Wysłany: 2011-09-21, 23:12 Skąd wziąć oczkową drobnicę (słonecznice, różanki)
To moja premiera na tym forum, więc wybaczcie, jeśli popełnię jakieś faux-pas. Latem wydłubałem swoje oko, obsadziłem roślinnością i przyszła chęć na zarybianie. Oczko nie jest duże - jakieś 5,5 kubika + trochę strefy bagiennej w roli filtra korzeniowego (jeszcze w produkcji), więc i nie chcę tam na razie większych ryb. Myślę o małym stadku orf, ale to jeszcze nie teraz, niech najpierw filtr zacznie działać pełną parą. Ale bez ryb smutno, no i larwy komarów pływają sobie w najlepsze. Chętnie wpuściłbym do oczka stadko różanek albo jeszcze chętniej słonecznic, ale nie mam pojęcia, skąd je wziąć. Rady typu weź podbierak i pójdź nad Wisłę raczej odpadają, bo z ryb rozróżniam karpia i szczupaka, więc pewno bym wrócił z narybkiem rekina (i plikiem mandatów w kieszeni). Można gdzieś (najlepiej w Krakowie i okolicach) legalnie kupić drobnicę do oczka? Jakieś sklepy akwarystyczne dla zimnowodnych?
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 169 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2011-09-21, 23:19
jestem z drugiego końca Polski ale słyszałem że u Ciebie jest cyklicznie prężna giełda akwarystyczna, moze tam znajdą się takie rybki jakich szukach. Swoją drogą to nieciekawy okres na zarybianie jakiegokolwiek zbiornika.
Kiedyś miałem słonecznice w oczku - są świetne, cały czas ruchliwe i pływające pod powierzchnią. Do tego 2 okonki w oczku a wieczorami ruuuuch był spory (wiem ze to brzmi mało humanitarnie).
pzdr
_________________ Szpadle w dłoń!! Róbcie oczka wodne - naprawdę warto.
jestem z drugiego końca Polski ale słyszałem że u Ciebie jest cyklicznie prężna giełda akwarystyczna, moze tam znajdą się takie rybki jakich szukach. S
Giełda prężna, niestety poza standardowymi karasiami, jesiotrami i orfami to same ryby ciepłolubne widziałem. Może na wiosnę będzie większy wybór. Może mnie komary nie zjedzą do tego czasu...
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 169 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2011-09-21, 23:45
To już ostatnie tchnienia komarów a szkoda pod koniec września ryby wpuszczać, mało czasu na adaptację do zbiornika i przygotowanie na zimę.
Chyba że jakiś jeden czy dwa dzikie karasie Ciebie poratują - one są nie do zdarcia.
_________________ Szpadle w dłoń!! Róbcie oczka wodne - naprawdę warto.
Różanka jest pod ochroną także możesz ją sobie odpuścić od razu. Co do słonecznicy to nie wiem jak jest teraz bo co do jej ochrony było spore zamieszanie, także musiałbyś to sprawdzić.
_________________ "Nie konwersuj z debilem, bo ściągnie Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"
Różanka jest pod ochroną także możesz ją sobie odpuścić od razu. Co do słonecznicy to nie wiem jak jest teraz bo co do jej ochrony było spore zamieszanie, także musiałbyś to sprawdzić.
Hmm... Z tego co słyszałem, to różanka jest dość popularna wśród akwarystów zimnowodnych. Ochrona chyba wyklucza tylko pozyskiwanie ze stanowisk naturalnych, hodowla powinna być możliwa. Aczkolwiek przyznam się, że nie mam pojecia jak wygląda stan prawny w przypadku zwierząt - ale jeżeli jest tak samo jak z roślinami, to nie jest problemem kupienie wielu gatunków chronionych.
Różanką nie można ani handlować ani jej posiadać, czasem w sklepach akwarystycznych można kupić podobny azjatycki (Japonia , Chiny)gatunek różanki (AcanthoRhodeus atranalis).
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-23, 10:14
AurorA napisał/a:
Różanką nie można ani handlować ani jej posiadać, czasem w sklepach akwarystycznych można kupić podobny azjatycki (Japonia , Chiny)gatunek różanki (AcanthoRhodeus atranalis).
Prawidłowe nazwy oferowanych w handlu różanek azjatyckich to: Acanthorhodeus chankaensis, Rhodeus ocellatus ocellatus lub rzadziej Rhodeus lighti. Polecam swój artykuł we wrześniowej Faunie i Florze pt. Dzikie ryby, czyli gehenna pragnącego je hodować".
hey tez jestem z okolic krakowa calkiem podobne oczko, i ten sam problem mnie meczyl skad pozyskac takie rybki, choc mi bardziej zalezalo na uklejach. i napisalem na forum wedkarskim i jeden wedkarz obiecal mi ze jak zlapie to mi da za darmo. a co do gieldy w krakowie to lipa ani teraz ani na wiosne nie dostaniesz nic sensownego poza ponurym standardem : karasie, koi , jesiotr , orfa. ale jakby pogadac z sprzedawcami i bedzie sie im chcialo to moga cos zalatwic. mozna tez udac sie do jakichs mniejszych miejscowosci z mniejszymi rzekami i tam cos nalowic
Przyjedż w mój region,to złapisz tego narybku,wiadomo ,że są pod ochroną,
ale jak cofa się Wisła do koryta,to w małych zagłębieniach rybek zostaje
bardzo dużo i tak zginą ,bo dołki wysychają
poz.Leszek
----------------
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-27, 09:01
AurorA napisał/a:
dla prawa to żaden argument
Dokładnie! Wydawać by się mogło, że odławiając drobnicę z takich śmiertelnych pułapek z myślą o umieszczeniu jej w zimnowodnym akwarium lub oczku wodnym, działamy w dobrej wierze i ratujemy rybki od niechybnej śmierci. Tymczasem według litery prawa gatunki te, jako organizmy wolno żyjące, a więc podlegające przepisom o ochronie przyrody, nawet jeśli giną w trakcie rozmaitych przeciwności losu (np. podczas opróżniania stawów), to jednak dalej tworzą ogniwo łańcucha pokarmowego stanowiąc pokarm np. dla ptaków lub nawóz do użyźniania zbiorników itd. Dlatego też wspaniałomyślne ratowanie gatunków prawnie chronionych nie może stanowić uzasadnienia dla pozyskiwania ich do celów akwarystycznych, a więc do przetrzymywania w warunkach innych niż naturalne. I to jest własnie ta przysłowiowa "gehenna".
Tak macie rację,ale nasze prawo ,to klęska,tylko do kosza wrzucić ,
nigdy nie jest na rzecz poszkodowanych ale trzeba to prawo szanować
poz.Leszek
---------------
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum