czester 1- Pisałeś kiedyś, że monitorujesz temperaturę pod lodem.
Przedstaw wyniki monitoringu w mroźne dni. Ja nie monitoruję przy dnie, kiedy zamarznie woda. Nie mam odpowiedniego sprzętu.
Chętnie poznam wyniki
jedna sonda przy dnie ok. 1,7m - temperatura spadla max. do 3st., obecnie jest ok. 4,5st.
(tyle ze już uruchomiłem bioklara)
druga sonda ok. 20cm pod powierzchnią wody (nie była jeszcze nigdy w lodzie) - max. temperatura spadla do 1.8st., obecnie jest 4st.
temperatura przy dnie spadla do 3st w temperaturze zewnętrznej ok -16st., ale: lod miał ok. 5cm, nie było sniegu na lodzie, nie upuściłem wody żeby zrobić poduszke powietrzna.
w lato max. temperatura wyniosla 29,4st
wydaje mi się ze przewod grzejny daje tylko komfort koi, bo widze ze koi niekiedy leza na nim na dnie, jakby się do niego tuliły .
w tym roku planuje wrzucić na dno 10 razy wieksza moc kabla.
wydaje mi się ze przewod grzejny daje tylko komfort koi,
Z tego co widać po pomiarach temperatury, to raczej tak. Woda mimo grzania, nie ogrzewa się przy dnie znacząco. Lód skutecznie ją schładza, jak w dobrym drinku
Jakiej mocy masz ten kabel ?
Nieco cieplejsza woda z dna unosi się do góry a z boków napływa zimniejsza o większym ciężarze właściwym.
Największy ciężar właściwy ma woda w temp. 4 st. C dlatego wydaje mi się, że danie większej mocy nie ogrzeje wody przy dnie a tylko zmarnuje się kupę energii na podgrzanie lodu przy powierzchni. Paradoksalnie wymuszenie obiegu przez prądy konwekcyjne spowoduje ściągnięcie chłodniejszej wody do dna.
Kabel grzejny na dnie ma sens jeśli nie ma napowietrzania lub wymuszonego ruchu wody. Choćby minimalnie ogrzewa wodę przy kablu i tym samym powoduje powolną ale ciągłą cyrkulację. Nieco cieplejsza woda z dna unosi się do góry a z boków napływa zimniejsza o większym ciężarze właściwym.
co innego wskazują sondy.
np. dziś około południa przy dnie 5,5st. a przy powierzchni 4,3st
Bolekso napisał/a:
Ja grzeję tylko przerębel grzałką 30 W i też widzę że karasie lubią stać przy grzałce.
tez taki posiadam lecz rybek tam brak.
Adalbert napisał/a:
Największy ciężar właściwy ma woda w temp. 4 st. C dlatego wydaje mi się, że danie większej mocy nie ogrzeje wody przy dnie a tylko zmarnuje się kupę energii na podgrzanie lodu przy powierzchni. Paradoksalnie wymuszenie obiegu przez prądy konwekcyjne spowoduje ściągnięcie chłodniejszej wody do dna.
dodam tylko ze kabel grzejny ma za zadanie dac komfort dla koi przy dużym mrozie. kabel grzejny wlacza się automatycznie gdy temperatura przy dnie spadnie poniżej 4stC.
czester1
Podoba mi się, że robisz wszystko na miarę swoich możliwości finansowych. Niektórych to być może razi, ale ja jestem pod wrażeniem tych 15 ton białego kamienia i całego otoczenia domu. Fajnie się czytało Pozdrawiam
PS. Kąpiel z dzieckiem bezcenna
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
staram się zrobić raz a dobrze i aby to było mało obsługowe.
u mnie sezon zaczyna się ruszać.
wczoraj woda na dnie 7,6stC, przy powierzchni 7,5stC
ryby są aktywne, wszystkie (oprócz dwóch linów) pływają i szukają pokarmu. Już zaczynam karmić wiosennym pokarmem w minimalnych ilościach.
tak wygląda filtracja pod 2 tygodniach pracy:
Ostatnio zmieniony przez Gosik 2014-03-03, 20:50, w całości zmieniany 1 raz
wczoraj woda na dnie 7,6stC, przy powierzchni 7,5stC
To masz fajnie u mnie 5'C i ryby na dnie.
przy 5st ryby u mnie właśnie się ruszyły z dna.
Mieszkamy blisko siebie, różnica temperatur pewnie dlatego, że całe oczko mam praktycznie cały czas w słońcu .
wolanin napisał/a:
To będzie długi sezon i oby był dobry
też mam taką nadzieje, bo z 3-4 tygodnie temu zauważyłem że niektóre koi znów się ocierają, ale od 2 tygodni spokój.
Kiedy, lub przy jakiej temperaturze wody można użyć Fenbenatu 4%?
nie chciałbym osłabić ryb wczesną wiosną, a z kolei nie chce żeby je pasożyty męczyły...
Ostatnio zmieniony przez Gosik 2014-03-04, 17:30, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-03-14, 13:52
czester 1 napisał/a:
Kiedy, lub przy jakiej temperaturze wody można użyć Fenbenatu 4%?
nie chciałbym osłabić ryb wczesną wiosną, a z kolei nie chce żeby je pasożyty męczyły...
Ja tego nie wiem, szukałem trochę na temat czynnika aktywnego - fenbendazolu - jest to bardzo popularny środek przy odrobaczaniu ryb, stosowany w wielu preparatach, np. Fish Bendazole. Czyli dla ryb żaden eksperyment, a potwierdzona praktyka.
Dość często pojawia się informacja, że lepiej i skuteczniej działa podany z pokarmem - należy stosowne dawki zmieszać z karmą i nasączyć wodą na jakiś czas przed karmieniem.
To już w przypadku Fenbenatu należałoby dokładnie przeliczyć.
Korzyścią mogłoby być w tym przypadku przy karmieniu z ręki selektywne traktowanie tych ryb, u których zauważyłeś wiadome objawy, bez paprania całego oczka.
W czasie 'zimy' aplikowałem Fenbenat do wody akwariowej, 18C, w przeliczonych i nawet mocno zawyżonych dawkach - nie zauważyłem żadnych niepokojących objawów, a muszę powiedzieć, że przesiadywałem tam dość często, obserwując ryby.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum