Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-12-07, 21:36
A ja w swoim oczku mam 6 sztuk. Ostatnio wyciągając siatką na kiju liście z dna wyłowiłem 2 i stwierdziłem, że są w dobrej kondycji. Latem z wziętych z naturalnego stawu małży wypłynęły młode różanki (kilka sztuk). Chyba wiecie, że różanka składa jaja do syfonu wypustowego małża, gdzie w skrzelach mięczaka następuje dalszy rozwój jaj.
Ostatnio zmieniony przez Hubert 2006-12-28, 09:38, w całości zmieniany 1 raz
Witajcie. Ja mam w swoim oczku kilka małży. Mieszkają w płaskiej miseczce wysypanej żwirkiem. Stoją tam zagrzebane do polowy. Lato spędzają na przybrzeżnej pulce, a na zimę opuszczam je na samo dno. Przywiozłem je kiedyś od znajomego rolnika, który ma na swoim polu staw na źródlisku. Były ich tam tysiące, jak bruk, jedna przy drugiej.
Dawniej miałem różanki w swoim oczku i w akwarium zimnowodnym. Akwa stało w pomieszczeniu rzadko ogrzewanym. Temperatura wody zimą schodziła prawie do zera. Oczywiście były i 2 dorodne małże. W czasie godów różanek, samczyki stawały się pięknie ubarwione i energicznie zaganiały samiczki do tych małży.
W oczku różanki też są bardzo pożyteczne, doskonale wyskubują glony. Pojemnika z małżami bronią przed innymi rybami, nawet znacznie większymi od siebie. I co ciekawe u mnie nie interesowały się pokarmem dla złotych rybek. W czasie karmienia ryb (karasi i linów) nie podpływały do powierzchni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum