Zabłądziłem tu w poszukiwaniu ciekawych info o oczkach, a jak już zabłądziłem to pozwólcie, iż pomęczę Was moją świeżą kałużą
Kwiecień 2015 - dostałem za free formę ok. 150l. Wiem, szaleństwa nie ma. ALE CIESZY !!!
A że temat WODY nie jest mi obcy, wkopałem formę byle w poziomie na szybko, zalałem, obłożyłem zdobycznymi w zasięgu ręki kamieniami, nabyłem kilka kiełkujących dopiero roślin, posadziłem to to w większości w podziurawionych zielonych pojemnikach po tabletkach do prania, no i przygotowałem coś do zwykłego obiegu zamkniętego wody, co by się coś działo i pluskało.
Przyjechała mała pompko-fontanna, zaczęło chlapać.
Woda przelatuje jedynie przez mechaniczny filtr zrobiony z przerobionego zbiornika do opryskiwania - widoczny w tle.
No i zaczęło się, codziennie coś się zmieniało. A to dosadzane trawy, skrzypów, wylewkę wody zmieniono na drzewnianą, zaproszono płazy ... a i jeszcze pomalowano Kargulowy mur na zielono
Później glonojad wybrał się na rowerową wycieczkę nad pobliski zbiornik wodny i uszabrował nowe rośliny: miętę, babkę, hiacynta, pistię, jakieś tataraki etc. Wywalono większość improwizowanych zielonych doniczek
A że kobiecie woda za mocno pluskała, glonojad ulepił z gliny dziurawy pieniek, i jest ciszej
Zrobiło się bardzo ciasno, ale nocą jaśniej przez solarki
Miała pływać tu jedna rybka, a jakoś tak wyszło że wpadło 6 małych (3 orfy i 3 karasie).
A to już pierwszy przychówek
Teraz jest koncepcja, żeby przed zimą z tych 150L zrobić filtr przelewowy do docelowej większej formy
Pomógł: 60 razy Dołączył: 22 Wrz 2012 Posty: 1851 Skąd: Lasochów - woj. Św.
Wysłany: 2015-08-04, 19:42
Ślicznie to wygląda zielono, woda czysta, tylko trochę małe jeśli będziesz robić większe to polecam jednak folię zamiast formy lilia, którą masz będzie potrzebowała większej głębokości co do rybek to wydaje mi się, że orfy mają tu ciasno, lubią chyba mieć dużo wody do pływania ja zostawiłbym same karasie. Twoja koncepcja jest bardzo fajna, już nie mogę się doczekać efektów przyszłych prac
No wiem, myślałem o folii...
Jej PLUSY u mnie to:
- zdecydowanie pojemność oczka wzrasta 2-3 krotnie (nie ma miejsca w tym moim zakątku do większego szaleństwa), ale zawsze lepsze warunki do utrzymania równowagi biol.,
- większa głębokość
- nieco tańsza od formy
A MINUSY to moja zdecydowana obawa przed przedziurawieniem folii przez:
- krety, które w TYM akurat miejscu mają raj na ziemi i co roku je wykurzam jak już przesadzają,
- kłącza bambusów, które rosną obok, a nie ma dla nich folii niemożliwej do przebicia, no chyba że w grę wchodziłaby jakaś gruba guma.
A że nie chciałbym co chwilę oczka łatać więc ostatecznie stanęło na największej gotowej formie jaką znalazłem.
No i tak to aktualnie z grubsza wygląda. Trochę jeszcze bałaganu ale niedługo wszystko stanie na swoim miejscu. Została jeszcze do zainstalowania stara oczkowa forma, będzie spełniała funkcję dodatkowego filtra roślinnego.
Witam wszystkich na wiosnę
Kałuża Glonojada się zmienia, tak to wygląda na dziś
Wkoło oczka doszły jeszcze 3 "błotka", czyli różne zakopane małoodpływowe baniaki, w których błotko świetnie się utrzymuje.
Przęstka się powoli przebija
Czermień świetnie przezimowała skuta lodem
Kwitnie bobrek
Wszystko jeszcze niedawno żółciło się kaczeńcami i zaskrońcem
A może ktoś wie co może być przyczyną obumierania grubych skrzypów posadzonych w błotku?
Drugi rok powtarzają ten sam numer. Cienkie skrzypy idą jak burza, a te jakoś nie mają ochoty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum