Co prawda, cegła jeszcze "dusi" folię do podłoża, lecz ekspansja tojeści zastąpi poprzednią prowizorkę. Powolutku idzie po mojej myśli, by cała linia brzegowa zakryła folię. Względy zdrowotno-finansowe nieco spowalniają bieg zdarzeń, więc posiłkuję się przedstawianymi na forum Waszymi dokonaniami oczkowymi. Jest na czym zwiesić oko
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Porównanie jesiennego zbioru nasion z kosaćców na dzień dzisiejszy wygląda mniej więcej tak:
To nasiona, które spadły do tojeści jesienią i deptane bez jakiegokolwiek zamysłu.
Zaś te zostały wsiane w żwir wiosną, rozmiarem niczym nie różnią się od siebie zarówno te z jesieni oraz wiosny (ok.6-7 cm). No i dzisiaj oddzieliłem czermień ora przęstkę do dalszego powiększania strefy bagiennej oraz płytkiej.
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
U mnie aż cztery dni koi z karasiami i welonkami mąciły wodę, trąc się. Może wypowie się doświadczony ekspert, czy grozi to mieszaniem gatunków? Osobiście wątpię, by coś narybku z ikry się uchowało, bo te największe "sumy" połykają chyba wszystko...ale nie z głodu. Codziennie karmię, chociaż w czasie tarła aktywność posiłkowa spadła, prócz pożeranej ikry
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-07-01, 08:33
Radzionek napisał/a:
U mnie aż cztery dni koi z karasiami i welonkami mąciły wodę, trąc się. Może wypowie się doświadczony ekspert, czy grozi to mieszaniem gatunków? Osobiście wątpię, by coś narybku z ikry się uchowało, bo te największe "sumy" połykają chyba wszystko...ale nie z głodu. Codziennie karmię, chociaż w czasie tarła aktywność posiłkowa spadła, prócz pożeranej ikry
Ile Radzionek masz tych stawków, może dasz radę przenieść trochę ikry do innego? Zawsze to jakaś szansa, skoro już się wytarły?
Paweł, mam dwa stawy, jak słusznie zauważyłeś Nie jestem ichtiologiem i na ikrze się za bardzo nie znam. Ale jak się tak intensywnie ocierały, to parę razy nabrałem wody w miejscach tarła. Ślepy jestem, chociaż wydawało mi się że jakieś maleńkie białe kropeczki z tą wodą przelewałem do filtra g-k. Żaby w nim "uwiły sobie gniazdka" i może coś się ostanie, o ile moje eksperymentowanie ma sens.
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Wszystkiego miałem 25 szt., lecz jeden kojak został draśnięty pazurami przez kota tak mocno, że zdechł. Był podobny do tego poniżej. Ten ma 32 cm (z wiosennego zakupu w ub.roku). To największa moja duma, bo zakupiony za przysłowiowe grosze
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Chcę się z Wami podzielić moją powolną, acz konsekwentną pracą z rozmnażaniem kosaćca z nasion. Brązowe, dojrzałe posadziłem w kilku różnych podłożach na jesieni ub.roku. Najwięcej powschodziło ich w glinie z tojeścią, tuż obok oczka. Z uwagi na wilgotność (lecz nie pernamentną obecność wody), w donicy wyrosły jednak największe. Mieszanka żwiru z piaskiem jest natomiast dobra dla kosaćca dojrzałego i w strumyku spełni swoją rolę. Tak też rozplanuję docelowo rozrost w strumyku z innymi roślinami w warstwie 20 cm podłoża, pod którym będą ułożone dwie nitki peszla drenażowego. On z kolei "wbije się" do filtra g-k z mieszanką zwiru i piasku z ułożonymi już na dnie plastikowymi skrzynkami, otulonymi workami raszlowymi. Na górze podłoża rośliny już rosną (przetacznik bobowniczek,żabieniec babka wodna, kosaćce, czermień błotna i tojeść). Filtr już spełnia swoją rolę na tym odcinku i dopiero połączenie wszystkiego w cały obieg da pożądany przeze mnie efekt.
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Stan na dzień dzisiejszy jest taki. Po "zmontowaniu" całego obiegu, woda wróci do oczka poprzez szlifujący drugi filtr i rurę do studni, gdzie dostanie porcję źródlanej wody. Drugi wariant zakłada sytuację, w której z obiegu zostanie wyłączony żabi raj i rurą z filtra g-k woda wróci do oczka. Co mi jeszcze brakuje? Kilkanaście mb rur drenarskich oraz folii do wyłożenia całego połączenia z filtrem g-k, no i trzeba trochę pomachać łopatą. Gówienka trzeba wstępnie "oszlifować" i do tego celu mam już przywiezioną mieszankę żwiru z piaskiem. W samym filtrze spełnia już częściowo swoją rolę, ale trzeba go odciążyć. Resztę zrobi roślinność, bo na więcej trzeba mieć pojemniejszy portfel.
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Pochwalę się Wam odkryciem z mojego filtra g-k. Nawet udało mi się rodzynka schwytać. Kto wie, może jest jeszcze coś w gęstwinie przetacznika? Początkiem lata podebrałem wodę z oczka natychmiast po trących się koi i wlałem zawartość do filtra g-k. Po jakimś czasie zauważyłem jednego "przecinaka" i zapomniałem o tym. Aż do dzisiaj, i jestem przekonany, że to bujne życie biologiczne pozwoliło mu urosnąć. Na oko ma ok.4 cm. Zostawię go tam do wiosny i zabezpieczyłem wstępnie przed skuciem go lodem w zimie.
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum