Witam
Na forum zarejestrowany jestem od trzech lat ale to dopiero teraz odważyłem się pokazać wam moje oczko wodne. Wykopane zostało 3 lata temu ale to dopiero w tym sezonie wziąłem się w garść. W marcu tego roku oczko zostało pogłębione przebudowane i dokańczanie ostatnich poprawek.
Oczko zrobione zostało z filii pcv o grubości 0,8 mm.
Jego pojemność to około 7 tysięcy litrów, w najgłębszym miejscy metr.
Fauna:
8 karasi ozdobnych
4 karpie koi (euro koi)
2 karpie królewskie (chcę się ich pozbyć w najbliższym czasie ponieważ robią niezły sajgon a do tego płoszą inne ryby)
I nie zliczona ilość zeszłorocznego narybku karasi, ale na około wydaje mi się że jest ich ok 10 do 15 sztuk.
Flora:
Kosaćce żółte
Lilia Albida
Lilia Attraction
Strzałka wąskolistna
Hiacynt wodny
Moczarka kanadyjska
Roślin dość mało ale w miarę czasu będę dosadzał.
W tym momencie filtr nie jest podłączony ponieważ pompa z niewiadomych przyczyn zepsuła się. Filtr to "Basic" z lampą uv 11 W
A tak wygląda moje oczko, może nie jest tak piękne jak wasze ale pracuję nad tym by kiedyś też było
Z tyłu na kosaćcem niestety nie udało mi się zamaskować folii ponieważ brakło mi jej kilka cm.
Strzałka w tym roku zaszalała z ilością liści:
Na lilie także nie narzekam bo odkąd zaczęła kwitnąć na początku maja od tamtej pory ciągle jakiś kwiat czy pąk jest na powierzchni wody
Attraction trochę leni się ze wzrostem ale w sumie zasadzona była zaledwie dwa tygodnie temu
Pomógł: 4 razy Dołączył: 25 Maj 2016 Posty: 589 Skąd: Barczewo
Wysłany: 2018-06-07, 13:06
Witam,
Milo, ze się pochwaliłeś swoim oczkiem. Jak sam zauważyłeś jest mało roślin. Dlatego też woda jest zieloniutka. Trzeba więc mocno zwiększyć obsadę roslinną. Z czasem też pewnie zacznie Ci przeszkadzać sztucznie wyglądający wianuszek z kamieni wokół oczka i to przerobisz (sam miałem podobnie). Ponadto pomyśl o zagospodarowaniu terenu wokół oczka. Jakieś liliowce, funkie czy coś takiego sprawią, że oczko wkomponuje się w teren.
Oczko dosyć spore więc jest potencjał
[ Dodano: 2018-06-07, 14:09 ]
A co do lilii to jeśli chcesz się cieszyć ich wyglądem to musisz zapewnić im duuuuużo jedzenia
Pomógł: 27 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 1164 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-07, 18:31
Chyba najbardziej tu potrzebny jest filtr g/k. Pozbyłbyś się po jakimś czasie zielonej wody. Wianuszek z kamieni obsadziłbym miętą, szybko rośnie i w wodzie i poza nią i doskonale ją oczyszcza.
Sam miałem 2 "małe" karpie królewskie i zdaje sobie sprawę z rozróby jakie robiły, efektywnie podtapiały liście lilii na których wylądowała karma ale nawet i tego widoku nie były warte, rośliny pływające które są najlepszym chyba sposobem na zieloną wodę nie miały szans przetrwać, pistie o korzeniach 20cm w dwa dni marniały bo były spore a korzenie obgryzione praktycznie do zera, ale nie winie ich też w 100 % za to bo koi czasem też coś skubły, o ile dobrze wynioskowałem ze zdjęcia to słońce przez cały dzień gości promykami Twoje oczko więc to też utrudnia sprawę, w tym roku zabezpieczyłem się przed atakiem na moje pistie, może i dziwnie robić ala pływającą wyspę dla pływających roślin ale według mnie to i tak lepsze rozwiązanie niż zostawić je swobodnie, musze jeszce w wolnej chwili zakryć węża czarną geowłokniną ale to w swoim czasie. Dla roślin podwodnych też siateczkę dałem, zrobiłem to z moczarką argentyńską i wywłócznikiem brazylijskim.
Przepis zaczerpnięty z oczkowodne.net. Mam rozumieć, że jest całkowicie bezpieczny dla ryb tak ?
500 g świeżo ściętego skrzypu zanurzamy na 24 godziny w 5 litrach wody. Następnego dnia gotujemy przez 10 do 20 minut, po czym odcedzamy przez szmatkę napełniając butelki. Do oprysków nalezy taki roztwótr rozcienczyć 1:4 tzn na opryskiwacz o pojemnosći 5 L wlewamy 1 litr wyciagu i 4 L wody. Zabieg opryskiwania należy powtórzyć po 5-10 dnaich.
Po 10 dniach stosowania lampy uv widzę poprawę klarowności wody, jest jeszcze trochę mętna ale jest o niebo lepiej, widać już normalnie ryby. Przed zastosowaniem lampy mógłbym tylko o tym pomarzyć.
Na zdjęciu poniżej widać że nawet attraction zamierza kwitnąć w tym roku
Namnożyło się setki karasi, i nie widzę nawet by któraś z ryb je wyżerała, czasami karp je pogoni ale raczej bez większego sukcesu (przy kamieniu po prawej stronie widać jedną szarą sztukę.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 25 Maj 2016 Posty: 589 Skąd: Barczewo
Wysłany: 2018-07-04, 16:12
Wpusc jednego okonia wielkości ok 10 cm i będzie Ci pilnował stanu ryb. Ja mam ciut większego i ani jeden karas z zeszłorocznego narybku nie przetrwał. Z tego roku też nie widzę już małych, choć było ich mnóstwo. Duzych karasi nie rusza więc się nim nie stresują. A gdy wchodzę do oczka to zawsze podplywa i skubie nogi więc peeling gratis 😉
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum