W sierpniu tego roku postanowiłem wybudować oczko wodne na mojej działce. Pracę wykonywałem sam i gdyby nie przymusowa przerwa to być może prace budowlane miałbym na wykończeniu.
Zanim będę kontynuował wątek prosiłbym o pomoc w instalacji pomp - czy mogą być one bezpośrednio w oczku czy muszę zrobić specjalną komorę pomp obok oczka.
Jeszcze jedno - jeżeli w oczku to na jakiej głębokości.
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
Początkowo oczko miało być wykończone folią, lecz zrezygnowałem z tego, wykończę je siatkobetonem.
Co do umiejscowienia pompy to mam wątpliwości ponieważ czytałem że pompa umieszczona w najniższym punkcie latem będzie mieszać wodę i jej temperatura wszędzie będzie taka sama, nie będzie strefy chłodniejszej dla ryb.
Powierzchnia lustra wody to około 26 metrów kwadratowych, pojemność ok. 15-18 kubików, a najgłębsze miejsce to 2,5 metra.
Po wykopaniu oczka przystąpiłem do zabezpieczania jego skarp. W odległości co 10 cm robiłem otwory o długości 60-80-cm. za pomocą rurki metalowej fi 40 a następnie wypełniałem je płynnym betonem. Na górę wylewałem torkret który wiązał się z betonem w otworach i po wykonaniu i zalaniu tysięcy otworów powstało coś jak skorupa z tysiącami igieł.
Coś jak odwrócony jeż. Spieszyłem się z tym ponieważ bałem się zalania przez warstwy wodonośne. Otwory robiłem również na wieńcu i w dnie oczka.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-10-28, 09:08
Józef 52 napisał/a:
Początkowo oczko miało być wykończone folią, lecz zrezygnowałem z tego, wykończę je siatkobetonem.
Cześć Józef, słuszna decyzja, biorąc pod uwagę zdaje się skomplikowany kształt oczka. Czy dałbyś jakieś zdjęcie całości?
Cytat:
Co do umiejscowienia pompy to mam wątpliwości ponieważ czytałem że pompa umieszczona w najniższym punkcie latem będzie mieszać wodę i jej temperatura wszędzie będzie taka sama, nie będzie strefy chłodniejszej dla ryb.
Ten problem załatwia się raczej roślinami ocieniającymi powierzchnię takimi jak lilie wodne, w oczku ważniejsza jest kwestia prawidłowej filtracji i oczyszczania dna. Jeszcze zależy, jakie ryby chcesz trzymać. Napisz proszę coś na ten temat.
Cytat:
Po wykopaniu oczka przystąpiłem do zabezpieczania jego skarp
Oj narobiłeś się, moim zdaniem nie było to potrzebne (piszę z własnego doświadczenia). Bałeś się, że Ci brzegi zjadą, ale przy skorupie betonowej nie ma szans.
Teraz już za późno, ale ja energię skierowałbym na rozwiązanie kwestii przemarzania gruntu i zapobieżenia spękaniu betonu w zimie. Gdybym teraz robił takie oczko, to odizolowałbym skorupę od gruntu warstwą styroduru czy czegoś podobnego, a także dałbym najmocniejszy jaki dałbym radę zrobić (choćby i 40cm) zbrojony wieniec na przewidywaną głębokość zamarzania wody.
Czy torkret to podkład pod właściwy siatkobeton, czy już zazbroiłeś go?
Witam ponownie.
Torkret zbrojony jest tylko siatką plastikową (taką miałem). Miało to na celu przytrzymanie skarpy z piasku drobnoziarnistego, prawdziwy biały pył. Nic nie mogłem na tym położyć, każde dotknięcie kończyło się wysypywaniem się piasku. Teraz warstwa tego piasku jest zabetonowana, grubość betonu przekracza tam 10 cm.
Skarpy kotwiłem ponieważ w odległości ok.120 metrów od mojego, znajomy zrobił oczko wodne z folii. Wytrzymało mu lato, zimę, a na wiosnę skarpy zjechały. Przychodził do mnie i twierdził że skarpy nie wytrzymają naporu warstw wodonośnych.
Zamierzałem jeszcze w tym roku położyć siatkobeton, lecz już nie zdążę. Puste oczko musi wytrzymać do wiosny.
Wyciąłem świerk, będzie tam mostek. Z ryb to karpie koi i może karasie.
Witam na forum @Józef 52.
I te forum to niezła kopalnia wiedzy.
Fajny projekt .
Lecz musisz pomyśleć o roślinach przybrzeżnych ściany oczka schodzą od razu do głębokiej wody.
Rośliny przybrzeżne oczyszczają wodę czyli pobierają związki fosforu i azotu.
Masz na działce jeszcze trochę miejsca może filtr gelobowo-korzenny, coś ala strumień metr szerokości i 5 m.b. długości.
Poza tym filtracja która oczyszcza wodę z cząstek stałych i biologiczna która przy udziale bakterii
zmienia amoniak -> azotyny -> azotany ,te ostatnie nie są tak toksyczne dla ryb.
Opis np. filtra beczkowego znajdziesz na forum.
Oczko posiada strefy o różnej głębokości (schodki), być może na fotografiach tego nie widać.
Forum czytam już od trzech tygodni i mam wiele pomysłów.
Pozostał mi na razie najważniejszy problem - zalać je na zimę czy nie. Boję się, że jeżeli nie zaleję oczka to zamarznięta ziemia pod betonem rozsadzi go.
Jeżeli będzie zalane to narażone na zgubne działanie lodu będą tylko miejsca powyżej i poniżej lodu a reszta w wodzie będzie chroniona. Chyba je zaleję.
Co o tym myślicie?
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-10-28, 17:48
Józef 52 napisał/a:
Chyba je zaleję.
Co o tym myślicie?
Ja bym zalał, przykrył oczko i 0,5m wokół dwiema warstwami styropianu i na to jeszcze folię.
Ktoś tak tutaj robił i lodu nie było. W każdym razie zmniejszysz jego grubość.
Pomyśl o wpuszczeniu w wodę fartucha obciążonej folii bąbelkowej, plastikowych butelek obciążonych piaskiem żeby pływały przy brzegu prawie zatopione - to zmniejszy napór ewentualnego lodu.
Dziękuję za odpowiedź. Z tego co pisałeś wnioskuję że dla gotowego już oczka najbardziej narażona zimą na kruszenie jest strefa zamarzania wody czyli napór lodu na beton.
Na wiosnę strefę tą wzmocnię grubym żelbetonem i odpowiednio wyprofiluję aby opadała pod małym kątem w stosunku do podłoża.
W oczku mam cztery zatoczki z progami o różnej głębokości na rośliny. Być może jutro zrobię fotki to wstawię.
Jak pisałem powyżej w oczku mam cztery zatoczki z półkami o różnej głębokości. Mam pytanie - jak gruba musi być warstwa mieszaniny w której będą rosnąć rośliny? Nie chcę mieć doniczek itp.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 25 Maj 2016 Posty: 589 Skąd: Barczewo
Wysłany: 2017-11-12, 17:52
Grubość podloza dla roślin zależy od gatunków jakie chcesz mieć. Generalnie im więcej tym lepiej bo roślina musi się ukorzenić. Ponadto niektóre rośliny nie bardzo rosną w samym żwirze. U mnie np. bardzo słabo sobie radzą: łączeń baldaszkowaty, jeżogłówka, tatarak variegata czy babka wodna. Nieźle rosną różne odmiany kosaćców, manna mielec, strzalka szerokolistna czy sit. A najlepiej mięta wodna, przetacznik bobowniczek, przęstka pospolita czy bobrek trójlistkowy. Nie mówiąc o moczarce, która opanowała cała strefę głęboką.
Niektórych roślin, jak lilie czy pondeteria, nawet nie próbowałem wsadzać bezpośrednio w dno tylko odrazu w doniczki z dużą ilością pokarmu w postaci nawozu.
Także reasumując - też chciałem sadzic bez doniczek ale efekt jest marny i z czasem chyba dołożę doniczek, żeby cieszyć się piękną zielenią roślin. A jak lilie pokryją lustro wody to doniczek itak nie widać
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Rośliny posadę w doniczkach i obsypię je żwirem.
Całkowicie podzielam zdanie Qby . W gruncie dobrze rosną prawie wszystkie rośliny ale tylko w oczkach z grubą warstwą mułu i jeśli godzimy się na ciągłe wypłycanie oczka.W pojemnikach, przesadzane co rok lub dwa efekty są niesamowite. Warunkiem jest dobre przygotowanie nowego podłoża.Ze względu na wiek i zdrowie ograniczyłem te działania i mizerne efekty już widać. Wysiliłem się przy Orontium i efekt przeszedł oczekiwania. Pełno kwiatów a liście piękne do teraz.
Pozdrawiam !
Bolek
Aktualnie opuściłem donicę niżej ze względu na przemarzanie.
_________________ Murowane 3 m³. 4,5 m². Filtr,lampa UV + żabi dołek 1,5 m ³ bez żadnych urządzeń.
Karasie i orfy.
Mam pytanie odnośnie pompy, jaką kupić zewnętrzną (poza wodą) czy wewnętrzną czyli zanurzoną w wodzie. Jest to dla mnie laika bardzo istotne. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2018-06-05, 22:14
To zależy gdzie chcesz ją umieścić
Ale generalnie wszystkie energooszczędne pompy oczkowe są niby wewnętrzne ponieważ nie mają zdolności zasysania wody. Co nie znaczy że nie da się takiej pompy umieścić poza oczkiem. Da się ale pompa taka musi znajdować się poniżej poziomu wody w oczku. Rura doprowadzająca wodę z oczka do pompy musi w takim układzie albo jakoś być przeprowadzona przez folię przez brzeg albo może ewentualnie iść do góry nad brzegiem by opaść do pompy. Ale w tym drugim rozwiązaniu trzeba znaleźć sposób na dokładne, całkowite zalanie wodą tej rury.
No i ostatnią kwestią jest suchość. Jeśli pompa będzie poza oczkiem może pracować „na sucho” ale wtedy zarówno rura doprowadzająca wodę jak i wyprowadzająca muszą być idealnie szczelnie połączone z pompą. Co nie musi być takie proste. Drugie rozwiązanie to budowa małego zbiorniczka na pompę i zalanie go wodą. Wtedy drobne nieszczelności nie mają znaczenia. Zwłaszcza jeśli osobą rurką połączy się oczko z tym pompowym zbiornikiem tak by poziom wody był utrzymywany na zasadzie naczyń połączonych...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum