Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-09-09, 09:12
NA szczycie poprzedniej strony Koczisss przedstawia trawkę Carex flagellifera coca cola .
Na oko , moja wydaje się identyczna ale czy faktycznie mam tą samą?
Sorry, że tutaj identyfikacja ale akurat chodzi o porównanie.
Ładnie rośnie mi od 3 lat , ale w tym roku przesadziłam ją i nie mogę sie zorientować czy ona żyje, bo zawsze ma taki kolor jakby uschła
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Ostatnio zmieniony przez 2010-09-09, 13:15, w całości zmieniany 1 raz
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2010-09-09, 13:11
ewa535 napisał/a:
NA szczycie poprzedniej strony Koczisss przedstawia trawkę Carex flagellifera coca cola .
Na oko , moja wydaje się identyczna ale czy faktycznie mam tą samą?
Sorry, że tutaj identyfikacja ale akurat chodzi o porównanie.
Ładnie rośnie mi od 3 lat , ale w tym roku przesadziłam ją i nie mogę sie zorientować czy ona żyje, bo zawsze ma taki kolor jakby uschła
Wygląda podobnie, choć jest jeszcze TURZYCA WŁOSISTA – Carex comans, TURZYCA BUCHANANA - Carex buchanii i zapewne się jakieś jeszcze znajdą.
Co do sprawdzenia czy żyje, to z tego co widzę liście są jaśniejsze i i ciemniejsze. Jasne na pewno są suche, ale te bardzie brązowe powinny być żywe. Urwij i jak w środku są zielonkawe, to gra gitara.
Na moje oko liście w środku są ciemniejsze, czyli roślina żyje.
Ja u siebie mam tej turzycy coraz więcej, daje samosiewy i niebawem będę musiał wyrzucać, bo nie mam co z tym robić.
[ Dodano: 2010-09-09, 13:14 ]
AurorA napisał/a:
Nawóz pomidorowy jest najbardziej skoncentrowany, ale duże dawki potasu są też w nawozach do kaktusów i sukulentów. Ja nie używam żadnego z nich a trawki czerwone.
Ja nie daję żadnego nawozu i w gruncie wyglądają u mnie tak
Zdjęcia robiłem w różnych częściach ogrodu i wybrałem najokazalsze kępy. Są jeszcze mniejsze skupiska, ale są na razie małe.
- a przy okazji zapytam się o wasze doświadczenia z uprawą trawy pampasowej - ja robię teraz drugą próbę - wcześniej miałem posadzoną przy ścianie domu i nawet zakwitła, niestety nie zniosła przenosin /ze względu na prace przy elewacji/ w okolice oczka i wiosną nie odbiła- , z tego względu w drugim podejściu posadziłem je też w pobliżu elewacji, tu chyba ma cieplej i tak jak za pierwszym razem nie zamierzam jej ścinać na zimę - poniżej młódki teraz , jedna różowa druga biała
[ Komentarz dodany przez: Elendil: 2010-09-10, 10:36 ] oddzielaj zdjęcia spacjami bo się forum rozjeżdza....
Dołączyła: 19 Gru 2009 Posty: 116 Skąd: zielona góra
Wysłany: 2010-09-13, 21:34
ja zakupiłam pampasową wiosną ja była malutka i rzadka tak coś koło 40cm wtedy mi nie zakwitła teraz ma około 1m wysokości i ma bardzo duzo pieknych liści,siedzi u mnie koło płotu w ziemi i mam na zime zamiar tylko ją porządnie otulić i już nie mogę się doczekać jej kwitnienie ( zakupiłam różową ale to się okaże)na zdjęciu po lewej za duzym kamieniem
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2010-09-13, 21:45
aga_zg napisał/a:
ja zakupiłam pampasową wiosną ja była malutka i rzadka tak coś koło 40cm wtedy mi nie zakwitła teraz ma około 1m wysokości i ma bardzo duzo pieknych liści,siedzi u mnie koło płotu w ziemi i mam na zime zamiar tylko ją porządnie otulić i już nie mogę się doczekać jej kwitnienie ( zakupiłam różową ale to się okaże)na zdjęciu po lewej za duzym kamieniem
Obrazek
To zapewne się nie doczekasz, gdyż w Polsce do rzadki widok.
Trawa Ci nie przemarznie, ale zwyczajnie zgnije, gdyż gdy nie ma wegetacji, a jest duża wilgoć to wdają się choroby grzybowe, które atakują korzenie.
W Anglii się udaje, bo tam są zimy lekkie i przymrozki nie są w stanie zmrozić liści, czyli roślina przez całą zimę żyje i walczy, a w Polsce przychodzi większy mróz, liście ścina i roślina przez to jest narażona na choroby.
Taka moja teoria, poparta próbami hodowli tej rośliny.
Trawa spokojnie wytrzymywała i - 8 stopni, liście wyglądały na zdrowe, ale jak już będzie - 10 przez dłuższy czas, to niestety zostaną zmrożone.
Jeśli chcesz jakoś przezimować, to musisz zabezpieczyć roślinę przed wodą, co nie jest łatwe. Musi mieć sucho, to jest szansa, że korzenie jakoś przetrwają.
Dołączyła: 19 Gru 2009 Posty: 116 Skąd: zielona góra
Wysłany: 2010-09-13, 22:18
kurna a generlanie podajz ze wystarczy ją zabiezpieczyc no włukniną ,zwinąć całą trawę obwiązać i będzie OK
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2010-09-13, 22:23
aga_zg napisał/a:
kurna a generlanie podajz ze wystarczy ją zabiezpieczyc no włukniną ,zwinąć całą trawę obwiązać i będzie OK
Więcej słuchaj "ogrodników" w hipermarketach, to i palmę posadzisz!
Ja kiedyś zainteresowałem się pampasówką to w sklepie powiedziano mi, że spokojnie zimuje i kwitnie. Nie kupiłem sadzonki po lekturze w internecie i kupiłem tylko nasiona. Zabawiałem się dwa lata i oczywiście po każdej zimie martwe rośliny, a miałem ich z 10 sztuk.
Sprzedawcy albo nie wiedzą, bądź celowo oszukują żeby opchnąć towar.
Przykre to i chamskie, ale niestety prawdziwe.
Dzięki ze pokazałeś co masz, bo teraz wiem co Ci kopać.
Skoncentruje się na rzadkich trawach, ale nie wysokich- niskich.
Rozplenice widzę masz, a chciałem Ci ją wysłać. Widzę "Strictus" ale "Zebrinus" nie widzę.
Owsa w formie srebrnej tez nie masz- niebawem już będzie u Ciebie.
Świetnie że wpuściłeś te fotki, bo teraz już wiem co wybrać.
koczisss napisał/a:
ale zwyczajnie zgnije, gdyż gdy nie ma wegetacji, a jest duża wilgoć to wdają się choroby grzybowe, które atakują korzenie.
Myślę że to logiczne, przed mrozem zawsze można ochronić, powód jest jeden-gnicie.
przed mrozem zawsze można ochronić, powód jest jeden-gnicie.
więc chyba mój sposób będzie w miarę dobry - zasadzona jest przy elewacji - cieplej , i praktycznie po okapem dachowym - mniej docierających opadów, bez ścinania na zimę - naturalna osłona przed zimnem i wilgocią, no i trochę cieplejszy region kraju,
do tej pory nie mogę odżałować , że przesadzałem w moim 1-m podejściu a była już taka ładna z 2 baldachami - no cóż popróbujemy jeszcze raz.
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-09-14, 09:30
gregorj napisał/a:
samuraj napisał/a:
praktycznie zero szansy na przezimowanie
Mariusz Czernicki napisał/a:
przed mrozem zawsze można ochronić, powód jest jeden-gnicie.
więc chyba mój sposób będzie w miarę dobry - zasadzona jest przy elewacji - cieplej , i praktycznie po okapem dachowym - mniej docierających opadów, bez ścinania na zimę - naturalna osłona przed zimnem i wilgocią, no i trochę cieplejszy region kraju,
do tej pory nie mogę odżałować , że przesadzałem w moim 1-m podejściu a była już taka ładna z 2 baldachami - no cóż popróbujemy jeszcze raz.
Nie chcę Cie martwić ale Samuraj i Mariusz mają rację - marne szanse.
Moją zasadziłam też przy elewacji, i też pod okapem z tarasu i na lekkim wzniesieniu zeby nie stała w wodzie. Zrobiłam dobry drenaż z kamyków okryłam jak trzeba, odgarniałam śnieg na wiosnę, dmuchałam , chuchałam - nie przetrwała zimy .
Ale trzymam kciuki za Twoją , może Ci sie uda?
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Dołączyła: 19 Gru 2009 Posty: 116 Skąd: zielona góra
Wysłany: 2010-09-16, 12:58
a może by tak pampasową "okopać" i obłozyć na koło np.płytami drewnianymi zeby wilgośc nie dochodziłado niej bezpośrednio az tak mocno do korzeni i dodatkowo oczywiście samą trawę obwiązać i osłonić. ja wiem że wasze rady są bardzo cenne i je szanuję ale to czemu podają w necie że jej strefa mrozoodpornści wynosi 7 ??
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-09-16, 13:10
aga_zg napisał/a:
a może by tak pampasową "okopać" i obłozyć na koło np.płytami drewnianymi zeby wilgośc nie dochodziłado niej bezpośrednio az tak mocno do korzeni i dodatkowo oczywiście samą trawę obwiązać i osłonić. ja wiem że wasze rady są bardzo cenne i je szanuję ale to czemu podają w necie że jej strefa mrozoodpornści wynosi 7 ??
absolutnie nie drewno ! trzyma wilgoć
a nawet suche drewno to wylegarnia grzybów
Syn ma alergię na grzyby - to oprócz zakazu wstepu do lasu (oczywiste , bo zawsze cos gnije) ma zakaz wstepu do tartaku i domów z boazeriami i drewnianymi podłogami.
Specyficzny rodzaj grzyba nawet ze zdrowego drewna moze też być szkodliwy dla rośliny, skoro dla człowieka potrafi być.
RAczej próbuj z podsypaniem grubej warstwy żwirku
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Dołączyła: 19 Gru 2009 Posty: 116 Skąd: zielona góra
Wysłany: 2010-09-16, 16:23
żwirek moze być mam jeszcze sporo malutkich kamyczków może by tak okopać pampasową i naokoło obsypać w ziemi tymi kamyczkami
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2010-10-30, 20:36
Tak się dziś zastanawiałem, dlaczego powszechnie się mówi, wszelkie strony internetowe zalecają, aby trawy ozdobne ścinać dopiero wiosną?
Czy ma to jakieś przesłanki związane z jakością zimowania roślin, czy jest to zwyczajny wymysł, który jest powtarzany przez wszystkich i tak na prawdę nikt nie wie dlaczego tak robi?
Jeśli chodzi o miskanta olbrzymiego, czy trzcinę laskową, lepiej było by ściąć jesienią, wtedy pałḱi, które uzyskuje się z roślin były by lepszej jakości.
Zostawiam do wiosny, ale dlaczego to nie wiem?
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum