Pomogła: 3 razy Dołączyła: 13 Maj 2006 Posty: 568 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2006-07-15, 15:39 Drzewko z fuksji pnącej
Przez 3 lata wyhodowałam sobie dość ciekawe drzewko.Teraz staram się ukształtować pelargonię angieską w drzewko.
Fuksja pnąca przed kwitnieniem
Fuksja w czasie kwitnienia.
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-15, 16:05
A jak zimujecie fuksję?
Moją mam pierwszy rok i zabrałam z ogrodu przed napadem zimy. Stoi w przedpokoju, ale tam nie ma naturalnego światła. Temperatura ok 15-16 stopni. Cały czas pieknie kwitnie i szkoda mi żeby zmarniała.
U mnie tak:
wcześnie zabrane muszą być z pola, umieszczone w chłodnej szklarni (8-10stopni- tylko takie warunki mamy), minimalne podlewanie- aby mogły spocząć. Wiosną przecinka, nawóz, obfice podlać i wyniesć na pole po zimnych ogrodnikach.
Wzasadzie tak- za wysoka.Taka temperatura jaką podajesz(a nawet wyższa) powinna być zachowana dla fuksji po przecince tj. pocz. marca.
Pamiętaj też o przesadzaniu fuksji w nowa ziemię, zanim wyjdzie na pole.
Teraz zimuje w chłodnej piwnicy- temperatura jak u Mariusza. ale i w mieszkaniu zimowały dobrze. A moja babcia kiedyś przez lata uprawiała fuksje na parapecie jako rośliny doniczkowe które nigdy 'pola' nie widziały, a kwitły choć mizerniejsze były.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomogła: 85 razy Dołączyła: 04 Lip 2009 Posty: 2044 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-16, 20:33
Mariusz Czernicki napisał/a:
Wzasadzie tak- za wysoka.Taka temperatura jaką podajesz(a nawet wyższa) powinna być zachowana dla fuksji po przecince tj. pocz. marca.
Pamiętaj też o przesadzaniu fuksji w nowa ziemię, zanim wyjdzie na pole.
Niestety jedyne co mogę zrobić to obniżyć temperaturę do ok 14 stopni, ale dopiero za kilka dni i chyba pokuszę się raczej na..
AurorA napisał/a:
moja babcia kiedyś przez lata uprawiała fuksje na parapecie jako rośliny doniczkowe które nigdy 'pola' nie widziały, a kwitły choć mizerniejsze były.
- moja również
..bo jednak w przeciagu dwóch dni straciła większośc kwiatów bez słoneczka (chociaz myślę, że temperatura ma tu równiez wielkie znaczenie.
Na wiosnę zmiana ziemi, przycinka i znowu na "pole" jak mawia Mariusz
Jak się okazuje nawet w Powsinie.
Moją kupiłam jako bylinę zimotrwałą, ale wierz mi, że zlękłam się eksperymentów słysząc, że nikomu z moich znajomych nie udało sie fuksji przetrzymać zimą na zewnątrz. W przyszłym roku pokuszę się o ukorzenienie sadzonki i zostawienie jej na zewnątrz.
Co ciekawe istnieją też fuksje, które są w stanie przezimować w gruncie.
Mam jedną kępkę, ładne stworzonko, obecnie kwitnie.
Na zimę przykrywam grubą warstwą liści, zimuje wówczas bez problemu.
Niestety wyleciała mi z głowy fachowa nazwa, jak sprawdzę to podam.
Oto fotografie:
Mam nadzieję, że przeżyje zimę w domu, a w przyszłym roku pięknie przezimuje w gruncie.
Van ta fuksja nie wygłąda na zimotrwałą, dlatego najpierw zrób sadzonki , a potem doświadczaj. Jedyna fuksja zimotrwała która wytrzymuje nasz klimat, to zdjęcie które podałem wyżej.
Ale jest druga strona medalu, wielu kusi się na zimowanie fuksji i to często z powodzeniem.
Tylko pamiętaj o jednym- o zimotrwałych w wielu strefach w Niemczech można mówić pozytywnie, natomiast w Polsce, nie koniecznie musi być rośliną zimotrwałą (tu zależy też dużo od regionu). Ale próbuj
Pięknie kwitnie Ci ta fuksja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum