Wysłany: 2011-07-17, 16:10 Problem w oczku z rybami
Na początek chciałem się przywitać, gdyż jestem nowym użytkownikiem forum.
Mam dość spory problem z moimi rybkami, nie umiem sobie z nim jednak poradzić, dlatego będę Was prosił o poradę-pomoc. Opiszę wcześniej jednak mój problem z oczkiem.
Oczko wodne mam od bardzo dawna, ok 12 lat i nigdy nie miałem problemów z rybkami, oczko było zawsze wybetonowane-wcześniej 800 l. miałem w nim ok 25 rybek-karasie, welonki. Od mniej więcej 2 miesięcy oczko powięszyłem. Teraz ma 2700 l. Opiszę, bo podejrzewam, ze ryby padają mi właśnie przez to.
Na cegły dałęm warstwę betonu ok 2 cm, gdy wyschło dalem kolejną warstwę ok 2 cm z siatką metalową, następnie dałem dwie warstwy folii w płynie, później kolejną warstwę betonu ok 1 cm, po czym całość posmarowałem wodą szklaną dla uszczelnienia. Po tygodniu dopiero wlałem wodę, dałem rośliny, po tygodniu wpuściłem pierwszą malutką rybkę. Wszystkie moje stare ryby niestety zdechły w czasie remontu oczka, :[ nie przewidziałem, że tak długo to bedzie trwało.
Filtr mam dość spory, pompa pracuje non stop, mam lampę UV na 8000 l. dodatkowo jest druga mała pompka robiąca lekką falę oraz wypuszcza wodę przez dyszę do góry. Jeśli chodzi o natlenienie wydaje mi się, ze jest ok, Ryb w tej chwili mam już tylko 8 :[ Jest Jesiotr, 1 orfa oraz kilka małych karasi. Rybek było wcześniej 16.
Problem jest taki, że co chwilę mi jakaś rybka pada. Nie potrafię zlokalizować problemu. Wyniki testów są według mnie dobre:
Chlor- 0,8 mg/l
pH-7,0
KH ok 4,5 'd
GH- >7'd
NO2- 0 mg/l
NO3- 10 mg/l
Jedyne do czego możnaby się doczepić, to chlor, ale woda jest świeża, bo ze względu na to, że ryby mi ciągle padaja, trzy dni temu wymieniłem cały zbiornik.
Rośliny jakie mam to:
2 lilie wodne, kilka pałek [tatarak zwyczajny]- 3 odmiany, rzęśl bagienna, pręstke pospolita, wywłocznik w dwoch doniczkach na dnie, rogatek sztywny, rdestnice połyskującą, pływacz zwyczajny, hiacynt wodny, pistia, żabistek pływający, rzęsę wodną, irysa wodnego i jakąś tam trawę z pobliskiego dużego stawu.
Opisuję to wszystko, bo z tego co widzę , to zawsze pytacie o te rzeczy.
JAK MYŚLICIE, co może być powodem, że co chwilę jakaś ryba mi pada??
Roślin jestg sporo, śa na odpowiednich głębokościach, oczko jest głębokie, dobrze natlenione, częściowo nasłonecznione, dlatego w tej części dałem rośliny.
Czy problem może być w betonie?? czy może w środku, który wlałem jakiś czas temu na glodny, o którym nie wspomniałem, woda była niebieska cały czas, miała po jakimś czasie się zmienic i wrócić do poprzedniego stanu, stąd decyzja o zmianie całej wody 3 dni temu.
Bardzo Was proszę o porady, co o tym myślicie, ryby nie mają nic szczególnego na sobie, co wskazywałoby na jakąś chorobę, jedyną oznaką jest, tak jakby się dusiły i pływają przy brzegu i następnego dnia w zasadzie już zdychają :[
Tak to wyglada w srodku
Ryba wyciagnieta wczoraj
2011-07-13 18.47 male.JPG
Plik ściągnięto 16070 raz(y) 28,91 KB
2011-07-13 19.55 male.JPG
Plik ściągnięto 16073 raz(y) 29,26 KB
2011-07-16 09.10 maly.JPG Zdjęcie z wczoraj
Plik ściągnięto 16082 raz(y) 33,97 KB
Ostatnio zmieniony przez Artur 2011-07-17, 16:36, w całości zmieniany 1 raz
A myslicie, ze po wymianie wody, powinno być już dobrze? Poza tym, szklo wodne po "zastygnieciu" nie powinno już nic wydalać.. :-[
[ Dodano: 2011-07-17, 17:26 ]
Poza tym zastanawiam sie nad tym co napisaliście, i gdyby tak bylo jak mówicie, że szkło wodne jest trujące, to wszystkie ryby by padły odrazu. A póki co, te które kupiłem najwczesniej do tej pory ladnie sie rozwijają i są zwinne. Tak samo jest z roślinami, w tym roku rosną bujnie, czyli szkło wodne na nie oddziałuje.
Szkło wodne to związek sodowy i jak wyschnie to powoli ale systematycznie jest wypłukiwany do wody.Ludzie też żyją w zatrutym środowisku i jednemu szkodzi bardziej a drugiemu mniej.Ryba zdrowa może prztrwać a licha szybko ją to środowisko wykonczy...
Szkło wodne to związek sodowy i jak wyschnie to powoli ale systematycznie jest wypłukiwany do wody.
Jurku, a myslisz, ze po wymianie wody, może się polepszyć? że ryby już nie będą sie tym truły?
[ Dodano: 2011-07-17, 23:12 ]
Gosik akurat z tym zlotym karasiem było tak, że miałem go naprawde krotko, znajomi, którzy mieli małe oczko chcieli się go pozbyć, dlatego chętnie przyjąłem te dwie rybki, bo nie chciałem żeby były w "przemszy", przez kilka lat żyły w malutkim zbiorniku, bez filtra, bez roślin, tymbardziej się ździwiłem, że mi padły :-[ Te rybki dostałem najpózniej ze wszystkich które miałem. Dlatego nie potrafie zrozumieć tego wszystkiego, jak to się mówi-nie ogarniam tej kuwety... Żal mi niesamowicie tych rybek, uwielbiam codziennie na nie patrzeć,ale nie potrafie zrozumieć tego, co tam w tym oczku się dzieje, ze rybki, które kupilem na samym początku żyją do dzisiaj, w miedzy czasie kupiłem kilka innych i część z nich pływa, część padła, a rybki które dostałem dwa tyg. temu padły szybko.. dlatego potrzebuje WASZEJ pomocy, co robie źle, co to może być, co musze zrobic, zeby uratowac reszte..
Tez myślę że to od szkła wodnego. Podmiany to głupiego robota bo ono się będzie cały czas wydzielać. Po prostu ten preparat nie nadaje się do zbiorników w rybami. Może pomalować całość Ceresitem CR 65 lub podobnym wodoszczelnym preparatem. albo zostawić na dłuższy czas bez ryb.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Dawniej stosowałem szkło wodne do impregnacji drewna/głęboka komuna nic nie było/,ale po roku w drewne na zewnątrz nie było śladu po impregnacji ,wypłukały opady.Więc to samo dzieje się w oczku.a jeżeli masz orginalne opakowanie to napewno są ostrzeżenia w zakresie stosowania..
Ok, dzieki za odpowiedzi, może spróbuje zrobić tak, jak napisał AurorA.
[ Dodano: 2011-07-19, 20:44 ]
Dzisiaj jest piąty dzień od kiedy wymieniłem całą wodę w oczku i póki co, wydaje mi się, że jest lepiej z rybkami.. Są bardziej ruchliwe, żadna nie zdechła.
[ Dodano: 2011-07-19, 20:50 ]
Właśnie byłem zrobić test, wygląda to tak:
Jeśli padają u ciebie karasie to na prawdę jest coś nie tak. A karaś którego pokazałeś na zdjęciu jest normalnym zdaniem Zmarnowany zarażony jakąś bakterią bo wygląda jak duży Karp Sazan w miniaturowej odmianie... I te wielkie oko... Od razu widać że ryba nie miała warunków do życia...
_________________ Działeczka nad stawem - bezcenne...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum