wyposażenie do oczka wodnego rośliny wodne pokarmy dla ryb preparaty i lekarstwa i dla ryb lampy uv, filtry, pompy




Strona Główna Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
koi japan
Autor Wiadomość
kola 
Początkujący


Dołączył: 12 Sty 2014
Posty: 30
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2014-01-14, 16:33   

ropi napisał/a:
Z Rzeszowa jestem zadowolony.Tu są zdjęcia.
http://forum.oczkowodne.n...er=asc&start=45

[ Dodano: 2014-01-14, 13:30 ]
tom11, Daj mi namiary na Paana weterynarza?

Czy te koi z Rzeszowa to z www.karpiekoi.eu?

[ Dodano: 2014-01-14, 16:55 ]
[quote="ropi"]Z Rzeszowa jestem zadowolony.Tu są zdjęcia.
http://forum.oczkowodne.n...er=asc&start=45

[ Dodano: 2014-01-14, 13:30 ]
tom11, Daj mi namiary na Paana weterynarza?[/quote
Czy te koi z Rzeszowa to z www.karpiekoi.eu ?
_________________
Artur
 
 
Adacho 
Moderator



Pomógł: 36 razy
Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 785
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2014-01-14, 17:37   

Zawiodłem się na wysyłce 3 razy, a że była z Rzeszowa od mishka2, to zawiodłem się bardzo na jego firmie - karpiekoi.eu
Wszystkie karpie koi, otrzymane w ubiegłym roku od niego padły do miesiąca. W sumie 11szt. - 20-25 cm. Trudno polecać komuś wysyłkową sprzedaż, kiedy samemu jest się nie zadowolonym i to bardzo !!!
Oglądając zdjęcia ryb, które otrzymałem (wybrał i zapakował mi mishka2), dochodzę do wniosku, że to jest tylko biznes - gdzie najważniejszy jest zysk.
Wciskając wysyłkowo komuś nie zdrowe, czy wątpliwej kondycji ryby, sprzedawcy chodzi nie o dobro ryb, lub zadowolenie kupującego, ale o wyciśnięcie z jeszcze żywych ryb kasy.
Kiedy ryby dotrą do klienta żywe, cała odpowiedzialność spada na odbiorcę - niech się martwi..co chciał, to ma.
Fotografuję wszystko co dzieje się w moim oczku, ponadto obserwuję ryby w akwarium w oczku.
Z tym zapleczem technicznym, można po czasie dojść do konkretnych wniosków, i zachować je na przyszłość, aby nie popełniać ciągle tych samych błędów.
Wybierając rybę samemu, możemy zaobserwować jak ryba zachowuje się w sklepie, czy jest ruchliwa, czy chętnie podpływa do ręki lub pokarmu, czy nie siedzi gdzieś w kącie ze złożonymi płetwami piersiowymi. Kupowana ryba musi być aktywna.
Gdy jesteśmy w sklepie i sprzedawca wyłowi nam rybę, która nas interesuje, w worku lub w akwarium- obserwujemy rybę z bliska, czy nie ma rozdartych płetw, ubytków na płetwach i ogonie, wrzodów, zmian skórnych, zaczerwienień itd. Przy wysyłce, wszystkie te czynności robi za nas handlarz.
Potrzeba także zaufania do sprzedawcy. On wie najlepiej w jakim stanie ryby przyleciały z Japonii, jak im pomógł, czy poprawnie zrobił kwarantannę, czy ryby są już gotowe do dalszej podróży, do dalszego stresu, zmiany parametrów wody.
Następną sprawą jest wysyłka. Co z tego, że ryba jest w dobrej formie w Rzeszowie, jak dotrze do klienta w płaskim flakowatym, cuchnącym worku, przerzucana w transporcie jak worek cebuli.
Po tych nie przyjemnych, drogich, ale i pouczających doświadczeniach w zakresie wysyłki ryb, twierdzę, iż najlepszym sposobem zakupu ryb, jest odbiór osobisty.
Nie neguję całkowicie wysyłki..., ale ja trafiłem tak, a nie inaczej, więc nie polecam.
Za drogo wychodzi ta zabawa i wiele zdrowia kosztuje kogoś, kto przygotowuje się dwa lata do przyjęcia u siebie japońskich KOI, a potem do miesiąca wszystko pada (chodzi o mnie).
_________________
Adam pozdrawia
MOJE OCZKO WODNE
 
 
kola 
Początkujący


Dołączył: 12 Sty 2014
Posty: 30
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2014-01-14, 18:16   

Adacho napisał/a:
Zawiodłem się na wysyłce 3 razy, a że była z Rzeszowa od mishka2, to zawiodłem się bardzo na jego firmie - karpiekoi.eu
Wszystkie karpie koi, otrzymane w ubiegłym roku od niego padły do miesiąca. W sumie 11szt. - 20-25 cm. Trudno polecać komuś wysyłkową sprzedaż, kiedy samemu jest się nie zadowolonym i to bardzo !!!
Oglądając zdjęcia ryb, które otrzymałem (wybrał i zapakował mi mishka2), dochodzę do wniosku, że to jest tylko biznes - gdzie najważniejszy jest zysk.
Wciskając wysyłkowo komuś nie zdrowe, czy wątpliwej kondycji ryby, sprzedawcy chodzi nie o dobro ryb, lub zadowolenie kupującego, ale o wyciśnięcie z jeszcze żywych ryb kasy.
Kiedy ryby dotrą do klienta żywe, cała odpowiedzialność spada na odbiorcę - niech się martwi..co chciał, to ma.
Fotografuję wszystko co dzieje się w moim oczku, ponadto obserwuję ryby w akwarium w oczku.
Z tym zapleczem technicznym, można po czasie dojść do konkretnych wniosków, i zachować je na przyszłość, aby nie popełniać ciągle tych samych błędów.
Wybierając rybę samemu, możemy zaobserwować jak ryba zachowuje się w sklepie, czy jest ruchliwa, czy chętnie podpływa do ręki lub pokarmu, czy nie siedzi gdzieś w kącie ze złożonymi płetwami piersiowymi. Kupowana ryba musi być aktywna.
Gdy jesteśmy w sklepie i sprzedawca wyłowi nam rybę, która nas interesuje, w worku lub w akwarium- obserwujemy rybę z bliska, czy nie ma rozdartych płetw, ubytków na płetwach i ogonie, wrzodów, zmian skórnych, zaczerwienień itd. Przy wysyłce, wszystkie te czynności robi za nas handlarz.
Potrzeba także zaufania do sprzedawcy. On wie najlepiej w jakim stanie ryby przyleciały z Japonii, jak im pomógł, czy poprawnie zrobił kwarantannę, czy ryby są już gotowe do dalszej podróży, do dalszego stresu, zmiany parametrów wody.
Następną sprawą jest wysyłka. Co z tego, że ryba jest w dobrej formie w Rzeszowie, jak dotrze do klienta w płaskim flakowatym, cuchnącym worku, przerzucana w transporcie jak worek cebuli.
Po tych nie przyjemnych, drogich, ale i pouczających doświadczeniach w zakresie wysyłki ryb, twierdzę, iż najlepszym sposobem zakupu ryb, jest odbiór osobisty.
Nie neguję całkowicie wysyłki..., ale ja trafiłem tak, a nie inaczej, więc nie polecam.
Za drogo wychodzi ta zabawa i wiele zdrowia kosztuje kogoś, kto przygotowuje się dwa lata do przyjęcia u siebie japońskich KOI, a potem do miesiąca wszystko pada (chodzi o mnie).

Dzięki za pomoc pojadę osobiście do Wrocławia
_________________
Artur
 
 
tom11 
Hobbysta


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 433
Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2014-01-14, 22:11   

przy kupnie koi nie ma co liczyć na kogoś że zrobi za nas kwarantanne ,ryba która jedzie z Japonii potem pływa gdzieś w jakiś pojemnikach potem znowu jedzie nie wiadomo ile jest osłabiona ,zestresowana i tyle.Przeważnie w oczkach jest za mało UVC ,w wodzie znajdują się ryby z różnych źródeł z różnymi diabelstwami a ryba od razu z transportu trafia do oczka a potem pretensje do garbatego że ma dzieci proste.Jak nie Jesteście pewni co kupujecie to trzeba się wyposażyć w jakiś zbiornik i samemu zrobić kwarantanne,a nie w ciągu kilku miesięcy ryby z kilku źródeł i niech tylko jedna bedzie chora !.. Tak zaczynają się problemy. Byle zbiornik 1000 litrów jest w cenie karpie 20-25cm.

Nie jestem ani kolegą ani nie mam żadnego interesu z Michałem z Rzeszowa ,kupiłem od niego ze 3 razy ryby i wszystkie żyją. Fakt że drogo ale płaciłem więcej
 
 
 
ropi 
Bywalec


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Cze 2013
Posty: 281
Skąd: 40km od Łeby
Wysłany: 2014-01-14, 23:30   

Z tych wpisów powyżej mogę wnioskować ,że mam szczęście.
Moje 4szt przyjechały z karpiekoi.eu w czerwcu i do dziś czują się super.
Znacznie urosły , około 3x powiększyły swoje wymiary.
No cóż różnie bywa.Mieszkam koło Lęborka.
Do mnie nad morze dotarły z Rzeszowa w solidnym styropianie i dobrej kondycji.
Na wiosne 2014 chcę dokupić ze 3 sztuki.
 
 
tom11 
Hobbysta


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 433
Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2014-01-15, 06:16   

Właśnie.Nie można kogoś skreślać po wypowiedzi jednej osoby.Z całym szacunkiem Adacho ale morze pora poszukać winy po swojej stronie?
 
 
 
Adacho 
Moderator



Pomógł: 36 razy
Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 785
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2014-01-15, 14:33   

Masz rację tom11, nie można skreślać kogoś po wpisie jednej osoby.
Zastanawiam się tylko nad uczciwym podejściem do klienta. Michał wystawił w swej ofercie kujaku ,z rozdartą lewą płetwą piersiową, co do dziś można zobaczyć u niego w ofercie.
Na zdjęciu tego nie zauważyłem i kupiłem tego kujaku 22 cm, plus kilka innych uszkodzonych ryb.
Stres, trefny transport, zmiana środowiska i jeszcze nie wiem co, zrobiły swoje. Ryby padły. Zdrowe ryby od tego nie padają, ale wycieńczone mogą. Łapią byle co.
Dlatego odradzam wysyłkę, jako ryzykowne równanie z wieloma niewiadomymi.
Kwarantannę, dla własnego bezpieczeństwa, polecam wykonać samodzielnie, nie zależnie od tego czy ryby mamy z wysyłki czy z odbioru osobistego.
W ubiegłym roku po namowie Michała jej nie zrobiłem.Twierdził, że ryby są po kwarantannie i wyrównanie temperatur wystarczy . Powiedział też, że do kwarantanny potrzeba porządnie zasiedlonego florą bakteryjną filtra.
tom11 jak przeprowadzasz swoją kwarantannę ? Jeśli możesz to opisz krok po kroku. Na pewno wiele osób skorzysta. Wszyscy się uczymy, wiedzy nigdy dosyć ;)

Kupując osobiście ryby od innego sprzedawcy, ryby wybrałem sam, obserwując je dokładnie.
Otrzymałem zapewnienie, że ryby są zdrowe i po kwarantannie.
Po wyrównaniu temperatur można spokojnie wpuścić do oczka. Pływają do dziś.

ropi - twoje karpiki były chyba mniejsze 12~15cm. Może dostawa tych większych była trefna???
Sam nie wiem co o tym sądzić :?
_________________
Adam pozdrawia
MOJE OCZKO WODNE
 
 
ropi 
Bywalec


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Cze 2013
Posty: 281
Skąd: 40km od Łeby
Wysłany: 2014-01-15, 14:43   

Faktycznie miały około 15 cm ale wiosną kupię od Michała 3 szt większe.Na dziś mam 6 koi w oczku a docelowo planuję około tuzina , bo to małe oczko 72m3 tylko.
 
 
tom11 
Hobbysta


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 433
Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2014-01-15, 15:09   

Adacho napisał/a:
i kupiłem tego kujaku 22 cm, plus kilka innych uszkodzonych ryb.

Tu Masz racje też bym się wk.... :evil: jak by mi przyszły pokaleczone ryby bez względu jaka wielkość czy cena. Co do kwarantanny ,ja ją robie po swojemu i nie chciał bym proponować komuś moich metod.ale co mi tam

po pierwsze - olewam co mi ktoś gada że ryba zdrowa itp.
2- w beczkę ,powietrze, filtr, uvc,sól 30 dkg.na 1000l
3-jeżeli jakieś rany :maść propolisowa
4-obserwacja
5-dolewanie powoli wody z oczka
6-nie karmie
w krytycznych sytuacjach neguovon ale to to już ryzyko bo jak ryba za słaba to od razu zgon
I jeszcze jedno:
Żadnych nowych roślin kamieni ,tępie żabki, lampa śmiga cały sezon non stop.
 
 
 
ropi 
Bywalec


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Cze 2013
Posty: 281
Skąd: 40km od Łeby
Wysłany: 2014-01-15, 16:43   

tom11 napisał/a:
Żadnych nowych roślin kamieni ,tępie żabki, lampa śmiga cały sezon non stop.


Rośliny szególnie z jeziora bywają niebezpiecze.Kiedyś z pięknymi Irysami wodnymi przwlokłem splewkę karpiową.Paskudny kwiopijca.
 
 
tom11 
Hobbysta


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 433
Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2014-01-15, 17:16   

ropi napisał/a:
Kiedyś z pięknymi Irysami wodnymi przwlokłem splewkę karpiową

nic tego diabelstwa nie bierze,ja tamtej wiosny walczyłem.
 
 
 
ropi 
Bywalec


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Cze 2013
Posty: 281
Skąd: 40km od Łeby
Wysłany: 2014-01-15, 18:30   

tom11 napisał/a:
ropi napisał/a:
Kiedyś z pięknymi Irysami wodnymi przwlokłem splewkę karpiową

nic tego diabelstwa nie bierze,ja tamtej wiosny walczyłem.

Karpie moczyłem w solance , nadmanganianie potasu i czystej wodzie naprzemian .Splewkę spod łusek usuwałem ręcznie bo wyłaziły same.
Ryby po oczyszczeniu przechowałem w specjalnie wykopanym małym oczku a duże oczko potraktowałem decisem w dużym stężeniu.Niestety zginęło wszystko co żyje oprócz roślin.
Po 2 dniach wyminiłem wodę . Makabra!!!!
 
 
mishka2 
Uczestnik



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 56
Skąd: Rzeszów /okolice
Wysłany: 2014-01-15, 18:32   

Adacho możesz mnie czy moją działalność krytykować ale prosił bym żebyś robił to rzetelnie i uczciwie, bo z każdym postem dodajesz coraz to więcej negatywów na mój temat i moich ryb a co innego wynika z wcześniejszych twoich postów.
Piszesz że zawiodłeś się na 3 dostawach: Ja mam pytanie co było nie tak z pierwszą dostawa i trzecią?
Twoje słowa na temat zamówienia z 2012 roku,,
Adacho napisał/a:

Violu - kwarantanny nie zrobiłem :oops: tylko wyrównanie temperatur. Rano rybki były jeszcze niemrawe, ale po południu, pobierały już pokarm.
W ubiegłym roku, kupiłem z tego samego miejsca kilka małych koi -10~12cm, robiłem te same czynności i rybki mam do dziś. Następnym razem zrobię kwarantannę.
"
Tu pod linkiem masz własna fotorelację z 3 trzeciej dostawy, która przyszła bez zarzutów:
http://www.forum.oczkowod...r=asc&start=285
Co do drugiej dostawy to o zejściu powietrza z worka poinformowałeś mnie dopiero jak ryby zaczęły zdychać bodajże po dwóch tygodniach. Przyjąłem ze zejście powietrze z worka mogło mieć wpływ negatywny na ryby i w ramach rekompensaty wysłałem Ci dwa piękne koi warte ponad 400zł. Tak nie postępuje osoba dla której najważniejszy jest zysk.
Nadmienię również że z twojej fotorelacji nie wynika żeby ryby w drugiej dostawie były podtrute, na drugi dzień wstawiłeś zdjęcia jak pobierają pokarm.
Przy ostatniej przesyłce miałeś w oczku temperaturę 13C o 5 stopni niższą niż w boksach a był to 30.V. Podejrzewam ze 9.V miałeś w oczku podobna lub niższą temperaturę.
Jedna z chorób jaką wymieniłeś była pleśniawka, która pojawia się przy różnicach temperatury a nie w przypadku przytrucia. Nie mówię że ryby zdechły z powodu złej aklimatyzacji czy braku kwarantanny. Najprawdopodobniej zapalnikiem całej sytuacji było własnie to zejście powietrza z worka w jednej dostawy i tu poczuwam się do winy ale niestety wszystkiego nie przewidzę jak bym podejrzewał, że może zejść to dał bym nie 2 a 4 worki.
Jednak nie koniecznie cała wina musi być z powodu pakowania i wysyłkowego charakteru zakupu.
Tak jak już wspomniałem może być:
-różnica temperatur
-obecność innych ryb nawet zdrowych ale mogących być nosicielami wirusów.
-Lampa UV-C ,która sterylizuje wodę ale za razem wyjaławia ja z mikroelementów, które wpływają na odporność ryb.
-i wiele innych czynników ,które razem do kupy powodują że jest tak a nie inaczej. U jednych ryby rosną jak porąbane i innych pada 1-2 sztuki a u niektórych wszystkie.

PS. Co do kwarantanny to chyba oczywiste że jak się nie ma na to warunków to lepiej wpuścić ryby do oczka niż trzymać w akwarium przez 2 tygodnie bez biologicznie zasiedlonego filtra.

Co do feralnej dostawy to na filmiku poniżej platyny i kohaku pochodzą z tej samej dostawy co ryby u Adacho, filmik kręcony w jesieni.
http://www.youtube.com/watch?v=OXXM9NdhSCM
_________________
http://www.youtube.com/ch...Q/videos?view=0

https://www.facebook.com/...118600021564826
 
 
Adacho 
Moderator



Pomógł: 36 razy
Dołączył: 02 Lut 2013
Posty: 785
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2014-01-15, 20:57   

mishka2- Przykro mi, że jest tak, a nie inaczej.
W moich postach, nie chcę krytykować Twojej firmy, ale efekt naszej współpracy jest taki, że oprócz kilku małych izraelskich koi, które jeszcze żyją,- reszta ryb od Ciebie padła.
Staram się rzetelnie relacjonować, co dzieje się w moim oczku. Fotorelacja z trzeciej dostawy, jest korzystna dla Ciebie i nie mam do niej żadnych zastrzeżeń, ale dwa karpie, które w niej otrzymałem, po krótkim czasie padły.

Co do pierwszej dostawy z 2012roku, w której zamówiłem na próbę 10 szt izraelskich koi 10~12cm w opcji mix, padły dwie albo trzy sztuki podczas zimy. Reszta żyje, ich przyrost jest inny dla każdej ryby. Są dwie ryby, które przez dwa lata chowają się pod kamieniami, i prawie nic nie urosły. Pokazują się bardzo rzadko.
Jeśli odnajdziesz w swoich papierach rachunek z tej sprzedaży, zobaczysz, że oprócz mix-u kupiłem jeszcze trzy japońskie karpie dł. 15cm, też mi padły w krótkim czasie.
Nie chciałem o tym pisać, ale skoro uważasz, że nierzetelnie i nie uczciwie opisuję naszą współpracę... jestem zmuszony.
Więcej nowości na ten temat już się nie pojawi, bo ich niema.
Nie mam pojęcia, dlaczego moje oczko nie "współpracuje" z Twoimi rybami.
Chciałem wysyłkowo nabyć u Ciebie ładne ryby, oglądałem w necie - wszystko gra. Na miejscu klęska.
Na szczęście mam miejsce, gdzie mogę osobiście wybrać japońskie karpie, które żyją i rosną.
_________________
Adam pozdrawia
MOJE OCZKO WODNE
 
 
PIOTR.P 
Hobbysta



Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 410
Skąd: GÓRY
  Wysłany: 2014-01-15, 21:28   

witam
Na pewno będę mało popularny z moim wpisem ale co mi tam 8)
czytam te wasze wypociny skargi lamenty i nasuwa się mi tylko jeden wniosek:
jeśli zakup to tylko osobisty odbiór
polecam jednak Chocim wcale nie odbiegają jakością a wybieranie ryb wygląda tak :oops:
widziałem co biorę jakość i cena zadowalająca ,nic się nie różnią od Japońskich


wszystkie ryby mają się dobrze
_________________
GÓRAL
 
 
Advertisement
..:: Sponsor ::..




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA





Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

oczko wodne - poradnik praktyczny