wyposażenie do oczka wodnego rośliny wodne pokarmy dla ryb preparaty i lekarstwa i dla ryb lampy uv, filtry, pompy




Strona Główna Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
ŻÓŁW CZERWONOLICY
Autor Wiadomość
makos 
Początkujący


Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 28
Skąd: śląsk
Wysłany: 2006-02-12, 16:42   ŻÓŁW CZERWONOLICY

Założyłem nowy wątek zeby nie bylo balaganu na forum.

Zółwie mam dopiero pierwszy sezon. Wiosna 2005 kupilem 2 żółwie. Nie ma z nimi w ogole kłopotu - poza tym iż są to wielkie glodomory, obskubuja mlode liscie grzybieni, bardzo lubia liscie żabienca (babka wodna). Nie zauwazylem by jadly młode rybki, z kolei nie maja problemow ze schwytaniem kijanek. Niestety jeden zółw gdzies przepadł, gdyż w okolicy oczka pojawił sie drapieżny ptak (nie wiem jaki). Ostanio zółwia widzialem przed wielkimi mrozami (koniec grudnia) byl w dobrej kondycji, mysle ze nic mu sie nie bedzie - ale wszystko okaze sie po roztopach
 
 
JacekN8 
Hobbysta



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 426
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2006-02-12, 16:48   

Czyli te żółwie zimują :shock: . Może jestem w błędzie ale pierwszy raz słysze że żółwie zimują w oczkach w takiej zimnej wodzie, a może sie myle :oops: . Jak czytałem na stronie Pawła o zółwiu to on trzyma go w akwarium. :roll:
 
 
 
makos 
Początkujący


Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 28
Skąd: śląsk
Wysłany: 2006-02-12, 16:58   

Czy zimują to sie okaże, ale czytalem gdzies ze juz w Polsce można spotkac te zółwie na wolności, ale skoro do stycznia nic mu nie bylo a w grudniu 'smigal jak rakieta' to mysle ze wszystko w porzadku. Poza tym na dnie oczka jest temp ok 4C a w tej temp wprowadza sie żółwie w stan hibernacji w celu pózniejszego rozrodu. Jednakze klimat polski nie pozwala na ich samodzielne rozmnazanie i nie spotkalem sie jeszcze z informacja by w polsce komus udalo sie rozmnozyc te zółwie.
 
 
JacekN8 
Hobbysta



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 426
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2006-02-12, 17:08   

Może prędzej uda się w akwarium.
_________________
Jakie by było życie bez komputera??? :)
AMD
ASUS
 
 
 
AurorA 
Administrator
oczko wodne 5 m3



Pomógł: 270 razy
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 10659
Skąd: Brwinów k/Wa-wy
Wysłany: 2006-02-12, 19:11   

makos napisał/a:
poza tym iż są to wielkie glodomory, obskubuja mlode liscie grzybieni, bardzo lubia liscie żabienca (babka wodna)


Toż one są mięsożerne.

makos napisał/a:
Czy zimują to sie okaże


Jest to możliwe.
Jeśli przeżyją, to wiosną są w kiepskim stanie i wymagają kuracji witaminowej.
_________________
pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIK PORTAL SKLEP
 
 
JacekN8 
Hobbysta



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 426
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2006-02-12, 19:14   

AurorA napisał/a:

Jeśli przeżyją, to wiosną są w kiepskim stanie i wymagają kuracji witaminowej.

Możesz powiedzieć coś więcej na ten temat???
 
 
 
Pawel Woynowski 
Moderator



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1436
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-12, 21:40   

Witaj,

makos napisał/a:
Czy zimują to sie okaże, ale czytalem gdzies ze juz w Polsce można spotkac te zółwie na wolności, ale skoro do stycznia nic mu nie bylo a w grudniu 'smigal jak rakieta' to mysle ze wszystko w porzadku.


Już się coś dzieje, nie zapadł w zimowy sen, a to powinno Cię zastanawiać. Okres snu (letargu) zimowego tego żółwia, powinien wynosić w noramlnych warunkach ok 4 miesięcy.

Cytat:
Poza tym na dnie oczka jest temp ok 4C a w tej temp wprowadza sie żółwie w stan hibernacji w celu pózniejszego rozrodu.


Żółw nie zapada w hibernację, on jest w letargu w temp od 4 do 12 °C i od czasu do czasu wypływa na powierzchnię aby zaczerpnąć powietrza, trwa to zwykle krótko, aż żółw przewentyluje płuca ok 1 - 2 min i nie pływa "jak rakieta" jest w letargu i działa instynktownie. A jak ma zaczerpnąć powietrza skoro oczko pokryte lodem. Poza tym ujemna temperatura powietrza w zimie może doprowadzić do zapalenia płuc u żółwia, co równa się wyrokiem śmierci dla niego.

Dlatego zimująć żółwie w akwarium tworzy im się takie akwaterrarium aby poziom wody był wyższy od wysokości leżącego żółwia o ok 2 cm, wtedy jak potrzebuje zaczerpnąć powietrze wyciąga jedynie szyję i sięga nozdrzami nad powierzchnię wody, bez wypływania z gniada. W nturalnych warunkach też zimuje w bardzo płytkich wodach na rozlewiskach Missisipi, tyle tylko, że tam temperatura powietrza nie spada, raczej zimą, poniżej 0.

Zmieniam temat, teraz coś o miom żółwiu.
Zółwia czerwonolicego znalazłem kiedyś, to znaczy kilka lat temu, u siebie w oczku. Nie próbowałem pozostawiać go w oczku na zimę. Przebywa tam tylko latem od czerwca do września, kiedy temperatura wody nie spada w ciągu dnia poniżej 20 - 22° C. Nie lubie robić doświadczeń na żywych stworzeniach. Za bardzo się do niego przywiązałem przez te kilka lat i nie słyszałem o zimowaniu żółwi z gatunku Chrysemis, w oczkach, w Polskich warunkach klimatycznych, a tym bardziej o tych żółwach żyjących na swobodzie. Masz może namiar, na wiarygodne żródło tych informacji? Ciekawi mnie ten temat ze względu na mego żółwia.
_________________
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
Ostatnio zmieniony przez Pawel Woynowski 2006-02-12, 21:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Pawel Woynowski 
Moderator



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1436
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-12, 21:43   

AurorA napisał/a:
Toż one są mięsożerne.


W młodym wieku tak, później przechodzą na wegetarianizm, chociaż też, od czasu do czasu skubną jakieś mięsko.

Cytat:
Jest to możliwe.
Jeśli przeżyją, to wiosną są w kiepskim stanie i wymagają kuracji witaminowej.


Ja tam wolę nie robić tego typu doświadczeń.
_________________
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
Ostatnio zmieniony przez Pawel Woynowski 2006-02-12, 21:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
BOLEK 
Bywalec



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 116
Skąd: Brwinów
Wysłany: 2006-02-12, 21:52   

Witam



makos - a czy żółwie nie uciekają Ci z oczka ?

Ja w zeszłym sezonie "na próbę" wpuściłem żółwia do swojego oczka, obserwowałem go przez jakiś czas, a że zachowywał się spokojnie - pozostawiłem go i poszedłem do domu. Po około 1 godzinie wyszedłem żeby sprawdzić co się dzieje z żółwiem - i wielkie zdziwienie - nie ma go w oczku. Następne 3 godziny spędziłem na przeszukiwaniu ogrodu - niestety bez żadnych efektów.
I tak właśnie skończyła się moja przygoda z żółwiem czerwonolicym - a szkoda bo miałem go od ponad 6-ciu lat.

Widziałem kiedyś oczko, w którym było kilka żółwi, ale właściciel przezornie zabezpieczył się przed ich ucieczką ogradzając całe oczko siateczką. Miała ona wysokość około 40 cm i była w odległości około 1-2 m od brzegów. Z tego co mówił to żółwie często próbowały wybrać się na wycieczkę, ale oczywiście uniemożliwiało im to ogrodzenie.


Witam

Paweł napisał :
Cytat:
przez te kilka lat i nie słyszałem o zimowaniu żółwi z gatunku Chrysemis, w oczkach, w Polskich warunkach klimatycznych, a tym bardziej o tych żółwach żyjących na swobodzie.


:-D

:-D
Stąd moje pytanie o ucieczki gadów z oczek wodnych.
_________________
Pozdrawiam BOLEK
------------------------
 
 
Pawel Woynowski 
Moderator



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1436
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-12, 23:22   

Masz rację Bolek, pogrzebałem trochę w necie i znalazłem coś takiego
Do tej pory opierałem się raczej na informacji o tym żółwiu z podreczników dla hodowców żółwi. i to w wiekszości wydania z przed kilku lat. Teraz zaitrygowany tematem poszperałem w Googlach i znalazłem.

A co do ucieczek, to ogradzam część nie zarośnięta oczka drewnianym płotkiem o 40 cm wyokości, tam gdzie rośliny to raczej nie przeciśnie się, przynajmniej jak dotychczas nie było takiego przypadku. Wewnątrz ogrdzenia kładę na boku akwarium z lampą grzewczą (na wypadek braku słońca) lubi tam przebywać w pochmurne chłodne dni.
_________________
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
 
 
makos 
Początkujący


Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 28
Skąd: śląsk
Wysłany: 2006-02-13, 11:07   

Cytat:
makos - a czy żółwie nie uciekają Ci z oczka ?


Nie zauważylem ani razu braku żówia w oczku (poza tym iż jeden został porwany przez ptaka drapieżnego) - pewnie maja sie dobrze. W upalne dni często przebywaja na gorących kamieniach w strefie przybrzeżnej i są tam bezpieczne gdyz nie ma kotów w okolicy oczka ...
 
 
Hubert 
Przyjaciel forum



Pomógł: 37 razy
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1600
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-13, 11:43   

Cytat:
Jeśli przeżyją, to wiosną są w kiepskim stanie i wymagają kuracji witaminowej



Hibernacja jest wielkim obciążeniem dla organizmu żółwia i zawsze stanowi pewne ryzyko. Zwierzę musi być bezwzględnie zdrowe i znajdować się w dobrej kondycji. U żółwi często dochodzi do spadku odporności w trakcie zimowania, co uaktywnia się m.in. zakażeniami herpeswirusowymi oraz objawami niedoboru witamin A,D,E i K - żółwie mają wtedy opuchnięte tkanki wokół oczu oraz upośledzone oddychanie. Ratunkiem jest wtedy wizyta u dobrego lekarza weterynarii.

Cytat:
Toż one są mięsożerne.



Żółw czerwnonolicy jest co prawda drapieżnikiem, ale nie gardzi padliną oraz pokarmami roślinnymi (rośliny wodne, mielone warzywa). Chętnie jedzą larwy owadów, drobne ryby, mięczaki, krewetki, dżdżownice itp. U dorosłych stosunek karmy roślinnej do zwierzęcej powinien wynosić 1:1. Mięso kręgowców ciepłokrwistych powinno zadawać się im jedynie jako dodatek.
 
 
JacekN8 
Hobbysta



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 426
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2006-02-13, 13:01   

Hubert napisał/a:
Ratunkiem jest wtedy wizyta u dobrego lekarza weterynarii.

Hubert a bez weterynarza nie da się rady obejść??? Chodzi mi o jakieś lekarstwa typu tabletki, preparaty do wody z żółwiem.
 
 
 
Hubert 
Przyjaciel forum



Pomógł: 37 razy
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 1600
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-13, 14:04   

Cytat:
Hubert a bez weterynarza nie da się rady obejść???



Niestety, jeśli żółw zachoruje konieczna jest wizyta u lekarza weterynarii znającego się na leczeniu gadów. Zwykle pohibernacyjne awitaminozy daje się łatwo opanować, jednak zdarza się, że zwierzę jest tak wycieńczone, że pada. Najlepiej nie doprowadzać do jego hibernacji jeśli nie jest w dobrej kondycji fizycznej. W zoologach dostepnych jest szereg preparatów mineralno-witaminowych, które dodaje sie do diety gadów. W przypadku tej grupy zwierząt profilaktyka naprawdę się opłaca.
 
 
Pawel Woynowski 
Moderator



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1436
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-14, 01:12   

I z tych właśnie powodów, oszczedzam sobie i memu "podrzutkowi" stresów zimując go na zewnątrz. Przywiązałem się do niego....przez te 8 lat i chcę zimę przeżyć bez obaw o niego, wystarczą mi w zupełności stresy związane z przeręblami w oczku :D
_________________
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
 
 
Advertisement
..:: Sponsor ::..




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA





Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

oczko wodne - poradnik praktyczny