Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Maj 2006 Posty: 261 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-12-01, 15:50
TeresaR napisał/a:
Czy była byś tak uprzejma i powiedziała w którym miejscu ??
Uprawiam w mieszkaniu Araucarię heterophyllę i czy mogłybyśmy wymienić się doświadczeniami ??
Niestety, nie znam nazwy ulicy, to jest osiedle w pobliżu lotniska.
W domu też mam kilkunastoletnią araukarię, jak znajdę czas, to wkleję fotkę.
Jesteś z okolic Gdańska?
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Maj 2006 Posty: 261 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-12-04, 03:39
No to jesteśmy sąsiadkami, ja mam 3 km do Pruszcza. Jak masz ochotę, to po świątecznej bieganinie zdzwonimy się i pokażę Ci to drzewo. Odezwij się na pw.
Ta sosna to Pinus nigra trochę drutowana, częsciej przycinana ( wylamywane świeczki). Ta następna to Pinus cembra var. sibirica. Tylko skracam przyrosty wiosną gdy są jeszcze miękkie.
Uprawiam w dębowej beczce bez dna pinus sylvestris
Chcę z niej uzyskać macrobonsai. W maju kazdego roku skracam świeże przyrosty,
dzięki czemu sosenka jest dość gęsta. Muszę ją trochę odrutować aby nadać ciekawszy kształt (pędy za bardzo idą do góry).
Mam pytanie o wyłamywanie świeczek, bo chciałbym zastosować tą metodę ale trochę się obawiam i nie znam szczegółów. Jaki jest najlepszy termin na taki zabieg i ile świeczek należy wyłamać. Np. jeśli na szczycie pędu mam jedną świeczkę przewodnią i cztery po bokach. Co się dzieje po wyłamaniu świeczek?
Chcę też spróbować tego na pinus mugo i pinus ponderosa.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Na pinus mugo sprawdza się świetnie. Czy na P.ponderosa to nie wiem nie próbowałem bo jej nie mam. Młode pędy tzw. świeczki wyłamuję, gdy są jeszcze młode i miękkie. Usuwam je prawie całkowicie, pozostawiam tylko dolny fragment ok.1cm. Wtórny (drugi przyrost) wybija jeszcze tego samego roku. W miejscu wyłamanej świeczki powstaje kilka nowych pąków, i to one zaraz pękają dając nowy przyrost. Zabieg ten wykonuję wiosną na roślinach rosnących w gruncie. Tym sposobem można znacznie ograniczyć wzrost.
Na foto sosna P.mugo wysiana z nasion prowadzona na pieńku bez szczepienia. Zwarta forma dzięki wyłamywaniu świeczek.
Jeśli masz jedna na szczycie i 4 po bokach, to można usunąć środkową całkowicie wczesną wiosną, a pozostałe wyłamać w fazie świeczki. To mocno zagęści tą część korony. Nadmiar zasłaniających się pędów można wyciąć po zakończeniu przyrostu.
Jak duża ma być cała świeczka w momencie wyłamania.
Gdy wyłamywałem zostawiając około 3 cm potrafiła potem dorosnąć do 10 cm (sosna może mieć i metrowy roczny przyrost).
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Świeczka w momencie wyłamywania powinna być młoda i miękka, najlepiej przed rozwinięciem się igieł. Im wcześniej tym lepiej. Zaczynam od tych szczytowych a kończę na bocznych nieco późniejszych w rozwoju.
[potrafiła potem dorosnąć do 10 cm (sosna może mieć i
metrowy roczny przyrost)]
Na Pinus sylvestris to możliwe, szczególnie w żyznym siedlisku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum