Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2012-03-05, 11:59 Iglaki - pryskanie przeciw chorobom grzybowym
W zeszłym roku miałem problem z tujami (thuja plicata) - gałązki robiły się martwe. Pryskałem je czymś poleconym tu na forum (nie pamiętam co to było i postów też nie mogę znaleźć).
W tym roku podejrzewam jeszcze nawrót, przynajmniej tak zauważam i chciałbym podać coś grzybobójczego. Co radzicie ?
również używam Topsin,u mnie jak narazie pomagał,rok temu nim pryskałem,tylko trochę się spóżniłem,bo mi thuje już lekko zaczeły brązowieć ale dał rade :good:Jak myślicie można już opryskiwać?
W tym roku podejrzewam jeszcze nawrót, przynajmniej tak zauważam i chciałbym podać coś grzybobójczego. Co radzicie ?
Do wyboru : Bravo 500 SC, Folpan 80 WG, Sarfun 500 SC lub Topsin M 70 WP, Sarfun 500 SC. Po trzech opryskach szukaj zamienników.
Bioczos- profilaktyka, według wskazań ujętych w instrukcji.
Powód zmian grzybowych nawracających po serii oprysków, co sezon, to złe warunki uprawy-coś roślinie brakuje, od tego zacznij.
Powodzenia
Jeśli w tamtym roku pryskałeś Topsinem, to w tym zastosuj serię trzech oprysków Brawo 500SC. Jeśli zdecydujesz się na następną serię w tym sezonie, to zastosuj zamiennik. Podałem Ci 4 opryski abyś mógł je zmieniać, a tym samym nie uodparniać patogenów.
I to co radzi Arek, przeciw brązowieniu igieł- bardzo cenny nawóz i w płynie i w granulkach do podsypywania. Następna sprawa, sprawdź ph gleby, ma być lekko kwaśna, w żadnym wypadku pod iglaki, jak to często czytam w internecie, nie sypiemy wapna.
Bioczos stosuj często, niesamowicie uodparnia on rośliny.
W przyszłości staraj się zapobiegać występowaniu chorób, zamiast je leczyć.
Po pierwsze odpowiednie siedlisko jakie dana roślina preferuje, po drugie profilaktyka- nie bójmy się jej.
Wysłany: 2012-10-19, 16:04 jak przyciąć moje sosny?
witam.
mam na działce brzozę wysoką, 3 większe sosny i jedną malutką może 1-2 letnią. Duże drzewa miałem wczoraj wyciąć, bo mogą mi kiedyś brudzić do planowanego stawu kąpielowego. Po podcięciu dolnych gałęzi serce zaczęło mi płakać i zostawiłem je. Postawnowiłem je poprzycinać, żeby podczas wzrostu nabierały odpowiednich kształtów. Coś w rodzaju bonsai, albo inne ciekawe formy. Poniżej przedstawiam zdęcia tych drzew.
Moje pytanie to czy ktoś wie jak to z głową poprzycinać, czy te 6-7 letnie drzewka nadają się jeszcze do formowania? I czy to najmniejsze 2 letnie już można coś przyciąć czy poczekać jeszcze. Na innchych forach znalazłem wiele dość radykalnych cięć, nie wiem czy to zdrowe.
Ma ktoś doświadczenie w formowaniu sosen?
średniej wielkości
nie chciałbym, żeby one rosły wysoko, raczej żeby karłowaciały,
Tu na forum już o tym pisano ,Aurora dał nawet zdjęcie swojej sosny przycinanej.Ja też próbuje i wczesną wiosną bardzo ostro skracam stożki wzrostu i to zdecydowanie pomaga.
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2012-10-19, 17:06
Albo całkowicie wyciąć, albo staw kąpielowy usytuować w innym miejscu, bo zawsze igły z sosny będą w wodzie. Przycinanie sosen odbywa się na wiosnę, jak puszcza młode pędy, to je się ucina i zamiast się rozgałęziać, sosna "grubieje". Jak ma być niska, to obowiązkowo stożek wzrostu uciąć, ale igły zawsze będą w wodzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum