Wysłany: 2018-01-17, 16:12 Zdychajace ryby w oczku wodnym
Witam. Od kilku lat mam karasie ozdobne w oczku wodnym nigdy mi nie zdychały jak już to po jednej sztuce. W tym roku zimy praktycznie nie było więc tafla wody nie zamarzła. W grudniu wyszło słońce i moje ryby wszystkie wypłynęły na wierzch. Zaczął się styczeń i ryby zaczęły zdychać najpierw wyłowiłem 3 sztuki a dziś 16. Czym może to być spowodowane?
koleżanko, z pewnością ktoś pomoże Ci ale do tego będzie potrzeba jakiś danych o oczku,
głębokość, ile mieści wody, jakaś filtracja, ile masz tych rybek, jakieś parametry wody (ph, azotany itp), podaj jak najwięcej danych ile możesz podać i najlepiej jakieś zdjęcie oczka
tak bez żadnej wiedzy to takie wróżenie z fusów
W tamtym roku woda była wymieniana i czyszczone oczko. Woda nie była z pewnością zamarznięta może przez to ryby zdychają? Jak zrobiło się ciepło to ciągle tylko przy samej tafli pływały jak zaczęły zdychac to podłączyłam pompke do lepszej filtracji
troche dziwne ze przy samej powierzchni plywaly przy tak niskich temperaturach, moze to swiadczyc o malej.ilosci tlenu w wodzie, a nie probowaly jakby zaciagac powietrza ?? napisz ile mniej wiecej ma litrow oczko, badz jego wymiary i glebokosci i zapodaj im.jakis napowietrzacz, chyba ze ta pompka daje rade a i napisz ile jest tych rybek na dana chwile.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-31, 18:24 Re: Zdychajace ryby w oczku wodnym
aleksandraaa20 napisał/a:
Witam. Od kilku lat mam karasie ozdobne w oczku wodnym nigdy mi nie zdychały jak już to po jednej sztuce. W tym roku zimy praktycznie nie było więc tafla wody nie zamarzła. W grudniu wyszło słońce i moje ryby wszystkie wypłynęły na wierzch. Zaczął się styczeń i ryby zaczęły zdychać najpierw wyłowiłem 3 sztuki a dziś 16. Czym może to być spowodowane?
Witam.
W 2016 r. ,w lipcu, wpuściłem do oczka sumika amerykańskiego karłowatego. Moim celem było zmniejszenie populacji narybku w oczku wodnym. W ciągu paru dni sumik zdechł.
Wg mnie, padnięcie sumika było spowodowane ulatniającymi się z mułu, zalęgających na dnie oczka trujących gazów. Trujące gazy z dna oczka zawsze ulatniają sie samoczynnie, ale sumik karłowaty ma to do siebie, że w poszukiwaniu jedzenia grzebie pyskiem w mule. Tym samym intensywność wydobywających sie gazowych trucizn intensywnie wzrosła. W takim otoczeniu sumik zbyt dużo „nawdychał sie” amoniaku. Karasie ozdobne i jeziorne, których w zeszłym roku wyłowiłem z oczka bardzo, bardzo dużo (ponad 500 szt.), nie ryją w dnie, więc nawet duża ilość zgromadzonego w mule amoniaku nie zagraża im. Amoniak, jest bardzo toksyczny i nawet najmniejsze jego stężenie może przyczynić się do zgonu ryb. Jestem pewien, że gdybym wpuścił jeszcze jednego sumika karłowatego, nie przeżyłby w moim oczku nawet 2 dni.
W czasie corocznego wyrywania wywłócznika z dna oczka , wyczuwa się na odległość ulatniające się nieprzyjemne zapachy, jakby ktoś szambo czyścił.
Być może aleksandraaa20 masz w swoim oczku ryby, o których nie wiesz , które grzebią w zalegającym mule i stąd padanie ryb. Pozdrawiam Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum