitarnych też jej nie było widać, gdyż porośnięte to było trawą, jest tylko w akcie notarialnym. Pewnie teraz na zdjęciach staw byłby widoczny. Strach ma wielkie oczy, boję się, że każą mi to zasypać, a może jeszcze jakąś grzywna ukarają.

vivit - 2012-07-16, 23:26

Jeżeli w akcie stoi, że są wody stojące to nie panikował bym. Nikt nie broni ci pogłębić tych wód stojacych. Problem polega na tym, czy są ona zaznacozne na mapie. Generalnie to interesuje urzędasów. Jak jest na mapie do nieczego się nie czepią. Jeżeli nie ma można zwalić na geodetę, że nie zaznaczył, a w akcie jest, że są (mam na myśli wody stojące).
Masz duże możliwości aby lawirować na cienkiej granicy niejasności przepisów.

szam1953 - 2012-07-16, 23:50

Ufff! W akcie "stoi" jak wół, że: " działający w imieniu Skarbu Państwa oświadcza, że dla nieruchomości stanowiącej rolę, pastwisko, grunty zakrzewione, wody stojące, drogi, nieużytki, łąki i lasy.... itd". Ależ mi ulżyło. Wielkie dzięki.
Co prawda nie jest to podstawa prawna, no i nie wiem jak lawirować. Zgłosić staw do opodatkowania? Dotychczas płaciłem podatek od gruntów rolnych i lasu. Jutro postaram się zrobić zdjęcia, będzie wiadomo jak to wygląda.

Pozdrawiam Szam

vivit - 2012-07-17, 08:37

Jakiego opodatkowania :-o ?? Nie płaci sie podatków od oczek i stawów. Traktuje się je jako grunt przy wymiarze podatku.

Jeżeli miałbyś płacić to właściwy organ powinien rozbić to na odpowiednie stawki. Ale nie zaszkodzi się dowiedzieć w urzędzie. Oni działają na zasadzie jak im kto powie, że jest to oni dopiero dają wymiar...to jest na tzw. oświadczenie.

Ja od lat mam na mapie zaznaczone pole "w" co oznacza woda i płacę jak za grunt.

art1234 - 2012-07-18, 09:18
Temat postu: nic nie zgłaszaj
szam posłuchaj siedż cicho i nich cię reka boska broni coś zgłaszać lub się o coś pytać bo to jest najgłubsza rzecz jaką możesz zrobić idąc do urzędu - wiem co mówie sam jestem urzędnikiem :)
masz wody stojace nie ważne jak głębokie, wszystko zarośnie i TO ZAWSZE TAM BYŁO - zrozumiałeś nie bądź świętrza od papieża.
pzd
Art

vivit - 2012-07-18, 11:18

Coś w tym prawdy jest... ;)

Kolega kupił (około 10 lat temu) działkę. Podczas zakupu na działce (wysoki poziom wód gruntowych) pojawiła się woda. Tak na oko około 30m2 powierzchni. Wiosna była obfita jeżeli chodzi o opady i stąd ta woda. Zrobił zdjęcia i w akcie napisano, że jet woda. Dodatkowo geodeta, który aktualizował mapę do celów projektowych zaznaczył to na mapie. no... w następnym roku ani w kolejnych wody tam już nie było, ale na mapie została

Jak robił oczko to tylko ułożył folie i zalał wodą, bo woda była tam od zawsze :hehe: Taki to ma farta i teraz mogą go w :dupa: cmoknąć

szam1953 - 2012-07-18, 12:42
Temat postu: Re: nic nie zgłaszaj
art1234 napisał/a:
szam posłuchaj siedż cicho i nich cię reka boska broni coś zgłaszać lub się o coś pytać bo to jest najgłubsza rzecz jaką możesz zrobić idąc do urzędu - wiem co mówie sam jestem urzędnikiem :)
masz wody stojace nie ważne jak głębokie, wszystko zarośnie i TO ZAWSZE TAM BYŁO - zrozumiałeś nie bądź świętrza od papieża.
pzd
Art


Dzięki Art, tak zrobię, to trzyma się kupy, teraz będę robił mapę do celów projektowych i jak pisze Vivit powinno być po zawodach. Całe szczęście, że są jeszcze życzliwi ludzie na tym padole :yahoo:

P.s. Zdjęcia zrobię jak wykrystalizuje się pogoda, u mnie ciągle leje. Pozdrawiam.

szam1953 - 2012-07-21, 00:00

Obiecałem zdjęcia, oto one:

http://www.fotosik.pl/pok...c5ef73b982.html
http://www.fotosik.pl/pok...9a206d54c2.html
http://www.fotosik.pl/pok...2e87027afa.html

Zdjęcia robione dzisiaj, nie umiem wklejać ich z miniaturkami, do tego wkleiły się nie te co chciałem. Na 3-cium zdjęciu oczko wodne, jest w odległości ok 10 m od stawu (pow. ok 10 m2), staw ma ok 300-400 m2. Po otwarciu zdjęć i wciśnięciu ikony powiększ zdjęcie widać rzekę. Staw jest naturalny, bez folii, dno piaszczyste - jak w rzece. Poziom wody równy poziomowi w rzece, głebokość 1,5-2,5 m. wahania poziomu wody do 0,5 m. Aha, no i ryby są: parę okoni, słonecznice, klenie 4 szt -takie ok 1 kg, boleń 1 szt, parę płoci - w tym jedna ok 0,8 kg., 3 leszcze- ok 1,5 kg., no i kiełbie. Ryby wpuściłem w ubiegłym roku późną wiosną, teraz pływa dosyć dużo narybku od 1-4 cm, pewnie coś się wytarło ale nie wiem co.

rewi - 2012-07-21, 10:41

No i bardzo ładnie tylko więcej roślin i piękne oko będzie ;)
bonart1 - 2012-12-27, 15:07

witam,
czy obecnie zmienily sie jakos przepisy i jest wieksza swoboda jesli chodzi o budowe stawu (czyli cos wiekszego niz oczko wodne)... Nie na cele komercyjne...

Gosik - 2012-12-28, 16:55

Nic się nie zmieniło.
oli234 - 2013-07-05, 10:50

Witam

mam również pytania dot. formalność odnośnie budowy stawu i mam nadzieję że pomożecie mi :-D
Wiem już jaką ciężką drogę przez mękę formalności trzeba przejść żeby w końcu mieć swój staw, przeglądnęłam całe wasze forum i mnóstwo innych stron ale chciałabym się jeszcze w paru kwestiach upewnić.

A zatem mam możliwość kupienia działki 7000m2 (+2000m2 obok, jak się z drugą właścicielką dogadam) jest to działka rolna (w dokumentach opisane jako łąki trwałe, grunty orne, ziemia klasy V, nie ma planu zagospodarowania) działka zaniedbana, zarośnięta pokrzywami, (w niektórych miejscach rosną całkiem spore olchy) -właściciel 25 lat temu wyjechał do niemiec i tak to zostawił. (obiecał że przed zakupem oczyści działke z tego wszystkiego). Teren w większości podmokły, z jednej strony rzeczka w 3/4 długości działki rów melioracyjny. Właśnie między tą rzeczką a rowem chcielismy z mężem wykopać staw (rekreacyjny, hodowlany, tak by chłop mnie gdzie kija moczyć ;) koło 2000-2500m2 ). Właściciel miał pozwolenie (albo przynajmniej opinie) że może tam wykopać staw z odpływami w rzeczce. tylko że są to pozwolenia z 83 i 84roku :-( .
Problem się zrobił bo burmistrz w gminie powiedział mu że trzeba tą działkę teraz odrolnić i potem dopiero cała procedura związana ze stawem??
stąd moje pytanie czy na tego typu działce (łaki, g.orne) nie można wybudować stawu?? czy faktycznie trzeba by było ją odrolnić i jeszcze wyłączyć z produkcji rolnej? w końcu staw to jak gdzieś wyczytałam nieruchomość ROLNA. i pewnego rodzaju hodowla

czy na tego typu działce można później nad stawem postawić jakąś altankę, wiatę (cokolwiek gdzie można np. schować kosiarkę i leżaki)

wolanin - 2013-07-13, 12:48

Bardzo ciekawy przykład rozprawienia się (niestety) z koncepcją budowy na zgłoszenie stawu jako obiektu melioracji szczegółowej.
Sam tak swego czasu kombinowałem, ale dałem spokój.
Spotkałem się już z orzeczeniami audytu nadzoru budowlanego w gminach kwalifikujące podobne (niezakwestionowane przez gminę) zgloszenia budowy jako niezgodne z przepisami, a teraz trafiłem na powyższe orzeczenie NSA. No way.

[ Dodano: 2013-07-13, 18:27 ]
kwalifikującymi


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group