Dołączył: 12 Maj 2013 Posty: 25 Skąd: Czarnków, Piła
Wysłany: 2013-08-03, 17:56
Krystian chodzi o bakterię Aeromonas salmonicidia var. achromogenes do zakażenia dochodzi w dużych obsadach przez kontakt bezpośredni z zakażonymi rybami u których występują otwarte wrzody. Czynnikiem ułatwiającym występowanie choroby jest uszkodzenie mechaniczne: odłów, transport działanie pasożytów itp. W wielkopolskich stawach karpiowych kilka lat temu te schorzenie było bardzo popularne i do dziś idzie się z nim spotkać
witam widze że pracownicy fermy przystąpili do działania tylko co z tymi ludźmi którzy hodują w oczkach japońskie koi warte 3 tys. 6 tys. sztuka bo takie już w polsce pływają co ma ktoś zrobić jeżeli tam kupi rybe z taką infekcją. właściciel dobrze wie że ta choroba nazywa sie [b](zweren) przeważnie jest spowodowana złą jakością wody (jeżeli chcecie faszerować koi antybiotykami trzeba wiedzieć na jaką bakterie pamiętając że antybiotyk uszkadza system immunologiczny koi pozdrawiam
Krystian Pan Jose mówił i nawet w dzisiejszej rozmowie Sławek Idzik to potwierdził, że jest/są planowane wykłady na temat leczenia. Niestety w naszym kraju jesteśmy pionierami i aby to funkcjonowało trzeba czasu.
Teraz do mnie przemawia to co mówił Pan Ernst. KOI nie jest dla każdego, albo inaczej nie do każdego oczka KOI się nadaje. To brzmi zdecydowanie lepiej. Chodzi o to, że utrzymanie tych ryb można porównać np.: do hodowli paletek....niby to rybka, ale niejeden poległ na nich. Po prostu te ryby mają większe wymagania od innych...powiedzmy że jest to ekstra klasa wśród ryb i wymagania oraz wiedza musi być większa. Pewnie za lat kilka wiedza będzie większa i mniej będzie takich przypadków...aby tak było...tego sobie życzmy
vivit sam niedawno pisałeś że nie bali ci sie sprzedać ryb bo masz super oczko i super wode to co sie wraz zmieniło ten wykład powinien najpierw być o kupowaniu koi a nie o leczeniu przeciez nie będziemy kupować ryb i zaraz je leczyć pozdrwaiam !
Oceniać oczko po wyglądzie na fotografiach można jedynie w aspekcie potencjalnie nadającego lub spełniającego jakieś minimalne wymagania. Czyli wielkość i stan to jedno.
Jakość wody pomijając jej przejrzystość to drugie.
Po trzecie dochodzi jeszcze transport i stres z nim związany.
No i miejsce pochodzenia (czyli jakość ryby).
Ja obstawiam(na chwilę obecną), że u mnie było to trzecie. Nie zrobiłem im należytej kwarantanny po podróży i chyba ten skubaniec popadł w niełaskę.
Parametry wody są ok. Dziś po całym dniu w słońcu zrobiłem kontrolnie test - godz 19:30.
pH 7,5
NO2 <0,1 mg/l
NO3- pomiędzy 0-12,5 mg/l
kH - 5 '
GH - test się skończył więc nie robiłem
Pomogła: 21 razy Dołączyła: 05 Maj 2009 Posty: 1195 Skąd: Gronity
Wysłany: 2013-08-03, 20:48
Vivit do końca z teorią wymagających ryb się nie zgodzę Koi to karp ( może trochę mniej odporny na warunki klimatyczne) ale po stworzeniu optymalnych warunków nie ma z nim problemów o ile nie wprowadzimy nowych koi do naszego zbiornika z zupełnie innych warunków.
W tym przypadku nieststy nie zawiniłeś ty i twoje warunki; wina tkwi po innej stronie
Ryby z takich hodowli ciężko się leczy.
Kristian nie chodzi tu o nazwe choroby a konkretne działanie w tym przypadku; przy tak dużej infekcji jedyną skuteczną metodą jest niestety jak to okrśliłeś faszerowanie antybiotkami bo inaczej to tak jak byś choremu na gangrene(tu dla odmiany bakterie beztlenowe)probował podać leki homeopatyczne przepraszam za porównanie ! Zgadzam się z tobą, że najpierw powinny być seminaria z zakupu, dobrania, transportu i wprowadzenia Koi do naszych zbiorników i zapewnienia podstaw a na końcu leczenie bo chyba nie wszystkim nam chodzi o to?!
Tak jak pisał dax900 martwi mnie kontakt tego Koi z innymi
Pomógł: 15 razy Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 767 Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2013-08-03, 22:12
Dzięki vivit, za ładne "dziękowanie" -to miłe, ale ja tylko przekazałem Ci wiedzę ,którą otrzymałem od Violi,to ona próbowła mi pomóc w moich problemach z koi.
Jestem tu na forum ,ponad rok a miałem już z kojakami tyle kłopotów jak bym je chodował z 10 lat.
Jak czytam wasze porady ,wnioski to coraz bardziej uświadamiam sobie ,że do tej hodowli nie byłem przygotowany w ogóle i praktycznie dopiero od dzisiaj powinienem zacząć próbować hodować te ryby-czyli zacząć wszystko od początku.
Vivit do końca z teorią wymagających ryb się nie zgodzę Koi to karp ( może trochę mniej odporny na warunki klimatyczne) ale po stworzeniu optymalnych warunków nie ma z nim problemów o ile nie wprowadzimy nowych koi do naszego zbiornika z zupełnie innych warunków.
W tym przypadku nieststy nie zawiniłeś ty i twoje warunki; wina tkwi po innej stronie
Ryby z takich hodowli ciężko się leczy.
...
Tak jak pisał dax900 martwi mnie kontakt tego Koi z innymi
Violu właśnie o tych optymalnych warunkach mówię.
Teraz pozostało tylko podglądanie pozostałych kompanów podróży. A nóż to tylko ten był wyjątkowo nie odporny....oby..
Pomogła: 21 razy Dołączyła: 05 Maj 2009 Posty: 1195 Skąd: Gronity
Wysłany: 2013-08-03, 23:24
Paweł (kilerk1) też dziękuje; myśę, że choć jeżeli udało się nam wspólnymi siłami oszczędzić jedną duszyczkę KOI to już sukcecs!!!! Ty też zbierasz swoje doświadczenie przykre, że kosztem swoich własnych Koi ! (dalego jesteśmy pionierami).
Ale nie dokońca jest to nasza wina jeżeli dostaniem Koi, które jest w 100% kondycji jest naprawdę ciężko załamać jego sytem odporności tak aby ryba zachorowała ale z drugiej strony niema rzeczy nie do złamania
Dziś znowu podmieniłem 180 litrów wody uzupełniając ubytek o sól i CMF.
Temperatura oscyluje pomiędzy 25-27'C. Cały czas działa napowietrzanie i filtr.
Koi trochę się uspokoił i już odrobinę mniej nerwowo reaguje na pojawienie się kogoś nad lustrem wody.
Dziś znowu chwile go po oglądałem.
Zaniepokoił mnie widok śluzu, czy czegoś takiego na jego płetwach i ciele. Może jest to reakcja obronna organizmu na obecność soli w kąpieli...tego nie wiem...może ktoś z Was ma większe doświadczenie, może Viola coś więcej wie...albo Sławek przekaże fotki Panu Josowi to może On coś więcej podpowie.
Załączam foto
Tu widać na ciele
a tu na płetwach
dziś zapodam jeszcze jedną dawkę baktoforte zgodnie z instrukcją
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 27 Skąd: Trójkąt śmierci
Wysłany: 2013-08-04, 20:11
żeby tylko tam był kulorzesek ,a jeszcze nie dopomógł nicien miałem podobnie tylko w drugą strone po nicieniu był kulorzęsek ale jest ok. Razem jedynie damy rade odradzam też Trigger 3 ! ale to na inny temat.
godzina 20:00 baktoforte II dawka zapodana i woda znowu zrobiła się zielona...
Zakryłem go, aby noc nie wychładzała nadmiernie zbiornika.
Rano jadę po testy do wymazów i około południa znowu uśpienie i dezynfekcja. Przy okazji przed dezynfekcją pobiorę wymazy do analizy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nie wiem jak dziękować....bo to raczej dobra wiadomość...
Nie ukrywam, że nie mogłem nijak tego dopasować. A już mi do głowy nie przyszło, że to może być od tego. To potwierdza tylko, że jesteś znawczynią tematu. Cieszę się, że mogę korzystać z Twojej pomocy.
Jeszcze raz dzięki poświęcony czas...
[ Dodano: 2013-08-05, 09:28 ]
IV dzień kwarantanny
No dobra rano odwiedziłem Zakład Higieny Weterynarii.
Porozmawiałem z lekarzem i nasunęło się kilka wniosków.
1. Wymazów nie ma po co pobierać, bo wynik będzie już niemiarodajny. Stąd szkoda sobie zawracać głowę. Leczyć dotychczasowym sposobem. Dostałem instrumenty do pobrania wymazów, ale to na wypadek gdyby pojawiło się to w nowym miejscu lub na innej rybie.
2. Według Pana doktora rana wygląda (na podstawie zdjęcia) na ranę mechaniczną a nie chorobową. Nie widać ognisk zapalnych a jedynie wyrwaną wierzchnią warstwę. (Mówiłem mu że zdjęcie nie za bardzo może oddać to i owo)
Myślę może i tak ale wspomniałem mu o tym, że po drugiej stronie jest mniejsze podobne (początkowa faza) zjawisko, które od razu także zdezynfekowałem.
Rano znowu odgadnąłem go dokładnie ilość białych farfocli się powiększyła...potem zrobię zdjęcia....
Dziś jeszcze raz zabieg nakładania i dezynfekcji stąd będzie okazja na spokojnie przyjrzeć się czy rana choć odrobinę się goi....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum