Przez kilka ostatnich miesięcy natknąłem się na forum i wśród moich znajomych na kilka wypowiedzi na temat koi typu:
Chciałbym mieć, ale:
- moje oczko jest chyba trochę za płytkie
- nie wiem, czy poradzę sobie z filtracją
- koi są za drogie
- karma za dużo kosztuje
- nie poradzę sobie
itp
Jeśli ktoś ma podobne dylematy, to szczerze zachęcam do kupna. Nie mam tu na myśli dużych koi importowanych z Japonii za ogromne pieniądze, tylko coś malutkiego. Ktoś tu na forum pisał, że mały koi butterfly to wydatek rzędu paczki papierosów. Dwie takie rybki w oczku mogą diametralnie zmienić podejście do tematu oczka wodnego.
Polecam zakup głównie ze względu na zmianę mentalności, jaką wymuszają koi. Są to tak piękne i wdzięczne ryby, że właściciel oczka chcąc nie chcąc zaczyna myśleć o zapewnieniu swoim pupilom czystej wody, lepszego pokarmu, zaczyna kombinować jak powiększyć oczko, doczytuje na temat ile się da.
Oczywiście zdrowy rozsądek jest zawsze w cenie. Jak się ma oczko pojemności 100l, to raczej hodowla koi się nie powiedzie. Jeśli jednak masz dla przykładu oczko głębokości 1m i się wahasz, to szczerze polecam taki zakup. Kup se karpia, albo dwa.
W zupełności popieram . Sam nie dawno przekonałem się, że Koi potrafią zmienić klimat ( choć to może złe określenie ) , wpływają na zachowanie innych rybek .
Przy nich łatwiej jest oswoić karasie , liny , karpie a nawet płocie .
Zawsze sądziłem , że zakup tych pięknych rybek nie jest dla mnie osiągalny .
Przekonałem się jednak , że za 100 zł można już kupić kilka małych kojaczków , które umilą nam czas napędzany przy oczku .
Jeśli ktoś myśli , że jego oczko jest piękne bez koi ...może i ma rację ... Ale spróbuj kupić kilka sztuk i przekonasz się , że Twoje oczko na bierze całkowicie innego charakteru .
Zresztą co ja będę pisał przecież wystarczy tylko zajrzeć do galerii Violletax .
Cieszę się Bartku, że się zgadzasz.
Trochę się bałem, że dostanę po głowie, bo muszę przyznać, że taki zakup jest obarczony pewnym ryzykiem. Jeśli oczkomaniak nie jest do końca przygotowany i nie posiada jeszcze idealnych warunków, to zawsze istnieje ryzyko zejścia ryby.
Moim zdaniem jednak warto takie ryzyko podjąć , bo potencjalne korzyści są ogromne, a frajda z posiadania takich ryb jest nie do opisania. Tego po prostu trzeba doświadczyć.
Nie jestem jednak pewien, czy podawanie oczka Violi tutaj jako przykładu jest dobrym pomysłem. Viola posiada bardzo specyficzne oczko. Ogromne i prowadzone niemalże z profesjonalną pasją. Na takie warunki nie każdy może sobie pozwolić.
Aznar masz rację , że występuje pewne ryzyko ale tak jak napisałeś warto spróbować .
Jak się złapie bakcyla to później jakoś tak nie świadomie zaczyna się powiększać oczko, rozbudowywać system filtracyjny i co najważniejsze powiększać stado
Obecnie nie wyobrażam sobie oczka bez koi. ... Pewnie jak większość Oczkomaniaków .
Może źle się wyraziłem podając jako przykład galerię Violi chodziło mi o to ,że te rybki dostarczają wiele frajdy właścicielowi .
Sporo osób na forum tak jak pisałeś nie chce Koi gdyż mają za małe oczka . . . uważam , że koi są w stanie spokojnie przezimować w oczkach 1,2- 1,5 m .
Sam co prawda mam 1,7 m głębokości ale to dlatego , że nie zamierzam zakończyć przygody z Kojakami na 8 sztukach
Co do kosztów : nie obawiajcie się ich . Koi zjada wszystko to co inne rybki .
wiadomo , że jeśli chcemy zapewnić im zdrowy i szybki wzrost musimy podawać trochę droższe pokarmy no ale nie popadajmy w panikę , dwa koi 20 cm nie zjedzą nam w miesiąc 6 kg pokarmu.:-)
I ja już złapałem ten nałóg jakim jest koi w oczku. Teraz nie wyobrażam sb oczka bez nich. Kiedy miałem jeszcze same karasie oczko było takie bez życia. Nagle doszły 7cm pomarańczowe karpiki a już oczko wyglądało jakby inaczej. A potem już pojechałem 30km w jedna stronę bo 3 koi na giełdę i jak się okazało opłacało się bo jeden z tych koi to yamabuki za 5zł bo koleś pomylił go z karasiem . W tamtym tygodniu do oczka doszly 2 japonce i teraz co chwilkę zaglądam przez oko na oczko i widać je z oddali mienia się a jak podejdę do oczka co robię bardzo często z karma w reku to podpływają wszystkie 7 do powierzchni i robią takie zamieszanie jakby było w oczku z 20 karasi.
Dlatego tez i ja podpisuje się pod słowami Bartosz_n, i Aznar33, ludzie kupujcie koi to sa najwspanialsze ryby na swiecie jeżeli chodzi o oczko wodne i niebujnięcie się ich kupować jeśli włożycie w ich hodowle całe swoje serce one się wam odwdzięcza
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 433 Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2013-06-24, 21:59
Koi to jest choroba ale każdy zaczyna chyba od małego dołka ,karasi,zielonej wody itp.
a z czasem okazuje się że nad wodą idzie zapanować ,karasie to chwast a widok KOI chłapiących dziobami żeby dać im żarcia-najwspanialszy
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum