Wysłany: 2006-09-05, 22:59 Moje oko wodne 25m3 + około 5 m3 coś ala strumień
Witajcie wszyscy
Skoro w tym dziale przedstawiamy swoje "wypociny" to i ja chciałbym się pochwalić swoim oczkiem, a właściwie nie wiem czy nie należało by powiedzieć stawem. Wszak nieświadomie macie w tym przedsięwzięciu większą część sukcesu, bo to dzięki waszym stronom, postom i dysputom udało mi się osiągnąć obecny stan. No ale postaram sie to ując po kolei od początku.
Moje pierwsze podejście do tematu oczko wodne, było kompletnie pozbawione podstaw merytorycznych. Ot wymyślił sobie młody człowiek, że chce miec kawał wody i ruszył do dzieła. Coś tam zakupił i myślał, że złapał kota za ogon. Jednak życie jest nie ubłagalne i głupotę ludzką weryfikuje zbyt okropnie. Oczywiście oczko, o ile można to tak nazwać, przetrwało jeden sezon, gdyż zastosowana folia (chyba budowlana albo ogrodnicza) nie mogła poprostu wytrzymać dłużej. Oczywiście po tej klęsce temat leżał odłogiem, ładniejsza strona mojej rodziny tylko wieszała na mnie koty, co trwało kilka lat.
W tym roku postanowiłem, że spróbuję jeszcze raz. Jednak mądrzejszy o doświadczenia i efekty ostatniej inwestycji zacząłem od teorii, którą czerpałem z forum, poradników, stron itd.
Na zdjęciu widzimy stan w czerwcu roku 2006 i to co pozostało po oczku.
[ Dodano: 2006-09-05, 23:06 ]
Trzeba było zacząć od sprzątania terenu i analizy jak to poprawić aby było dobrze.
Było tu kilka problemów.
1. Kamienie poukładane na zaprawie, więc należało je porozłupywać.
2. Oczko było za płytkie, więc należało je pogłębić.
3. Kształt nie był oryginalny więc należało wprowadzić korekty.
4. Wielkość oczka zdecydowała o zastosowaniu folii. Zatem należało określić rozmiary dostępnych szerokości. Utrzymmując wymiary i ośiągając wymaganą głębokość szerokość 8m była by idealna.
Zatem do dzieła !!!!!
Ostatnio zmieniony przez vivit 2015-07-09, 11:19, w całości zmieniany 8 razy
No oczywiście, że będzie Alu !!!! tylko pisać to ja ekspresowo nie umiem
Analizy nie były pomyślne !!!
Grunt nieciekawy, a to ze względu, że jest to dawna "dolina" (choć na wzniesieniu) jeziora Lubiatowskiego [Rezerwat ptactwa]. Odkrywki pokazały obraz na spodzie piach (tzn taki iłek, piach bardzo drobny), potem torf około 20-30 cm, i następnie coś ala pisek pomieszany z ziemią około 50-70 cmi na koniec warstwa wierzchnia czyli ziemia właściwa około 20-30 cm.
Torf szybko znalazł nabywcę. Żona zarekwirowała wszystko pod borówki i porzeczki. Nawet się cieszyła, że ma darmowy kwas.....Jednak to połowa sukcesu.
Położenie działki (bliskość jeziora) sprawiało, że woda gruntowa ma tu spore wachania. Wiosną i jesienią grunt zamienia sie w małe trzęsawisko. Takie mam odczucia. Woda występuje już na 60-70 cm. Oczko leży w dolnej części działki. Z tego powodu budując dom nie zdecydowałem się na piwnicę.
Zacząłem mozolnie kopać i kopać, korzystając z tego, że mieliśmy gorące lato i poziom wód mocno się obniżył i mogłem uzuskać 140 cm głębokości zanim pojawiła się woda. Zupełnie byłem szczęśliwy nawet na to nie liczyłem. Jednak aby częściowo wykorzystać wykopaną ziemię postanowiłem oczko podnieść o 20-30 cm i w ten sposób uzyskać około 160 cm głębokości.
Kopanie zajęło mi dwa dni, aż uzyskałem to co mnie satysfakcjonowało. 2 dni z życiorysu wyjąłem. Brzegi postanowiłem wzmocnić obrzeżami krawężnikowymi, które zostały po wykonaniu podjazdu przed domem. W ten sposób zapewniłem sobie to, że nie będzie mi obsypywał się piach.
Na zdjęciu widać kolory warstwi ogólny zarys oczka. Krawężniki układałem pod kątem zgodnie z zaleceniami niektórych uczestników forum. Postanowiłe zrobić dwie półki i dno. Pierwsza półka ma głębokośc 20-25cm, druga półka 50(bliżej na zdjęciu)-80 (w dalszej części) oczka i dno które ma głębokość 140(w bliższej części)- 160(w głębi). tu ma być zlokaliwoana czerpnia do filtra.
Zdjęcie poniższe przedstawia kawałek działki widok z okna na piętrze.
[ Dodano: 2006-09-05, 23:56 ]
Przyszedł czas na położenie folii. Nie będę opisywał problemów lokalnych z nabyciem folii, bo szkoda czasu. Jednak musze napisać coś co usprawiedliwi moje dalsze poczynania. Otóż w pewnym sklepie (nazwy którego nie będę wymieniał - to z kwestia z pewnego filmu) nie chciano mi sprzedać zamówionej folii, na którą przyjeto zaliczkę. Zamówiłem folię kauczukową firmy OAZE grubości 1mm szerokość 8m i długość 12mb(to mniej jak połowa rolki 25mb). Pani powiedziała , że nie rozpieczętuje dla mnie rolki i może mi sprzedac w całości...moje wpienienie siegnęło zenitu. Nie dość, że czekałem 2 tyg. to Ona teraz mi mówi, że nie obetnie mi folii. Postanowiłem skontaktować się z importerem i zrobiłem taki dym, że przez dwa dni miałem telefony zarówno od reprezentanta regionalnego jak i szefa sprzedaży na Polskę. Wkońcu wskazali mi sklep gdzie utną mi folię na wymiar jaką sobię życzę. Sklep mieści się w Szczecinku i gorąco go polecam cena była niższa jak w Koszalinie i dostałem dodatkowy rabat co zrekompensowało mi 70km jazdy tam i z powrotem. Dodatkowo okaząło się, że zamiast 12 mb otezymałem 14mb. Albo naklejana miarka była kitu albo ktoś się pomylił. W każym razie po rozłożeniu i pomierzeniu wyszło, że mam 8x14m
folia nagrzewa sie na słońcu. Następnie poskładałem ja zgodnie z zasadami. Acha jedna uwaga dla tych co nie widzą ile to ważyło. Sam to ja sobie bym z tym nie poradził, a folię do samochodu była wkładana podnośnikiem...waga około 150kg najmniej. Musieliśmy ją wkładać do oczka w pięciu chłopa. Nie mogło się obyć bez browara należnego kolegom, którzy mi dopingują w tym przedsięwzięciu.
[ Dodano: 2006-09-06, 00:04 ]
Wszysko wykonuję sam no ale od czasu do czasu inspekcja kontoluje postęp roboty.
Na zdjęciu widoczny mój najmniejszy nadzorca, kierujący poczynianiami tego większego.
Jednak od czasu do czasu coś tam pomogli, a ja mogłem na chwilę odsapnąć sobie i wypić w cieniu zimnego browara, tym bardziej, że lato w tym roku dołożyło do pieca i słupek trzymał się około 30'C non stop...
[ Dodano: 2006-09-06, 00:13 ]
Przyszedł czas na wykończenie, które zajmuje najwięcej czasu.
Zgromadziłęm sporo materiału, typu kamienie i żwir. Toteż postanowiłem go skrupulatnie wykorzystać.
Ponieważ oczko ma pełnić rolę dekoracyjną postanowiłem wyższe części przykryć folią ozdobną i zaaranżować jakieś niestandardowe wykończnie. Do tego celu, gdy zbrakło mi foli ozdobnej użyłem siatki w włókna kokosowego.
To część widoczna z domu
Na tym zdjęciu po lewej stronie znajduje sie dom od którego ma prowadzić pomost, który będzie minimalnie nachodził na powierzchnię oczka, stwarzając wrażenie jakby było się nad oczkiem. Ale o tym w późniejszym etapie.
[ Dodano: 2006-09-06, 00:21 ]
Wkońcu przyszedł czas na zalanie oczka wodą.!!!!!!
Obliczenia wykazuja około 25m3 wody. :shock: Jejku ile czasu będzie sie to lało z wężyka ogrodowego...????
No ale od czego są przyjaciele. Przyniesili takie małe wężyki o przekroju fi75 i znaleźliśmy taką czerwoną rurkę wystającą z ziemi co daje wodę. No to spokojnym truchtem dwie godziny , dobry gril i piwko i jeziorko się napełniło, a my jeszcze mecz oglądneliśmy i trawnik przy okazji podlaliśmy.
Na drugi dzień oczko lśniło wypełnione wodą.
[ Dodano: 2006-09-06, 00:34 ]
Jak ważna jest filtracja to nie trzeba nikogo przekonywać. Jeżeli ktoś miał akwarium to doskonale wie ile może zdziałać dobry filtr.
Ja nie miałem czasu bawić sie w tworzenie filtrów, choć do akwariów buduje je sam, i postanowiłem zastosować filtry konstrukcji pana Czasława Dąbkiewicza z poznania, o których nie słyszałem złego zdania. Dobraliśmy ich wielkość i zamówiłem przesyłkę.
Filtry ustawiłem na betonowym podeście, który będzie mi ułatwiał obsługe filtra.
Niestety ze względu na aranżację filtry są oddalone od oczka i musiałem wodę doprowadzić ty,czasowym prowizorycznym rurociągiem. Przed pompą zasosowałem filtr wstępny, który ma uchronić pompę przed dostaniem sie większych zanieczyszczeń i wstępnie zatrzymać wikększe paprochy. Do tego celu wykorzystałem puste widerko po nawozie i skrawki plastikowej siatki, z której stworzyłem wstępnne sito. Przepleciony sznurek ma zagwarantować mi, że wyciągany filtr nie pozostawi dna pod własnym ciężarem. Poprostu pokrywka jest wciskana z niewielką siłą.
[ Dodano: 2006-09-06, 00:41 ]
Przyszedł czas na pierwsze rośliny. Najbardzie popularne sa lilie wodne. W tym celu udałem się do centrum i zakupiłem trzy lilie. Wsadziłem je do koszy wypełnionych ziemią do tego celu przeznaczoną. Na wierz dałem żwirek, który ma zapobiegać wymywaniu ziemi.
No i siup na swoje miejsce czyli półka nr 2 50-80 cm
Ze względu na marny wybór w moim regionie, a w zasadzie jego brak rośliny zamówiłem przez internet od AurorA i oczekiwałem na ich przyjście.
[ Dodano: 2006-09-06, 08:17 ]
Przyszedł czas na zmianę sposobu dostarczenia wody do oczka. Ponieważ został mi niezamierzony nadmiar folii, więc nie patrząc przysłowiowemu koniowi w zęby, postanowiłem go zaadoptować do swoich celów. Rozłożyłem i ruszyłem komórkami tworząc jakis wizerunek. Ze względu na fakt, że dojście do ogródka żony mocno się utrudni i fakt że od zawsze chciałem mieć mostek, sprawił że postanowiłem go wkomponować w całość. Z jednej strony urozmaicę wizerunek z drugiej ułatwię dojście do ogródka.
Jak widać folii starczyło na styk odliczając lekkie zakłady...
[ Dodano: 2006-09-06, 08:45 ]
W końcu dotarły rośliny więcnależało je porozdzielać i do koszyków...
Rozmieściłem rośliny a niestety w tym ogromie trochę sie pogubiły.
Czytając rady postanowiłem, że nie będę zagęszczał i poczekam aż rośliny sie zaadoputują do środowiska.
Przyszedł czas na to co tworzy życie .....czyli rybki.
Komisyjnie wpuszczono 8 karasi, 2 karpiki, 2 liny ozdobne i 5 orf. Rybcie porozpływały sie po akwenie i zaaklimatyzowały. Niestety nie było w sprzedaży więcej karpików i zmuszony byłem czekać na dostawę.
[ Dodano: 2006-09-06, 08:57 ]
Równowaga biologiczna w oczku się układała, więc nie było przeszkód aby ruszyła budowa drugiego etapu. Po ustaleniu tego co się chciało zrobić pryszedł czas na realizację.
Zarówno pod oczkiem jak i tu pod folię położyłem wełnę mineralną. Z jednej strony to zabezpieczy folię przed uszkodzeniami mechanicznymi z drugiej może urchoni od kretów i gryzoni, które zdaje sie nie przepadają za tym specyfikiem
Założyłem sobie , że będą trzy spiętrzenia więc zostawiłem potrzebne zakłdy z folii, które miały utrzymać poziom wody w poszczególnych sekcjach.
[ Dodano: 2006-09-06, 09:20 ]
Przyszedł czas na mocolne układanie kamieni, które kiedyś udało mi się zdobyć za przysłowiowe "pół litra " Dziś jak znalazł i to za darmo....
Wlot do oczka w postaci dwóch odnóg
Ponieważ zależało mi na małej utracie wysokości, dlatego poziomica musiała być pod ręką aby kontrolować wysokość.
Wąski kanion doprowadzający wodę do mini oczka. Wodę do niego będzie doprowadzona z kaskady, która ma zasłonić beczki i uatrakcyjnić wygląd.
W środkowej części będzie sie znajdowało mini oczko nad, którym będzie mostek o którym pisałem wcześniej
To ja nad swoim dziełem
[ Dodano: 2006-09-06, 09:36 ]
Przyszedł czas na porządkowanie terenu, gdyż należało już zagospodarowywać teren wokół oczka i "strumienia"
Widok na bajzel od strony oczka
Na pierwszy ogień poszła skarpa, która w założeniach miała być kiedyś skalniakiem. Częściowo nim jest ale większa część to poprostu ściernisko. W tym miejscu ma powstać kawałek tarasu ze stolikiem i krzesełkami. Ot tak do posiedzenia nad wodą.
W centrum uzyskany placyk
Ostatnio zmieniony przez vivit 2011-05-03, 19:08, w całości zmieniany 4 razy
Przyszedł czas na zalanie części strumieniowej i zlikwidowanie rurociągu dostarczającego wodę do oczka.
Widok w kierunku oczka.
Udało mi się uchwycić ciekawe zdjęcie kanionu. Dość realistycznie wyglądające.
W podzięce za tród włożony w budowę całej infrastruktury. Lilia zakwitała pięknym kwiatem
Tak wygląda stan obecny.Teraz przyszedł czas na najdłuższą część, czyli zagospodarowanie terenu wokół oczka. Postaram sie zamieścić fotki jak coś zrobię...
Ostatnio zmieniony przez vivit 2011-05-03, 19:10, w całości zmieniany 2 razy
Dziękuję wszystkim za dobre słowa to jest bardzo budujące, kiedy czyjaś praca się podoba.
Temat "naturalnego filtra" krąży mi po głowie od momentu wizyty u pewnego znajomego anglika. To u niego dostrzegłem rośliny, które mały stawik utrzymywały w czystości. Dlatego postanowiłęm pomysł skopiować i adoptować do swoich warunków powiększając go adekwatnie. Skoro u niego zdaje egzamin to dlaczego u mnie by nie miało. Wiec uprzedzacie fakty, ale to tylko świadczy o waszym profesionaliźmie.
Jednak waracamy do oczka a w zasadzie do zagospodarowanie jego brzegów.
Na dzień dzisiejszy widok od domu wygląda tak :
Brzeg południowo-zachodni musiałem zintegrować z rosnącymi już trawami i kamienie "otuliły" kępy trawy.
Stronę południowo-wszodnią stanowi kamisty brzeg, który jest wyłożony do góry, aż do momentu zetknięcia sie z ziemią. Na jej obrzeżu umieszcze jakieś efektowne rośliny. Już nawet zdobyłem brązową trawę z efektowymi pałkami.
Brzeg wszodni wyłożyłem kamieniami dla optycznej równowagi
Ostatnio zmieniony przez vivit 2011-05-03, 19:11, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Maj 2006 Posty: 261 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-09-07, 08:25
Ta pięknie kwitnąca brązowa trawa to Pennisetum americanum 'Purple Majesty' (rozplenica amerykańska). Niestety zmarzła mi tej zimy mimo iż trochę okryłam ją gałązkami świerku. Przykryj ją dobrze to może uda Ci się ją przezimować. Jest faktycznie bardzo piękna. Gdzie kupiłeś ? Może w Dobrzycy?
_________________ Pozdrawiam,
Ala
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum