Pomogła: 8 razy Dołączyła: 16 Sie 2012 Posty: 222 Skąd: Pomorze
Wysłany: 2014-04-30, 21:10
Używałam ten preparat do betonowania kaskady, jest ok.
Żwirek prezentuje się bardzo ładnie, ale niestety ten błękit folii wygląda okropnie. Żeby to tak nie raziło to możesz na tą folię dać czarną agrowłókninę, a dopiero na to żwirek, będzie o wiele ładniej.
O ile zajdzie póki co nic na to nie wskazuje a liczyłem na to.
Maglia napisał/a:
Żwirek prezentuje się bardzo ładnie, ale niestety ten błękit folii wygląda okropnie. Żeby to tak nie raziło to możesz na tą folię dać czarną agrowłókninę, a dopiero na to żwirek, będzie o wiele ładniej.
A czy barwnik od czarnej agrowłókniny nie ma negatywnego wpływu na oczko ?
Poza tym tam gdzie widać lagune są niemal pionowe spadki więc żwirek się nie utrzyma.
Zastanawiałem się nad takimi kamykami które są na takich jak by sznurkach... gdzieś kiedyś widziałem takie coś, chyba do wykładania ścieżek. Może to by zdało egzamin na pionowych ściankach ?
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 16 Sie 2012 Posty: 222 Skąd: Pomorze
Wysłany: 2014-04-30, 22:16
Ja mam miejscami agrowłókninę na folii żeby mi się kamyczki nie ślizgały. Oczko i rybki mają się świetnie, więc chyba nie ma żadnego negatywnego wpływu.
Strumyk przerobiony 1 maja wraz z żona mieliśmy robotę
Zaczęliśmy o 11 i pogoda była upalna, około 13 zaczęły się przelotne opady, koniec betonowania przeprowadziliśmy z parasolkami w ręce
Jak widać pierw przebudowa nasypu i skalniaka, następnie raz jeszcze utwardzenie, dodanie gruzu itd, na ostre kawałki gruzu poszło trochę zaprawy i na to folia. Na folię beton, w proporcji 1:3 źle się lepiło pionowe ścianki więc robiłem 1:2, jako że pogoda do betonowania była niezła to o pękanie się nie martwiliśmy
Na obecną chwilę woda płynie i nie przecieka, jeszcze trzeba poobcinać folię, zamaskować beczkę (jakiś bluszcz puszczę po niej chciałem hedera ale boję się żeby jeden z psiaków - szczeniak nie zrobił sobie ostatniej wieczerzy z niego). Pierwsza półka mieści wbrew pozorom sporo wody, posadzę tam pewnie kaczeńca małego, boba, marka i nie mam pojęcia co jeszcze , na dole przy spadzie do oczka muszę poprawić "rozlewisko" bo coś z poziomami nie wyszło nam przez ten deszcz
Na jednym ze zdjęć widać jak rybki bacznie przyglądały się temu co robimy
Większość zdjęć jest niestety kiepska, bo robiona telefonem, jest też filmik z pierwszego odpalenia, ale także kręcony kartoflem, a na dodatek kręciłem go od razu po imieninach także obraz lekko "pływa" hehe, oceńcie sami.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-05-04, 09:05
Tak z rana po kawie z ciastem:
Układ kamyczków na kaskadzie nie najgorszy, no trochę spanikowaliście robiąc najbardziej strome fragmenty - zabrakło cierpliwości na ukrycie betonu. A mi właśnie podobają się te miejsca, gdzie beton jest na wierzchu, gdyż z nieco dalszej perspektywy wyglądają jak naturalny ciek. Jak ten beton obrośnie mchem i glonami, to nie będzie źle. Może smarujcie go obornikiem z kefirem?
Gdyby pionową ściankę kaskady dało się jakoś zasiedlić czymś pnącym, byłoby rewelacyjnie. Albo jakaś Hakonechloa, po której częściowo ścieka woda... coś jak na Krce...
Jak udało Ci się wzbudzić takie zaangażowanie żonki w prace oczkowe
Moja z takim zapałem pracuje tylko na rabatkach suchych. Mokrą robotę zostawia mnie
wolanin Pionowa ścianka specjalnie została tak zrobiona i "niechlujnie" obrzucona betonem aby to wyglądało na coś ala skałkę mam nadzieję że porośnie to i będzie dobrze. Co do wykończeń to to nie jest jeszcze wykończone, chciałem pokazać tylko prace postępowe Dziś dopiero poobcinałem naddatki folii...
hepik Ja byłem od czarnej roboty, a że szybko się wyrabiałem to i w paparazzi się pobawiłem. (podczas mieszania nieodwracalnemu uszkodzeniu poległa jedna z wiertarek [*] )
Adacho żonka lubi grzebać przy oczku ze mną nawet roślinki szuka razem ze mną, kamolki zwozi także nie musiałem za bardzo jej zaganiać
Mam zamiar posadzić do oczka kilka lilii i teraz nie wiem ile, obecnie są 2 z czego jedna (jako bryłka lodu) nie przezimowała chyba a jedna ledwie coś puszcza także nie liczę na nie... jak sądzicie 4 rodzaje lilii po 1 sztuce wystarczą ? (dodam że mam grążel który swoje miejsce zajmuje).
Pionowa ścianka specjalnie została tak zrobiona i "niechlujnie" obrzucona betonem aby to wyglądało na coś ala skałkę
Przeciem napisał, że mi się podoba
Ale ja tego nie kwestionowałem w żaden sposób, jedynie chciałem rozwinąć "powstanie" tego ponieważ wcześniej umknęło mi to
[ Dodano: 2014-05-05, 16:53 ]
No i nastał wielki smutek, dziś okazało się że gdzieś na wodospadzie sączy się woda.
Tak na oko 150l/24h.
To jest nieracjonalne ponieważ są spore zakładki z folii pod betonem a i sam beton nie powinien przesiąkać . Najprawdopodobniej przecieka na 1 zatrzymaniu gdzieś wody, ponieważ tam ziemia na skalniaku jest mokra. Póki co sprawdzam, ominąłem tą część wodospadu i zobaczę jaki będzie efekt.
Jeśli gdzieś tam cieknie to najłatwiej było by kupić jakiś klej, ludzi pisali o jakiś atlasach czy innych muszę odszukać jaki to dokładnie klej ma być i poprawię to.
Póki co kilka zdjęć oczka i okolicy
Kaczeńce przekwitają, a lilie rozkwitają
A woda sobie ciurka i ciurka.
Nie tylko ja robię w ogrodzie coś inni także ciężko pracują
Azalia już prawie prawie, a lilak w pełni rozkwitł już.
Klonik oraz jego najmniejszy listek w powiększeniu.
Też tak myślę że słabo rośnie i w kominku na zimę będzie pięknie się palił
Dziś odwiedziłem raz jeszcze nasz legnickie kąpielisko. Widok straszny, przy brzegu tysiące wyschniętych ślimaków, małż. Kilka powrzucałem do rzeki obok (bo wodę do zera spuszczają) znalazłem ogromną konającą szczeżuję, jest zamknięta ale leżała min. 24h bez wody, zabrałem ją i po umyciu włożyłem do oczka może przeżyje. Od razu uprzedzę tych co chcieli by napisać że ślimaki i szczeżuje są pod ochroną - wiem o tym dobrze, ale nikt ich nie ma zamiaru z tamtego miejsca zabrać i przetrzymać na czas czyszczenia zbiornika, więc są skazane na pewną śmierć. Poniżej fotki jak wygląda zbiornik no i moich kilku nowych mieszkańców
Ps. Ślimaków jak się nie mylę mam 3 gatunki, na fotce widać tylko 2 jeszcze mam kilka takich płaskich całkiem.
[ Dodano: 2014-05-06, 21:06 ]
Wystawiła "język" to chyba dobrze rokuje
Co sugerujesz bo nie do końca rozumiem chyba że w żwirze nie przeżyje ? miałem kiedyś kilka szczeżuj żyły na żwirku o podobnej frakcji i mają się dobrze. Może się mylę nie twierdzę, na szybkiego nie udało mi się nic wygoglować o szczeżui i żwirku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum