Pomógł: 15 razy Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 767 Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2013-08-02, 21:36
Co na to Jos ,lub pan Idziak poradzili coś?
Rzeczywiście Cmf -em nic nie zdziałasz, nasyp soli najpierw 3kg na 1000l ,a docelowo 6kg na 1000l ,dezynfekuj ranę wodą utlenioną ,jodyną ,propolis w spraju ,a później w maści (tak co trzy dni),zdezynfekuj wodę baktoforte S, karm nie zadużo "baktoforte tab ", może jakiś antybiotyk ale to pytanie do Violi.
..... no i oczywiście koszty leczenia przekraczają cenę tej ryby.....no ale chodzi tu także o zdobycia doświadczenia-powodzenia-szanse są
Ja u siebie prawie dwie tak wyleczyłem,ale wpuściłem do ich zbiornika kolejne chore trzy i chyba zaraziły się od nich jeszcze raz ,bo zauważyłem nawrót choroby. : ręce opadają
jak się dostanie za głęboko będzie rana to rybie nic nie pomoże niestety nieraz mimo że będziemy z rybami związani to koszty przekraczają wartość naszych pupili a i tak im nie pomożemy dlatego ja zastosowałem najprostszy sposób wapno i jestem zadowolony widzę znaczną poprawę u ryb każdy ma na ten temat swoje zdanie mi hodowcy karpi powiedzieli że wapno jest najlepsze zabija wszystkie bakterie w wodzie i pijawki rybie oczyszcza klaruje wode itp nie wiem jak będzie w oczku wodnym co się stanie ale mi w stawie pomogło
słuchajcie nic nie chciałem mówić ale dzień dzisiejszy spełzł na telefonach do zakładu higieny weterynarii.
Pytam się czy jak dostarczę próbkę do analizy z ryby czy ustalą bakterię i antybiotyk. Pani grzecznie mówi, że próbek pobranych samodzielnie nie badają. Trzeba dostarczyć rybę i oni zbadają co za szczep to zaatakował...ale ryba już nie wróci.. . Ja jej na to, że taka opcja nie wchodzi w grę bo ryba kosztuje 1500 złotych (oczywiście ściema). Chwila zawahania i Pani prosi o numer telefonu bo musi z szefem ustalić możliwości. Po niespełna 30 minutach telefon, że jest to możliwe.
Ustaliliśmy, że w poniedziałek rano pojawię się po sprzęt do pobrania próbki, zasugerowałem, że pokażę zdjęcie aby Pani poinstruowała mnie jak pobrać próbkę do analizy. Przyjęła to za dobrą monetę. Po pobraniu dostarczę próbkę do laboratorium aby ustalili jaki to szczep i jakim antybiotykiem ewentualnie to leczyć. Kurcza problem w tym, że we wtorek będę już na urlopie...może uda mi się namówić teścia aby odebrał wyniki i ewentualnie podał rybce specyfik...zobaczymy...
w każdym bądź razie może odseparowanie i specyfiki pozwolą opóźnić postęp choroby...tak aby możliwa była walka po powrocie....zobaczymy
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 433 Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2013-08-03, 00:40
KILERK1 napisał/a:
Co na to Jos ,lub pan Idziak poradzili coś?
no właśnie Panowie.
CO NA TO JOS???
jeśli sie nie mylę to mineło 2 tygodnie od zakupu i już takie rany? albo Wy panowie macie coś w tej wodzie(ale patrząc na wasze oczka to Wy macie o dwa poziomy lepsze warunki do hodowli koi niz np. ja) a może coś jest z tą rybą nie tak?
Jak by nie było życzę powodzenia w leczeniu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum