Ni gradu ni burzy się nie boje i buduje dalej.
Dzięki za odpowiedzi faktycznie geowłóknina będzie izolować folie od betonu z dysperbitem to raczej nic nie powinno się dziać.
Wolanin a tak na marginesie żeby zapoznać się ze specyfikacją foli od producenta to najpierw muszę ją kupić, a na razie takie nie posiadam, dlatego pytam ot co żeby nie popełniać błędów.
Oczywiście zrobisz jak zechcesz.
Tylko moie pytanie do czego dyserbit ma służyć?
Uszczelnienie oczka i tak będzie stanowić folia.
Beton i tak będzie pić wodę.
Izolację przeciw wilgociową robi się od zewnątrz (u ciebie nie wykonalne) nie od wewnątrz.
Czytalem na tym forum że jako podkład pod folie na beton używali wełny mineralnej.
No i własnie o to chodzi żeby beton pod folią nie pił wody - dysperbit mi został także chce go wykorzystać , a i przy okazji też warstwa tej smółki pokrywa nierówności i ostrzejsze mało widoczne grudki betonu czy zaprawy. Choć starałem się od razu zacierać na mokro ale i tak zawsze coś tam wystaje.
Ponad to tak mi się wydaje na chłopski rozum z zbiegiem czasu jak ta wełna ciągneła wilgoć to i pewnie jakiś tam da bukiet zapachowy, a tak chociaż z jednej trony będzie suchutko.
[ Dodano: 2016-08-05, 17:07 ]
Luzio tak raczej przemyślałem ,ale że robię to pierwszy raz to nie wiem czy dobrze. Dookoła zostawiam 15/20 cm brzegów w zależności od strony bajorka na to przychodzi geo i folia to będę okładał łupkiem granitowym i będę go kleił a na górę tam gdzie nie będzie folii połączę to z zrobionym murkiem i powstanie taki cokół wykańczający całość i to właśnie będzie trzymało ten murek. Bo wiadomo do foli nie ma co i jak kleić. Uff nie wiem czy mnie zrozumiałeś.Taka wizja hehehe
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2016-08-05, 18:11
Pomysł z granitowym klejonym murkiem w twoim wypadku powinien być ok. Tylko nie wiem czy zamierzasz kleić od góry Ważne tylko by się trzymało. Chociaż wolałbym mieć taką małą półeczkę podpórkę pod ten murek. No i być może warto tam gdzie będziesz kleić jeszcze położyć dodatkowo geowłókninę na folię, by się z nią nie stykała zaprawa. Ja tak robię w przypadku murowania na folii.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lip 2012 Posty: 184 Skąd: Borek nad Balatonem
Wysłany: 2016-08-06, 09:44
Raafix napisał/a:
żeby beton pod folią nie pił wody
Przecież przez folię się nie napije,beton będzie pił wodę z gruntu pod nim i o to chodzi KMARKOT-owi.Ja mam tylko jedno ale,co z zamarzającą wodą? jeżeli zrobisz pionowy mur z kawałków granitu to lód rozepchnie oczko,trzeba ostatnie 20-30cm ściany zrobić pod kątem ok.60 stopni i z materiału po którym lód się przesunie.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 1164 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-06, 16:02
Albo dać na zimę puste butelki PET przywiązane do kamienia. Lód rozpycha wtedy łatwiejsze do zgniecenia butelki. Kiedyś czytałem, że daje się 1 na m2 + po jednej na róg, ale nie jestem tego pewny.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-08-06, 21:58
taniw napisał/a:
Kiedyś czytałem, że daje się 1 na m2 + po jednej na róg, ale nie jestem tego pewny.
To ciekawa informacja. Sądziłem, że konieczny jest szpaler z butelek jedna przy drugiej. Dlatego myślałem raczej o kurtynie wzdłuż ścian z częściowo zatopionej folii ochronnej z poduszkami powietrznymi (takie prostokątne "bąbelki" wielkości mydelniczki).
Pomógł: 27 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 1164 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-07, 06:49
Na "chłopski rozum" to butelki czy folia z poduszkami powietrznymi powinna zajmować 1/10 powierzchni, czyli tyle o ile rozszerzy się woda zamarzając. Najlepiej jakby tu wypowiedział się ktoś kto coś takiego stosuje.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-08-07, 08:56
taniw napisał/a:
Na "chłopski rozum" to butelki czy folia z poduszkami powietrznymi powinna zajmować 1/10 powierzchni, czyli tyle o ile rozszerzy się woda zamarzając. Najlepiej jakby tu wypowiedział się ktoś kto coś takiego stosuje.
Tylko że na "chłopski rozum" nie wystarczy przeliczenie rozszerzania się wody przy przemianie jej w lód, bo lód nie zachowuje się jak elastyczna guma, tylko ma sporą sztywność, więc likwidacja naprężeń poprzez wsadzenie tu i ówdzie paru butelek może nie być zbyt duża. Tak samo zrobienie w ścianie okien nie powoduje przecież, że budynek/dach osiada i okna się "zalewają" (nadproża potraktuj jako model zwiększonej sztywności lodu w tym myślowym eksperymencie).
Pomógł: 27 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 1164 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-07, 09:57
Lód nie jest sztywny - zobacz jak "płyną" lodowce. Cement jest zaś bardzo odpornym na ściskanie materiałem. Ale jak nie wypowie się na ten temat ktoś kto tę metodę stosuje, to wypada tylko czekać na zimę.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-08-07, 16:18
taniw napisał/a:
Lód nie jest sztywny - zobacz jak "płyną" lodowce.
Wszyscy którzy stłukli na lodowisku dolną krzyżową na pewno poczuli ulgę.
Ale może racja - w momencie zamarzania woda/lód układa się jak pasuje i butelka ustępuje tych 10% objętości..
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2016-08-07, 16:39
Wyluzujcie. Przecież murek nie będzie luzem. Za nim będzie ziemia. Nie ma większych szans na jakieś poważniejsze uszkodzenia. Ja mam gdzieniegdzie brzeg wykończony klejonym piaskowcem w całkowicie amatorski sposób. Że mój ojciec (budowlaniec) śmiał się mówiąc że w te wszystkie szpary, bez zaprawy itd wejdzie mi woda, potem lód wszystko rozwali. Ale tak się nie stało. Wydaje mi się że lód napiera ze wszystkich stron i siły się jakoś rozkładają.
Jeśli tylko za murkiem będzie ziemia, jakiś punkt podparcia to nie wierzę że coś się zepsuje.
Też myślałem o efekcie rozpierania lodu i chyba najprostszą metodą to przed zima wypompować trochę wody ciut poniżej betonowych elementów.
Druga sprawa ścianka z bloczków przy ścianie domu będzie wypełniona ziemia, która też przecież przymarza to chyba te siły napierające mogą się równoważyć.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-08-09, 07:11
Raafix napisał/a:
Też myślałem o efekcie rozpierania lodu i chyba najprostszą metodą to przed zima wypompować trochę wody ciut poniżej betonowych elementów
Wtedy zamarzająca ziemia może uszkodzić beton w drugim kierunku. Woda w oczku stanowi zagrożenie, lecz w dużej mierze także chroni fundamenty oczka przed mrozem.
Luzio, zima nie da wyluzować, niestety u mnie pojawiły się zeszłej zimy pęknięcia i to w obszarze mocnego grubego wieńca - tam, gdzie był lód, w strefie 20cm od powierzchni. Mam na to Abratex, ale wolę już nie narażać konstrukcji na takie eksperymenty.
W każdym razie kolejna zima, to oczko okryte szczelnie matą termoizolacyjną oraz wstawione wzdłuż ścian zbiornika opisane wyżej dylatacje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum