Pomyślałem, że jednak lepiej założyć galerię teraz niż na wiosnę. A teraz trochę o mnie. Mam na imię Michał i mam 14 lat, no jestem z rocznika 99. Mieszkam w małej wsi - w Lasochowie. Oczko od początku istnienia do stanu obecnego przeszło nie małą metamorfozę. Tak wyglądało na samym początku. Jak widać okropnie. Ale widać tylko trochę folii . Niestety wtedy nie znałem tego forum. Jak by było inaczej to pewnie od razu bym miał takie jak teraz, ale i pewnie tak brzydsze. Tak właśnie wyglądało:
A tak wiosną tego roku:
A tak już późniejszą :
To część moich rybek wyłowionych wtedy do wiaderka i Moja Rosea:
Tak wyglądało po przebudowie, z prawie nalaną do końca wodą no i z nalaną wodą :
To już z zasadzonymi roślinami, nie wiele ich:
To wcześniej wspomniana Rosea, niestety największe pąki zostały zatopione i zakwitły pod wodą . A na drugim zdjęciu szczytowy moment kwitnienia moich irysów :
Tu zobaczycie moje rybki:
Jak widzicie na maskowanie brzegu zużyłem masę kamieni, aktualnie jest ich o wiele mniej. Trochę bardziej zarośnięte:
A to mój mały ogródek. Urządzam go z dostępnych materiałów. Tani żwir kwarcowy i ręcznie zbierana i łamana kora :
A to efekt wielu przeróbek - moje oko stanu obecnego. Mam na dzieję, że się wam podoba :
A teraz trochę danych - w oku nie ma żadnej techniki, co skutkuje widocznością na 50 cm. Wykop został wyłożony włókniną a na nią folia PE. Niestety taka bo na inną mnie nie było stać.
W oku jest 15 rybek - 4 orfy, 3 dzikie liny, 1 dziki karaś a reszta to kolorowe karasie. Mam też 7 żab - 3 nowe malutkie, większa brązową i 3 duże zielone. Niestety jedną muszę czym prędzej wyrzucić bo zabiła już 3 ptaki. Kiedyś dodam foto.
Rośliny - no mam ich trochę ale są na razie małe, na wiosnę jeszcze dokupuję. Oto właśnie ich spis: pałka szerokolistna, trzcina australijska, marek szerokolistny, potocznik wąskolistny, lilia wodna: aurora, burgundy princess, Rosea, Albida, Colorado i Tomocik, wywłócznik, okrężnica bagienna, krwawnica, przetacznik bobowiczek, psianka słodgóż, kaczeniec, przęsetka, bobrek, tojeść rozesłana zwykła i aurea, ponikło igłowate, sit rozpierzchły i taki drobny, niski, wiązówka błotna, wiązówka błotna variegata, kosaciec żółty, kosaciec luizjański black gamecock, irys japoński white ladies, żabieniec babka wodna, mięta wodna, niezapominajka błotna, żabiściek, sitowie leśne, oczeret albescens i zebrinus, siedmioplatecznik, skrzyp błotny, pontenderia, marsylia, irys żółty variegata i sezonowe - pistia, limnobium i hiacynt.
Na razie to tyle, jeżeli chcielibyście się jeszcze czegoś dowiedzieć to piszcie. Mam na dzieję, że będą odpowiedzi .
Pomógł: 60 razy Dołączył: 22 Wrz 2012 Posty: 1851 Skąd: Lasochów - woj. Św.
Wysłany: 2013-08-19, 15:33
Tak właściwie dziury są, ale nie pod wodą. No i zapomniałem o najważniejszym. Oko ma jak ostatnio liczyłem 11m2. powierzchni i 11m3. Ale z głębokością to, że ho-ho! Na początku głębokość była liczona do wału od strony surmii i było 135cm. Po zredukowaniu wału i obniżeniu po przeciwnej stronie został 1m. Ale i tak jak oko było przebudowywane, to folia nie była zdejmowana i wtedy było widać jak wypycha ją woda. Dziękuje Wam za pochwały. I tak moje oczko nie równa się do Waszych, no może kiedyś . Zostało mi jeszcze zredukowanie wału od strony drogi, od zachodu. Trzeba wywieść trochę ziemi i go wyrównać. Na wiosnę będą tam sadzone jeszcze dwie magnolie. Teraz mam soulsangee, a będzie jeszcze susan i heawent scent oraz gunnera i miskant olbrzymi przy moich pozostałych, czyli przy grose fountain, morning light, strictus i herman mussel. A od strony wcześniej wspomnianej katalpy jest na razie buddeleja dawida fioletowa, a będzie jeszcze może biała, no i hortęsja ogrodowa i dwa klony palmowe - Atropurpureum i katsura. A od wschodu mam tylko trzy płożące iglaki, bo na wiosnę powstanie tam drógie oko - grzybieniarium. Planuję zmieścić w nim 14 lilii. A od południa jest ogródek . A i mam jeszcze jedno pytanie - czy da się jakoś rozmnożyć buddeleje?
Pomógł: 30 razy Dołączył: 05 Paź 2012 Posty: 569 Skąd: ok. Olkusza
Wysłany: 2013-08-19, 19:14
No wreszcie zobaczyłem twoje oczko
Super wszystko wygląda, widać że masz pasję i wszystko robisz jak najbardziej profesjonalnie.
Gratuluję pięknego oczka
Pomyśl w przyszłości o jakimś strumieniu, fajna sprawa
Pomógł: 60 razy Dołączył: 22 Wrz 2012 Posty: 1851 Skąd: Lasochów - woj. Św.
Wysłany: 2013-08-19, 19:54
Dzięki za pochwały .
Freakazz napisał/a:
Gratuluję pięknego oczka
Piękne to ono może dopiero być , na razie do Twojego się nie równa.
W przyszłości jak będę miał dobrą pracę i fundusze, albo przynajmniej za kilka lat marzy mi się strumień z wodospadem na końcu no i jeszcze najlepiej do tego jakaś kaskada . Na razie nie mam pieniędzy. Muszę kupić kilka wrzosów, no i mam już złożone zamówienie przedsezonowe z irysami bródkowymi i dwoma hostami. I już 200zł. ucieka . A na wiosnę musze kupić folię, nowe lilie, liliowce i trochę krzewów.
Pomógł: 30 razy Dołączył: 05 Paź 2012 Posty: 569 Skąd: ok. Olkusza
Wysłany: 2013-08-19, 21:15
Podziwiam w wieku 14 lat i wszystkie pieniądze w ogród, który staje się coraz piękniejszy
Ja to co zarobię to też większość wydaję na ogród a mimo wszystko i tak wiele brakuje
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2013-08-19, 21:46
No, no, fiu, fiu, tak ślicznie wygląda, że aż mnie zatkało. 14 lat i tak piękna praca. Należą się ogromne ....tym razem masz szczęście, że z tego zachwytu nie wyłuskałam Ci z tekstu błędów
Przyłączam się do poprzedników,oczko ładne bez jakiejkolwiek techniki. Widzę ,że jesteś wielkim pasjonatem.Szkoda ,że mój syn nie ma takiej pasji nic tylko komputer. Jeszcze raz wielkie
Pomógł: 60 razy Dołączył: 22 Wrz 2012 Posty: 1851 Skąd: Lasochów - woj. Św.
Wysłany: 2013-08-20, 07:58
Znów dziękuje , ale myślę, że te Wasze pochwały są trochę "przesadzone".
Jakoś z rana musiało pokropić bo trochę mokro, i teraz też bo na aparacie kropelki . Kilka takich ogólnych zdjęć. Na pierwszym moje ulubione małe żabki :
A tu jeszcze rybki podczas karmienia
Niestety woda jest jaka jest, no i rybki, ale i tak są dwa razy większe niż na początku roku. Mażą mi się koi, ale u mnie w okolicy nigdzie nie ma, może kiedyś będą. Najlepiej Bekko i Showa .
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-20, 09:48
lasoch napisał/a:
Mażą mi się koi
Trochę porannej (po kawie z ciastem) dezynwoltury.
Niech Ci się lepiej nie mażą, bo będą rozmazane,
ale jak Ci się zamarzą, to czary mary, na pewno je zdobędziesz
Co do niestosowania techniki i problemów z wodą, to ja na Twoim miejscu obsadziłbym tak z 1/3-1/2 obwodu brzegu oczka zwartym murem kosaćca, z korzeniami luźno w wodzie. Dałoby to mam nadzieję efekt oczyszczalni korzeniowej.
Piszę o kosaćcu, bo z moich obserwacji wnioskuję, że ta roślina po prostu uwielbia penetrować toń wodną gołymi korzeniami.
Pomógł: 60 razy Dołączył: 22 Wrz 2012 Posty: 1851 Skąd: Lasochów - woj. Św.
Wysłany: 2013-08-20, 13:39
Na razie mam tylko trochę kosaćców. Mam w bliskiej okolicy rów pełen ich. Trzeba się kiedyś wybrać trochę przytargać . Co do koi ( i tej ortografii ) to zostaje mi chyba kupno wysyłkowe. W najbliższym zoologu nie ma bo im zdychały, no jak zobaczyłem zbiornik w którym właśnie były karasie to się nie dziwię.
No, no , - ładne oczko i teren wokół niego
Jesteś na forum od jakiegoś czasu, a teraz ujawniło się oko, ogródek i to, że masz 14 lat a na imię masz Michał.
Zadziwiające, że w tym wieku taka pasja oczkowo - ogrodowa i znajomość roślin
Pisałeś , że Twój ogródek to 25m2, a tu widać, że całkiem spory i ładnie urządzony. Jeśli to wszystko Twoja praca i inicjatywa, to szacun
Zastanawia mnie tylko ten tłuczeń, którym masz wysypane brzegi oczka. Czy on nie rozpuszcza się w wodzie i nie zamula oczka? Używany jest raczej do utwardzania nawierzchni.
U mnie , wysypali tym materiałem, leśne ścieżki rowerowe wokół Rybnika.
Gdy z żoną wracamy z wyprawy rowerowej, całe rowery są szare od kurzu,- ale to tylko tak na marginesie.
Ogólnie, bardzo podobają mi się efekty Twojej pracy
na Twoim miejscu obsadziłbym tak z 1/3-1/2 obwodu brzegu oczka zwartym murem kosaćca, z korzeniami luźno w wodzie. Dałoby to mam nadzieję efekt oczyszczalni korzeniowej.
Masz rację. Chyba nie ma lepszego filtra korzeniowego niż kosaćce wolno posadzone między kamieniami. Wiem to z własnego doświadczenia. Jeśli więc masz okazję na ich zdobycie to już jutro pędź nad ten rów i przynieść ile sie da wsadzić do oczka w tej strefie płytkiej. Podobnie jak Adacho mam wątpliwości co do tego gryzu w oczku. U mnie kiedyś na początki oczka nie zdał absolutnie egzaminu, ale może jak się już wypłucze w oczku i obrośnie oczkową florą to nie będzie pylił do wody
Też Cię podziwiam za Twoją pasję a szczególnie za wytrwałość w jej kontynuacji, bo młodzi, a szczególnie bardzo młodzi mają słomiany zapał.Najbardziej jednak mnie martwi ta Twoja folia. Nie piszesz jakiej jest grubości. Trzeba było chociaż położyć jej ze dwie warstwy to by może wytrzymała ze 3 lata ( moje pierwsze oczko).Pamiętaj aby ją zabezpieczyć tak aby nie była narażona na światło.Zdjęcia maja zbyt małą rozdzielczość i nie da się dokładnie zobaczyć Twojego oczka, a szkoda bo warto.
Advertisement ..:: Sponsor ::.. Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum