W Polsce naprawdę rzadko zakwita a na Podlasiu to raczej nie licz.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-10-09, 18:12
AurorA napisał/a:
W Polsce naprawdę rzadko zakwita a na Podlasiu to raczej nie licz.
W sumie nie liczę na to. Zobaczę, czy przezimuje, może sie uda, rośnie przy ścianie garażu, trochę pod daszkiem, jest szansa, ze mniej deszczu na nią spadnie, gleba, to piasek i trochę urodzajnej, no i jest troszkę wyżej od reszty trawnika.
Trawa to sadzonka mojej produkcji, wysiana w czerwcu ubiegłego roku, zimowała w domu na parapecie, a do gruntu wsadziłem w maju.
Kiedyś chciałem kupić sadzonkę, ale pomyślałem, ze nie warto, bo są problemy z zimowaniem i samo wyhodowałem, zawsze to taniej, z tym że trochę czasu to trwało.
Oczywiście sprzedawcy zapewniają, że zakwitnie i zimuje bez problemu. Zawsze jakiś naiwniak się znajdzie i wywali w błoto 30 zł, bo szanse na przeżycie są marne.
Wkurza mnie takie podejście w centrach ogrodniczych, zwyczajne chamstwo, brak uczciwości!
Nasionka kosztowały mnie 7 zł za dwie paczki, z tego udało mi sie uzyskać 10 dorodnych sadzonek
Pewnie po zimie nic z tego nie zostanie
Pytałem juz w ShoutBox`e o zimowanie,
Moja trawka stoi, a w zasadzie rośnie w donicy, po dzisiejszych przymrozkach jakis strat nie stwierdziłem, ale ogladajac pogode długo-terminową widać, że te przymrozki będą sie powtarzać, wiec zastanawiem się nad przeniesieniem jej do jasnego korytarza,
i tu moje pytanie
Czy zostawić ją w korytarzu na zime, czy po jakims czasie znieść ją do ciemnej piwnicy
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
Ostatnio zmieniony przez AurorA 2007-10-10, 21:53, w całości zmieniany 1 raz
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-10-10, 20:44
iwosek napisał/a:
Pytałem juz w ShoutBox`e o zimowanie,
Moja trawka stoi, a w zasadzie rośnie w donicy, po dzisiejszych przymrozkach jakis strat nie stwierdziłem, ale ogladajac pogode długo-terminową widać, że te przymrozki będą sie powtarzać, wiec zastanawiem się nad przeniesieniem jej do jasnego korytarza,
i tu moje pytanie
Czy zostawić ją w korytarzu na zime, czy po jakims czasie znieść ją do ciemnej piwnicy
Trawa pampasowa powinna zachować swoją zieloność do -15 stopni, przynajmniej tak zapewniał mnie jeden człowiek od traw, nie w sklepie, a taki, który uprawia praktycznie same trawy i ma własną szkółkę.
Jak zaniesiesz do piwnicy to straci liście i jest groźba, że przesuszysz, albo przelejesz i w obu przypadkach zginie.
Myślę, że lepiej w jasnym miejscu delikatnie podlewając, powinna mieć zielone liście przez całą zimę.
Ja swoje sadzonki zimowałem na parapecie (10 sztuk), w okolicach marca trochę zaczęły żółknąć, ale na dworze odbiły.
Nie wiedziałem co mam z tym zrobić, to jedną posadziłem do gruntu blisko ściany, dwie do gazonów (te też zostaną na zimę), a resztę upchnąłem do dużych niby donic zrobionych z pojemników do przenoszenia betonu (zapomniałem jak to się nazywa). Mają po 60 l, kiepsko w nich rosną pampasówki, chyba za duże zagęszczenie i ciasno im.
Ta w gruncie wygląda ładnie, tylko ma mały mankament, nie zakwitła.
Postaram się przezimować te na dworze, jakaś szansa jest, myślę, że ta koło ściany ma szansę przetrwać, te w gazonach pewnie padną, a też są fajne, duże.
Te w doniczkach przezimuję chyba pod wiatą na podwórzu, owinę jakąś włóknina donice.
Podobno problemem przy zimowaniu nie są niskie temperatury, a nadmiar wilgoci w połączeniu z niskimi temperaturami, korzenie gniją i włazi grzyb.
Jeśli to prawda, to pod dachem powinna przetrwać w temperaturach zimowych.
Nie chce mi się tego taszczyć do domu, jak nie przeżyją to trudno, mam wiele innych ładnych traw, bez pampasówki tez jakoś przeżyję
Przypomniało mi się coś, proponuję wejść na tę stronę i poczytać, dużo mądrych rzeczy tam piszą o różnych roślinach ozdobnych. Trzeba się zarejestrować i są dostępne opisy roślin
Ostatnio zmieniony przez AurorA 2007-10-10, 21:54, w całości zmieniany 2 razy
Czyli co ma stac cała zime w korytarzu
a nie bedzie pozniej problemu zeby przezimowac w przyszlym roku
(w tym musi zostac w donicy, a na przyszly rok bedzie miala miejsce na malym wzgorzu)
tak wiec jak korytarz
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-10-10, 21:22
iwosek napisał/a:
Czyli co ma stac cała zime w korytarzu
a nie bedzie pozniej problemu zeby przezimowac w przyszlym roku
(w tym musi zostac w donicy, a na przyszly rok bedzie miala miejsce na malym wzgorzu)
tak wiec jak korytarz
Myślę, że lepiej jasne miejsce niż ciemne, chyba, że w piwnicy masz bardzo niską temperaturę w co wątpię
Pół roku bez światła w dodatniej temperaturze, może to się źle skończyć.
Czyli co ma stac cała zime w korytarzu
a nie bedzie pozniej problemu zeby przezimowac w przyszlym roku
(w tym musi zostac w donicy, a na przyszly rok bedzie miala miejsce na malym wzgorzu)
tak wiec jak korytarz
Myślę, że lepiej jasne miejsce niż ciemne, chyba, że w piwnicy masz bardzo niską temperaturę w co wątpię
Pół roku bez światła w dodatniej temperaturze, może to się źle skończyć.
no temperaturka w tym miejscu bylaby na poziomie 25-27 stopni, bo przez piwnice, a w zasadzie przez miejsce gdzie miala by ona stac ida rury od CO,
(wybierajac piwnice wybierzcie piwnice bez instalacji )
wiec raczej cieplo i ciemno,
chyba ze zalatwilbym sobie miejsce w pralnie ale tam okolo 15 stopni
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-10-10, 21:27
W takim razie tylko w mieszkaniu i to najbliżej okna, bo inaczej czarno widzę przyszłość twej trawy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum