Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2009-07-08, 07:31
W takim razie trzeba dokładnie przyjżeć się tej roślinie i śledzić jej rozwój-zamieranie po przekwitnięciu. Fajnie by było gdyby była zrobiona dokumentacja foto
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Pomógł: 12 razy Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 401 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2009-07-08, 10:34
Faktycznie, wszyscy mamy jakąś część racji. Kwiaty na "badylu" kwitną tylko jeden raz. Stary "kikut", okrutnie twardy zresztą, nadal istnieje. Nowy patyk wyrasta z tej samej kępy mieczowatych liści, dlatego sprawia to wrażenie, że to ta sama JUKA kwitnie ponownie. Jak przestanie lać idę na inspekcję ogrodu po nocnej burzy. Ze zdjęciem trzeba poczekać na słońce.
Mam w swoim ogrodzie juki w tym roku połamał mi tajfun,który przeszedł
z gradem,ale mam fotki z tamtego roku,w kleję ich w moim oczku
a co do juk to kwitnie tyko raz i po przekwitnięciu i wysuszeniu
się kwiatostanu to wycina się do korzenia cały pęd.Obok zaraz będą
wyraztac nowe pędy.Wycinac trzeba uważnie aby nie ponacinac
obok pędów,bo pędy ,które nie zakwitną to zakwitną na drugi rok
Juki,żeby kwitły to na zimę podsypuje się kredą ogrodniczą.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 401 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2009-07-08, 15:38
AurorA napisał/a:
Antoni on nie wyrasta z tej samej kępy, chyba że ta grupę roślin nazwiemy kępą.
Arek masz rację i Leszek też. Zaświeciło słoneczko, więc szczegółowo przyjrzałem się swoim Jukkom. Do tej pory uważałem, że grupa osobnych roślin tworzących kępę to jedna Jukka. Tak nie jest, zgoda. Pokażę to na zdjęciu. Moje Jukki dla ułatwienia koszenia, rosną w oponach. Może to mało estetyczne, ale dodatkowo opony ograniczają rozrastanie się Jukk. Nowe patyki mają już prawie 2 metry i przygotowywują się do kwitnięcia.
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-19, 17:18
Właśnie miałam zadać pytanie dotyczące uschłego pędu kwiatowego, ale doczytałam, że wycinacie.
Jest tylko jeden problem wszytkie zdjęcia to Yucca filamentosa (czy jak jej tam)
Ja mam Bright Edge i mimo, że pięknie zakwitła już w drugim roku od posadzenia nie widzę, aby się rozrastała .
Czy ktoś ma taką Jukę w ogrodzie i doświadczenie z uprawą?
Może aż takiego doświadczenia nie mam,ale widzę jak ją uprawiają .
Gleba żyzna,przepuszczalna,odczyn zasadowy,miejsce bardzo słoneczne(paskowanie jest piękniejsze),podlewanie podczas suszy.Niby mrozoodporna.Ze względu że jest młoda,gdyż do niedawna trudno ją było dostać,nie mamy jeszcze praktyki w tym przypadku.Narazie zimę wytrzymała bez okrycia.
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-19, 18:50
Moja chyba ma takie warunki
zimowała również bez okrycia i dała radę.
chciałam dokleić zdjęcie, ale jest w formacie bmp i się nie udało
mam nadzieję, że w przyszłym roku będę się nią cieszyć, tak samo jak w tym.
Popracuję nad formatem zdjęcia i postaram sie coś dorzucić, żeby oko cieszyło.
Juka jest wbrew pozorom bardzo żarłoczna i pomimo,że rośnie na każdej glebie, nawet tej uboższej to jednak lepiej na dobrze nawożonej, a więc dobrze jest wczesną wiosną podsypać ją polifoską.Wtedy mogą zakwitnąć nawet teubiegłoroczne rozety.Tak postępuje moja znajoma od której dostałam jukę i faktycznie u niej kwitną nawet takie z małą rozetą liści.Vanka ta Twoja z tego co przeczytałam w sieci to też juka karolińska, tylko inna odmiana i wydaje mi się,że w uprawie nie rożni się od tej zieloonoliściastej
http://plantsgallery.blog...karolinska.html http://plantsgallery.blog...edge-jukka.html
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum