Mam taki problem właśnie robię poprawki techniczne w moim oczku i wszystkie ryby wyłapałem do 2 beczek włożyłem napowietrzenie ale w ciągu 24h padło mi z 20 ryb. W czym jest problem?
Piotrek.P. [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-26, 09:14
W jakiej wodzie pływały w beczce? świeżej czy z oczka
Dziś padło kolejne 50 sztuk najbardziej to szkoda mi tych karpi. Beczki to PCV po wapnie ale umyte były te beczki zamierzam do filtra wykorzystać tylko teraz przy operacji przeglądu technicznego zmuszony byłem wykorzystać je do przechowania ryb. Prace techniczne potrwają jeszcze z kilkanaście dni i do tego czasu pewnie wszystkie ryby mi zdechną.
Woda w beczkach była lana z kranu ale nie z wodociągu tylko ze studni własnej. Szok termiczny raczej nie bo nalałem wodę 1 dzień wcześniej nawet się martwiłem, że za ciepła woda była. Przestawiłem beczk iw zacienione miejsce i to nic nie dało.
[ Dodano: 2012-08-26, 23:14 ]
Nie wiem może było trzeba kupić folię ogrodową i zrobićtaki prowizoryczny basen na ten czas ale czy to by pomogło....?
Dziś padło kolejne 50 sztuk najbardziej to szkoda mi tych karpi. Beczki to PCV po wapnie ale umyte były te beczki zamierzam do filtra wykorzystać tylko teraz przy operacji przeglądu technicznego zmuszony byłem wykorzystać je do przechowania ryb. Prace techniczne potrwają jeszcze z kilkanaście dni i do tego czasu pewnie wszystkie ryby mi zdechną.
Woda w beczkach była lana z kranu ale nie z wodociągu tylko ze studni własnej. Szok termiczny raczej nie bo nalałem wodę 1 dzień wcześniej nawet się martwiłem, że za ciepła woda była. Przestawiłem beczk iw zacienione miejsce i to nic nie dało.
[ Dodano: 2012-08-26, 23:14 ]
Nie wiem może było trzeba kupić folię ogrodową i zrobićtaki prowizoryczny basen na ten czas ale czy to by pomogło....?
a kolega może zobrazuje na zdjęciu jak te beczki wyglądają?stoją w cieniu czy na słońcu? ile rybek pływa w tej beczce? jaka jest jej pojemność? że zainstalowałeś w beczce napowietrzacz to nie znaczy że maja dotlenioną wodę, karmisz ryby w tych beczkach? (bo nie powinienneś im zadawać karmy przez ten czas co będą w nich siedziały, ja podejrzewam że beczki usadowiłeś na słońcu i ryby po prostu się ugotowały bo woda w takiej beczce postawiona na słońcu nagrzeje sie do 50stopni ,zapodaj zdjęcia, zobrazuj sytuację może jeszcze coś się uratuje.
Ja mysle ze mialy za ciepłą wode i za malo tlenu i sie udusily. Na beczke 200l to 7 a max 10 ryb nawet w cieniu w upały woda nagrzewa w beczce prawie do 30 stopni i wtedy tlen błyskawicznie znika.
_________________ Życie jest piękniejsze gdy choć jedna ściana jest zielona.
Popełniłeś chyba wszystkie możliwe błędy.
Jeśli zdechło już 70 ryb, to ile w sumie trafiło do tych beczek?
Wodę daje się z oczka, a nie z kranu.
Napowietrzacz w takiej sytuacji to konieczność.
Takie operacje najlepiej przeprowadzić kupując basenik dla dziecka. Za niewielkie pieniądze rzędu 100zł można okazyjnie kupić basen dmuchany, bądź rozporowy o pojemności kilku tysięcy litrów. Wodę przelewa się z oczka i wtedy masz gwarancję zachowania odpowiedniego mikrośrodowiska, temperatury, no i w miarę przyzwoitej pojemności.
Więc tak rybek miałem z 300 sztuk w tym 20 karpi małych i średnich oraz 4 duże karasie.
Beczka 1x 200 + 1 x 120l teraz dokupiłem do filtra beczke 200 to mam 3 beczki ale już ryb mało zostało. Najbardziej to szkoda mi tych karpi. Beczki stoją teraz w cieniu, a wcześniej 2 dni na słońcu okryte workami od cebuli bo ryby wyskakiwały.
Na początek do większej beczki wsadziłem same karpie a do mniejszej wszystkie karasie ale po pół dnia zauważyłem, że w tej mniejszej beczce woda troche za ciepła i przewaliłem połowę tych karasi do tych karpi i to może był też błąd.
Teraz zostało mi jeszcze 1 duży karp 3 duże karasie i kilkanaście tych malutkich. Jak dostałem nową beczkę 200 to do niej przeniosłem wszystkie ryby z poprzedniej 200 bo sporo po nocy pływało zdechlaków oraz woda była metna i śmierdząca.
Dziś po nocy kolejne rybki padły i jak zwykle woda mętna się zrobiła. O dziwo w tej mniejszej beczce mam kilkanaście rybek i one nie zdychają tak dużo bo przez 2 dni zaledwie 1 ryba.
Nie wiem czy te ryby wytrzymają bo dziś skończyłem dopiero latanie rdzewek w moim oczku za kilka dni będę malował cale oczko CR 65 i potem znów kilka dni odstoi i układanie kamieni. W sumie z 2 tygodnie może zejdzie i nie wiem czy do tego czasu wytrzymają rybki.
Tak przy okazji jak już szykuję oczko na tip-top to jak najlepiej jest zagospodarować oczko dla rybek? Ściany i pułki zamierzam wyłożyć kamieniami, w części głębszej zamierzam zainstalować pompę i mam też ze 3 korzenie od jabłoni czy mogę je tam włożyć? Coś też czytałem o strefie płytkiej że powinna być jak ją tam zagospodarować?
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2012-08-29, 23:18
Matko święta- 300 sztuk w 320 litrach wody, litr na 1 rybę...toż to gorsze niż obóz koncentracyjny Optuję, że nie zostanie Ci ani jedna ryba, one nie dość że się podusiły, to jeszcze ugotowały.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Mar 2009 Posty: 193 Skąd: Kraków/Brzezie
Wysłany: 2012-09-07, 18:12
Wiem że temat nie ten ale może ktoś mi powiedzieć jak ratować rybę która wpłynęła na mieliznę i przeleżała tam jakiś czas? Teraz pałęta się i leży to na boku to na płytszych półkach, w ogóle jest do uratowania? To mój najstarszy i najładniejszy karaś więc wyjątkowo żal by mi było go stracić Dziękuje za szybkie odpowiedzi.
Pomógł: 15 razy Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 767 Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2012-09-07, 20:42
miałem płotkę , ktora traciła równowagę, przełożyłem ją do akwarium,napowietrzanie,stała tem. ,wodę zalałem fmc (wrazie czego) i po tygodniu pływania do góry nogami "przeszło jej" i wyzdrowiała -wypuściłem ją do stawu zdrową
Wiem że temat nie ten ale może ktoś mi powiedzieć jak ratować rybę która wpłynęła na mieliznę i przeleżała tam jakiś czas?
Co prawda nie wiem jak ja uratować , ale na pewno nie jest to kwestia "mielizny" wpłynęła właśnie tam bo już wcześniej była chora i nie miała sił stamtąd wypłynąć
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Zgadzam się z Jarkiem. Chore ryby wpływają na mielizny, aby w czasie choroby i osłabienia nie być atakowanym przez inne ryby i drapieżniki. Tak więc szukaj przyczyny gdzie indziej. Fotki to podstawa.
_________________ Pozdrawiam Artur!
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum