wyposażenie do oczka wodnego rośliny wodne pokarmy dla ryb preparaty i lekarstwa i dla ryb lampy uv, filtry, pompy




Strona Główna Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Roślinność w stawie (filtrowanie oczyszczanie wody)
Autor Wiadomość
Mychall 
Początkujący



Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 31
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-10-22, 10:27   Roślinność w stawie (filtrowanie oczyszczanie wody)

Ostatnio znajomy "fachowiec" wypomniał mi brak roślinności w stawie- brak filtracji, oczyszczania etc. Szczerze mówiąc myślałem że sadzenie tataraków i tego typu roślin tylko niepotrzebnie utrudnia użytkowanie stawu a zasadzone rośliny z czasem go zarastają wkrótce prowadząc do całkowitego zaniku, że roślinność w stawie to chwast którego potem trzeba tępić. Zasadzone mam jedynie posp. lilie, które rozrosły mi się właśnie do niebotycznych rozmiarów

Staw mam 750m2 dlatego zastanawiam się jak proporcjonalnie duża musiałaby być ta "roślinna bio oczyszczalnia" żeby była wydajna na takim areale, żeby miało to jakikolwiek sens o ile w ogóle ma. A wątpliwość (czy w ogóle ma sens) stąd, że owe oczyszczalnie roślinne działają głównie na zasadzie przepływu wody przez system korzeniowy rośliny, która w ten sposób filtruje, a staw to przecież woda stojąca.

Zebrałem kilka roślin, które ponoć dobrze radzą sobie z filtracją i natlenianiem, dodałem krótkie za i przeciw i ciekaw jestem Waszych opinii.

-Oczeret jeziorny - dzięki swej nitrofilnej (azotolubnej ) naturze czyli wysokiemu zapotrzebowaniu na składniki biogenne ( odżywcze) - wybitnie czyści wodę. ALE Wśród roślinności szuwarowej jest pionierem w zarastaniu zbiorników wodnych i ma duży udział w ich zarastaniu.
-Pałka szerokolistna - Ze względu na sprawny system transportu tlenu do korzeni, skutecznie natlenia podłoże, zwykle deficytowe w ten pierwiastek, dzięki czemu przyczynia się istotnie do ograniczenia fermentacji metanowej. ALE Splątane kłącza i grube łodygi pałki zatrzymują szczątki organiczne i niesione przez wodę muły, i w efekcie gatunek ma duży udział w zarastaniu zbiorników wodnych produkuje też dużą ilość biomasy, która jednak szybko ulega rozkładowi.
-Kosaciec żółty - Kolejna roślina filtrująca i dodatkowo posiadająca funkcję ozdobną. ALE ? nie mam może ktoś ma.
-Rogatek - klaruje wodę i sprowadza ją do postaci zsedymentowanej, podnosi przezroczystość oraz estetykę zbiornika wodnego. ALE rozrasta się szybko, na dnie tworząc zielony dywan który utrudnia np. wędkowanie.
-Trzcina - posiada doskonałe właściwości filtracyjne do tego stopnia, że powstały nawet "oczyszczalnie trzcinowe". ALE większość postów które czytałem w internecie związanymi z problemem zarastania zbiorników wodnych dotyczyło właśnie trzciny, strasznie ciężko ją wytępić.

Proszę o Wasze opinie. Co polecacie? Co macie posadzone w swoich stawach? Co wam sprawia najwięcej problemów? A może w ogóle to bajka, rośliny nie są niezbędne, często tylko zarastają zbiornik i utrudniają życie. Jakie macie rozwiązania u siebie.

[ Dodano: 2015-10-22, 12:27 ]
Dodam tylko, że staw ma już ponad 20 lat (10 lat temu pogłębiany) i zawsze bez roślinności jakoś sobie radził.
 
 
Mychall 
Początkujący



Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 31
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-10-22, 12:06   

Cytat:
Oczywiście krótki opis jest uproszczony...


Krótkie, zwięzłe wypowiedzi zwykle są najlepsze bo treściwe, także dzięki za głos ;]
 
 
wallclock
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-24, 06:42   

Za bardzo kombinujesz a prawda jest prosta jak pół kilometra sznurka w kieszeni:) Żeby Ci roślinnosc dobrze filtowała staw musiałbys miec z 40 -50% stawu zarośniete tylko co Ci z czystej wody jak bedziesz co 5 lat odmulał staw? Chcąc miec staw rekreacyjny na dluzej to wpusc ryby Amur 20szt, Jaź nie wiecej jak 50, Tołpyga 40- 50szt kroczka Amur bedzie zjadał rosliny a Tołpyga bedzie filtrować wode a robi to naprawde bardzo dobrze tylko wiadomo nie 5 sztuk tylko np 50szt. Nie wpuszczaj w ogóle karpia, karasia lina a jesli masz juz karasia i lina to wpusc do stawu 15 szczupakow. Przerybienie stawu to głowna przyczyna brudnej wody najlatwiej przerybic karasiem i linem bo sie mnoży na potege. Najlepiej jest zarybiac rybami które sie nie rozmnazaja w naszych warunkach klimatycznych wtedy niema klopotu zniekontrolowanym przerybieniem. Nie sadz zadnych roslin one pojawia sie w stawie same nie sadź tym bardziej ze masz potem klopot z odmuleniem. Amatorzy pieknych oczek beda ci doradzac sadzenie roślin tylko ze oni oczko moga odmulic recznie w kilka godzin a staw to juz inna bajka. Każda roślina filtruje wode ale tez co roku odklada warstwe mulu na dnie. Trzczciny i pałki potem nie wytepisz niczym, to samo rogatek, rogarek wywlycznik moczarka to przeklenstwo stawow. nie dziala na to zadna chemia amur ani nic innego
 
 
Mychall 
Początkujący



Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 31
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-10-26, 08:16   

wallclock napisał/a:
Żeby Ci roślinnosc dobrze filtowała staw musiałbys miec z 40 -50% stawu zarośniete tylko co Ci z czystej wody jak bedziesz co 5 lat odmulał staw?


Takiej odpowiedzi oczekiwałem, sedno sprawy mojego zagadnienia- czyli ile tej roślinności byłoby trzeba żeby w ogóle takowe obsadzanie miało sens. W takim wypadku sensu faktycznie nie ma ;]

A nie jest tak, że jakby reagować na nadmierne rozrastanie roślinności, przycinać na zimę wywozić żeby nie gniło w wodzie. Nie ma tak, że np. rośliny też pobierają resztki organiczne ze stawu do wzrostu? Czy nawet po ich wycięciu na zimę, więcej zostawiają "syfu" niż pobierają.
 
 
Mychall 
Początkujący



Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 31
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-10-26, 10:07   

Dzięki za wypowiedź Bolekso. Właśnie zastanawiam się w jaki sposób wypracować "równowagę biologiczną" o której wspomniałeś.

Chodzi mi nie tyle o przejrzystość wody co o zminimalizowanie odkładania warstwy mułu m.in. poprzez pobieranie resztek organicznych przez rośliny a potem wycinanie ich na zimę, żeby owej warstwy nie powiększały gnijąc w wodzie.

Cytat:
Cały ten układ zasilało siedem pomp

Hehe...
 
 
luzio 
Entuzjasta


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 748
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2015-10-26, 10:14   

Gdybym miał kasę :)
to podjąłbym się wyzwania zrobienia fajnego stawu rekreacyjnego z czystą wodą. Po prostu zaprojektowałbym go jak duże oczko...
Strumień wpadający do dużej strefy płytkiej z bogatą roślinnością. Strefa ta łagodnie przechodziłaby do właściwiej czyli głębokiej części stawu. Takiej na 3-4m. Fajnie byłby tą głębię wysypać jakimiś wielkimi otoczakami (wiecie, takimi po parę ton) ;) Boki tej części stawu poza granicą ze strefą płytką byłyby strome, być może czymś wzmocnione.
Kluczową sprawą byłoby wymuszenie ruchu wody. potrzebne pewnie byłyby ze 2 pompy umieszczone w najdalszych miejscach od wylotu strumienia zasilającego. Takie pompy jak sądzę nie musiałyby być zbyt prądożerne. Jeśli strumień (czyli filtr G-K) byłby płaski, na poziomie wody w stawie to podnoszenie byłoby znikome. Dałoby się bez większych kosztów przepchnąć spore ilości wody na początek strumienia.
Kosztowna byłaby budowa ale eksploatacja potem już nie.
 
 
Mychall 
Początkujący



Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 31
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-10-26, 10:23   

Hoho, kto by nie chciał takiego ;]]]]

[ Dodano: 2015-10-27, 09:56 ]
Wszystko jednak uwarunkowane jest dostępem do prądu.

Mi marzy się z kolei staw kąpielowy z tyłu domu bezpośrednio z wyjścia z tarasu. Trzeba mieć już konkretną wizję i plan i przede wszystkim wiedzę na bio-filtry, pompy i inne, no... i ciekawe jak z kosztem utrzymania.
 
 
wallclock
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-27, 13:30   

Mychall napisał/a:
wallclock napisał/a:
Żeby Ci roślinnosc dobrze filtowała staw musiałbys miec z 40 -50% stawu zarośniete tylko co Ci z czystej wody jak bedziesz co 5 lat odmulał staw?


Takiej odpowiedzi oczekiwałem, sedno sprawy mojego zagadnienia- czyli ile tej roślinności byłoby trzeba żeby w ogóle takowe obsadzanie miało sens. W takim wypadku sensu faktycznie nie ma ;]

A nie jest tak, że jakby reagować na nadmierne rozrastanie roślinności, przycinać na zimę wywozić żeby nie gniło w wodzie. Nie ma tak, że np. rośliny też pobierają resztki organiczne ze stawu do wzrostu? Czy nawet po ich wycięciu na zimę, więcej zostawiają "syfu" niż pobierają.
Opanowanie rozrostu roślin w stawie jest bardzo trudne a niemalże niemożliwe bez spuszczenia wody. Co bys nie robił to z roku na rok warstwa mułu na dnie bedzie wieksza. Tołpyga bardzo dobrze filtruje wode, wpuszcza sie ja do stawów kąpielowych, w wiekszych ilosciach na pewno poprawila by stan wody nie 5 szt tylko dajmy na to 30-40 sztuk kroczka na poczatek plus małże na dno z 20szt
 
 
Mychall 
Początkujący



Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 31
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-10-28, 08:13   

Dzięki za opinie, pomyślę nad tołpygą. Wpuszczać narybek 8-14cm czy większe? Na 750m2 nie za dużo 40szt?

[ Dodano: 2015-10-28, 09:41 ]
Myślisz, że tołpyga w poszukiwaniu resztek organicznych itp. może pomóc sukcesywnie pozbywać się mułu?
 
 
wallclock
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-29, 07:35   

Mychall napisał/a:
Dzięki za opinie, pomyślę nad tołpygą. Wpuszczać narybek 8-14cm czy większe? Na 750m2 nie za dużo 40szt?

[ Dodano: 2015-10-28, 09:41 ]
Myślisz, że tołpyga w poszukiwaniu resztek organicznych itp. może pomóc sukcesywnie pozbywać się mułu?
Ja bym Ci radził wpuszczać kroczek 200-350gr wychodzi i ekonomicznie i rybki będą bardziej efektywne w filtrowaniu wody. Żadna znana mi ryba nie zjada mułu ale tołpyga zjadając plankton i rośliny zmniejszy ilośc odkładanego na dnie mułu, ponieważ cześc zjedzonej biomasy przerobi na energie do życia a gdyby zielsko zgnilo i opadlo na dno, to w całosci przerobi sie na muł. Tołpyga zjada plankton oraz zielsko nie zjada resztek organicznych. Ja bym na twój staw wpyścił 30-40 tołpyg z tego wzgledu ze zawsze po zarybieniu kilka sztuk nie przezywa, poza tym pewnie kilka odłowisz na wędke kilka zje czapla, bocian, wydra, norka i zostanie ci po sezonie sporo mniej niz wpuscisz z tego wzgledu co roku możnaby dorybyć 10 sztukami puźniej ewentualnie zawsze mozesz na wedke odłowiś kilka na patelnie :-)
 
 
Mychall 
Początkujący



Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 31
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-11-02, 07:45   

Dzięki za wskazówki. Oby właśnie tołpyga bardziej przyczyniła się do spadku odkładania się mułu niż do większej jego produkcji.
 
 
wallclock
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-05, 18:42   

Mychall napisał/a:
Dzięki za wskazówki. Oby właśnie tołpyga bardziej przyczyniła się do spadku odkładania się mułu niż do większej jego produkcji.
Niema takiej możliwości żeby ryba więcej wydaliła niż zjadła
 
 
Mychall 
Początkujący



Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 31
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-11-10, 15:15   

Z jednej strony Bolekso
Cytat:
-Roślinność jest niezbędna w każdym zbiorniku z rybami... Rośliny pozwalają utrzymać równowagę biologiczną pobierając ze zbiornika substancje potrzebne im do wzrostu...
-Bez zachowania równowagi biologicznej nie jest to możliwe. Równowaga to odpowiednia proporcja roślin i zwierząt.


Z drugiej Wallclock
Cytat:
-Opanowanie rozrostu roślin w stawie jest bardzo trudne a niemalże niemożliwe bez spuszczenia wody. Co bys nie robił to z roku na rok warstwa mułu na dnie bedzie wieksza...
-Żeby Ci roślinnosc dobrze filtowała staw musiałbys miec z 40 -50% stawu zarośniete tylko co Ci z czystej wody jak bedziesz co 5 lat odmulał staw?...


Bądź mądry człowieku ;)
 
 
wallclock
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-13, 07:59   

Bolekso napisał/a:

[ Dodano: 2015-11-10, 20:21 ]
Nasunął mi się jeszcze jeden pomysł.Dużą pompę do wody brudnej (ok.500 w ) co kilka minut przemieszczać w różne miejsca w stawie spuszczając na dno a wodę użyć do podlania ogrodu. Myślę że taki zabieg trzeba zrobić dwa razy do roku dopóki muł się nie zbije. Jeśli się mylę to może ktoś to robił sprostuje.Trzeba jednak mieć możliwość uzupełnienia wody.
Bolek
To musiała by być pompa do szlamu a nie do wody bo pompa do wody mułu nie wyciągnie a może się spalić. Robiąc taki zabieg trzeba liczyć sie z tym że razem z mułem wypompuje sie ze stawu wodę której w dobie ostatnich susz brakuje. Muł się nigdy nie zbije. Niestety ale każdy staw z czasem zarośnie i zamuli a wtedy to bez koparki sie nie obędzie. Koparka gąsienicowa wiedzie wszędzie, byc może narobi szkód ale niema takich szkód których nie da sie naprawić. Nie ma dojazdu? Zawsze mozna sie dogadać z sąsiadem i wjechać od strony sąsiada ( ogrodzenie można rozebrać a po robocie naprawić ) Dobra flaszka załatwi wszystko :-)
 
 
Advertisement
..:: Sponsor ::..




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA





Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

oczko wodne - poradnik praktyczny