Gruba jest u mnie chyba od 3 lat i w tym roku w styczniu tak się rozbyła. Można powiedzie, że dla niej kopałem oczko bo myślałem, że jest przy nadziei
moja tez roztyła się ostatnio, dziś oglądał ja Hubert i stwierdził ze pewnie nerki jej wysiadły i płyn zbiera się w środku, takie objawy daje też posocznica i inne groźne choroby.
Raczej wykluczam infekcje bakteryjną, a obstawiałem tasiemca bo ryba jest żwawa i chętnie je - nie widać po jej zachowaniu choroby.
W każdym razie to na pewno objaw chorobowy - zdrowe ryby tak nie wyglądają.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-08-02, 23:24
AurorA napisał/a:
ja też taką mam i odłowiłem na kwarantannę do osobnego zbiornika - podejrzewam tasiemca
Przy tasiemcu brzuch ryby jest raczej obwisły i przypomina jakby worek z kartoflami. Można zrobic rybie nakłucie (punkcję) cienką igłą insulinówką, ale trzeba wiedziec hgdzie nią celować Niekiedy ryba zwalcza infekcję, ale wirus (zwykle) doprowadza do zajęcia jednego narządu (np. nerek). Jeśli jednak dojdzie do rozlania płynu z patogenami wewnątrz organizmu (perforacja błon), to nie ma szansy na uratowanie ryby. Czasami pomaga antybiotyk, ale to zabawa dla weterynarza - pasjonata. Niekiedy też objawy rozdęcia daje zaczopowany w przewodzie pokarmowym, np. kamyk.
Ostatnio zmieniony przez Hubert 2008-08-02, 23:37, w całości zmieniany 1 raz
A jak tam Twoja cysterna, bo moja już w krainie wiecznych łowów.
Wyrazy głębokiego współczucia
robiłeś sekcję lub inne badanie w celu rozpoznania tej "opuchlizny"?
Moja, póki co, ma się dobrze albo tylko udaje.
Zaskrońca spróbuję "zmierzyć" rozkładając sznurek w miejscu gdzie leżał, posługując się zdjęciem. Taka rekonstrukcja.
robiłeś sekcję lub inne badanie w celu rozpoznania tej "opuchlizny"?
próbowałem, ale jak ja zobaczyłem że padła to chyba już trochę leżała i zaczęła się rozkładać, jak ruszyłem skalpelem to się rozleciała a odór był okropny
w zasadzie nic nie zauważyłem, tasiemca nie było więc to zapewne awaria narządów wewnętrznych
żebra jej się na trwałe odkształciły- zaraz poszukam fotki
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Tasiemca u mojej wykluczyłem po przeglądnięciu literatury. Już dawno powinien ją opuścić. Poza tym jest żwawa i pobiera pokarm. Chciałem dziś zaczepić weterynarza by się wypowiedział ale był zawalony psami. Jeszcze go dorwę może powie coś ciekawego a w najgorszym przypadku pomoże przy sekcji (odpukać).
Jeden z karasi w oczku trzyma się z dala od reszty stadka i w przeciwieństwie od innych pływa, a w zasadzie stoi, blisko powierzchni- tuż pod lodem. Pobiegłem zrobić mu fotkę ale akurat szelma się schowała. Nie zauważyłem jakiś zewnętrznych zmian na nim tylko zachowanie jakieś nie tego. Czy na podstawie tego opisu może ktoś przepowiedzieć jego przyszłość
Udało mi się natomiast fotnąć moją grubaskę, na której wielu już dawno postawiło krzyżyk,a ona jak żyła tak żyje
Ogłaszam konkurs!
Ile jej jeszcze dajecie życia?
Dla ułatwienia dodam, że żyje już w takim stanie ponad rok
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum