Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2018-04-03, 21:30
Ja już zacząłem. Ryby też już pływają i sępią wzrokiem żarełko...
Wyczyściłem jedno bajorko dzisiaj i jak zwykle mnie zadziwia ile liści i innego syfku leży, potrafi odłożyć się w jeden rok.
Luzio, wymieniłeś całkiem wodę czy w jakiś inny sposób wyczyściłeś? Ja w tamtym roku łatałem dziury, czyściłem i wymieniałem całą wodę. Teraz nazbierało mi się po zimie trochę glonów nitkowatych. Z usuwaniem ich lepiej zaczekać aż ryby bardziej się ożywią?
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2018-04-04, 01:24
To moje bajorko małe, bez ryb z lilią tylko. W sumie nawet nie zamierzałem go czyścić bo robiłem to w zeszłym roku. Tylko że z jakiegoś powodu na początku zimy na powierzchnię wody wypłynęła mi właśnie ta lilia. Znaczy się cała ta bulwa korzeniowa. Zamiast być na dnie korzenie zaczęły pływać.
Szybkie próby ich zatopienia za pomocą kamieni nie przyniosły efektów i tak jakoś zostało. Zimą bulwa zamarzła w lodzie... Postanowiłem ją w końcu porządnie przyszpilić kamieniami i przy okazji przeczyścić to małe oczko. Z wodnego życia poza pijawkami chowającymi się w korzeniach dostrzegłem tylko żabę, która biedna nie mogła się wydostać kiedy wypompowałem wodę. Musiałem ratować.
Ponieważ to moje bajoro małe to wodę wypompowałem. Uzupełniłem potem wodą z głównego oczka.
W jego przypadku nie bawię się w tak dokładne czyszczenie. Już jesienią wyciąłem wszystko na ile mogłem i teraz to w sumie nawet nie zamierzam zbytnio nic z nim robić...
Ale jak będę mieć okazję to się za nie wezmę by przy okazji coś zrobić z moim wielgachnym stadem orf. Do 10 dorosłych sztuk 2 lata temu doszło około 30 młodych i jakoś tak rosną i mam wrażenie że oczko dla nich za małe... Muszę cholery jakoś odłowić tylko nie wiem co dalej z nimi zrobić...
W każdym razie jeśli widzisz dużo syfu, kłuje cie on po oczach to trzeba się za to wziąć. Może nie już zaraz ale chyba też nie ma co zbytnio zwlekać.
Co do usuwania wody to faktycznie, tak jest najłatwiej. Czyściłem już tak parę razy swoje główne oczko tyle że część wody, w głębince zostawiałem dla ryb.
Jednak wtedy powstaje problem jak uzupełnić wodę? Można użyć rozkładanego basenu by zachować starą wodę. Zaimprowizować jakiś filtr/sitko by nie zaciągnąć pompą syfu do basenu. To chyba lepsze rozwiązanie od kranówy.
Ciekawe jakie wy macie metody czyszczenia i jak często to robicie.
Ciekawe jakie wy macie metody czyszczenia i jak często to robicie.
Ja zbijałem z desek dużą skrzynię którą wykładałem folią budowlaną i tam przelewałem część wody za pomocą pompy z filtrem gąbkowym,jak już woda się zmąciła wkładałem pompę do brudnej wody i nalewałem do beczek ,kastr i innych dostępnych pojemników, muł wyciągałem odkurzaczem. Po kilku godzinach czyszczenia oczka osad w beczkach opada więc można zlać wodę z wierzchu wężem lub pompą z filtrem gąbkowym. Brakującą wodę uzupełniam kranówką w jednej lub kilku dawkach.Teraz kupiłem gumowy basen więc jest łatwiej. Oczko czyszczę co dwa lata.
Było to jedyne porządkowanie oczka i to z powodu przerybienia. Ale gdybym miał to robic co dwa lata, to oczko moje byłoby już od dawna moja mogiłą. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Pomógł: 27 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 1164 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-04, 19:53
luzio, tobie wypłynęła, mi duży i ciężki kosz z niewiadomych przyczyn przewrócił się w wodzie na bok. Woda zimna jak s...yn więc by go postawić użyłem łopaty z metalowym trzonkiem. łatwo nie było. Całe szczęście w pobliżu nie było dzieci które mogłyby usłyszeć co wtedy mówiłem.
Qba, gdy wczoraj wrzuciłem trochę jedzenia dla mego jesiotra wszystkie inne ryby /karasie liny i orfy/ rzuciły się na nie jak oszalałe.
Witam wszystkich
Po zimie oczko wygląda w miarę dobrze woda przejrzysta do dna, trochę nitkowatych ale to się ogarnie szczotką jak się zrobi cieplej.
Problem mam jednak taki ze po 2 latach na dnie niestety zalega muł po rybkach roślinach itd. Nie jest tego jakoś dużo ale wkurza mnie to.
Nie mam odkurzacza i nie mam kasy żeby go kupić macie jakieś inne metody na pozbycie się tego cholerstwa ?? (wody wylewać nie planuje) Filtr na dniach będę uruchamiał.
Pozdr
U mnie woda bardzo zmącona ,naliczyłem 48 par pływających na sobie żab i tak szaleją że woda jest wymieszana od dna.Tak jest co rok i nie da sie opanować bo co rok jest ich więcej.A oprócz par jest drugie tyle samotników którzy tylko czatują aby dorwać partnerkę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum