Wysłany: 2011-10-23, 20:17 smierc karasi w pazdzierniku
witam
Mam problem z rybami.Posiadam oczko wodne od 4 lat.Od jakiegos czasu zastanawia mnie jedna rzecz.Gdy nadchodzi koniec pazdziernika z nie wyjasnionych przyczyn padaja mi karasie wczoraj zdech mi jeden kupiony na wiosne,dzisiaj nastepny,ktorego mialam 3 lata.chcialam zaznaczyc ,ze ryby nie mialy zadnych objawow chorotworczych,pozostale maja sie swietnie.W ubieglym roku o tej samej porze pozegnalam koi dodam ze posiadam oczko bardzo czyste woda krystaliczna,zadnych srodkow chemicznych,filtr i pompa pracuja okragly rok dodatkowo w okresie letnim lampa uv.czy ktos moze mi powiedziec,gdzie lezy moj blad? Pozdrowka
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2011-10-23, 20:31
Witaj Zuzia-jak głębokie jest Twoje oczko, i jak duże ? Czy mieszanie wody przez pompę, szczególnie jak jest w nocy i nad ranem dość zimno, nie wychładza za bardzo wody? Cały rok, to może chodzić napowietrzacz, ale pompa?, może tu jest przyczyna. Bardziej słabe ryby padają, bo im za zimno. Czy pompa stoi na samym dnie?, czy ryby mają trochę spokojniejszej wody przy dnie ? ( czasem działające pompy przez cały rok, na zimę podnosi się wyżej, aby ryby miały ze 40-50 cm bez mieszania)
Hej Gosik.dziekuje,za szybka odpowiedz.oczko mam nie za duze,glebokosc ok 60 cm pojemnosc ok 600l.w okresie letnim mam jedna pompe na dnie ktora,tloczy wode do lampy uv ,dalej do filtra cisnieniowego (poza oczkiem),dalej woda wraca poprzez aniolka do oczka,na zime zmieniamy pompe na slabsza,ktora jest umiejscowiona na stopniu-pólce,ktora jest od dna jakies 30 cm ,na dnie jest tylko filter.ta pompa pracuje przez zime do wiosny,napowietrza mi cale oczko,dlatego nie mam problemu z kuciem lodu w zimie.zastanawia mnie jedna rzecz dlaczego to sie dzieje pozna jesienia ,w lecie nie tego problemu zwazywszy na fakt ze mamy bardzo upalne lato czasami temp dochodza do 50 stopni,a woda w oczku jest wrecz jak "zupa",w tym roku w zimie mielismy prawie 70 cm sniegu i o dziwo nie bylo zadnej przyduchy lod miejscami byl nawet 20 cm, a mimo to pompa chodzila i napowietrzala oczko,ryby przezyly i bylo ok,przyszla jesien i sie zaczelo.dodam,ze ze strachu,wymienilismy dzisiaj wode,bo moze z ta woda cosik nie tak??? .normalnie dola mam:( sprawdzalam przed chwila i wyglada,ze wszystko jest ok.
Piotrek.P. [Usunięty]
Wysłany: 2011-10-23, 21:10
Witam
Zacznę od OMG , jak to przeczytałem to ze zdumienia nie wierzę , przy tej pojemności nie ma mowy o zimowaniu ryb na zewnątrz ! jak i trzymanie ryb w tak małym oczku w lato (50*C) chyba że jest w pełnym cieniu. Wody nie wolno wymieniać przy niskich temperaturach jak zrobiliście ... Kup akwarium (najmniej 200l) i zabieraj wszystkie ryby do domu na zimę a podczas "zimowych wieczorów" polecam nad zastanowieniem się czy tej plastikowej piaskownicy zamienić na większe oczko z folii.
Są jakieś objawy na rybach które padły? (przeczytałem że nie) , obstawiam skoki temp. bo nic innego nie da się stwierdzić na obecną chwilę. Daj fotki tego oczka.
Może jestem niesprawiedliwy ale uważam że w wannie nie powinno się trzymać rybek.Przy tej temperaturze niewielki ruch wody i ryby dostają kataru i jak chcą kichnąć to się topią .. :
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2011-10-24, 20:51
No trochę kiepsko-w październiku wody się nie wymienia. W ogóle wymiana wody, to zachwianie wszystkich parametrów wody. Oczko dojrzewa długo, a wymiana wody, w jednej chwili wszystko niszczy ( głównie biologię wody). Chłopaki się śmieją, ale Twoje ryby naprawdę dostały "kataru" , to tak, jakbyś wiozła niemowlę w wózku, opatulone w beciku i nagle stwierdziła, że zmienisz mu na dworze ( przy minusowej temperaturze ) pieluszkę Dlatego Twoja sytuacja z rybami powtarza się co jesień.
Zobaczcie skąd pisze zuzia, bo w krajach anglosaskich funkcjonuje coś jak "zimny chów". Tam dziecku mleko podaje się zimne prosto z lodówki, a dzieci z gilem u nosa chodzą dopóki ten sam nie odpadnie. USA mają kilka stref klimatycznych, więc najpierw trzeba byłoby ustalić w której dokładnie mieszka zuzia, zanim tak jednoznacznie zaczniemy stawiać diagnozy.
_________________ "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum