Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-08-22, 08:26 JAk przycinacie zżółkłe rośliny na zimę?
Moje pytanie dotyczy na razie żabieńca, kaczeńca i mięty ale przyjdzie też pora na kosaćce i pałki a nawet lilie. Jak roślina ogrodowa całkowicie zżółknie i straci liście przycinam na jeżyka -niektóre oczywiście bo czasami sama "zaniknie" a czasami trzeba zostawić wyższą "szczotkę" łodyżek. Dopiero na wiosnę zgrabia się suche patyczki
Jak to robicie w oczku?
Pozostawienie bowiem nawet centymetrowej długości ogonków powoduje za jakiś czas zgniliznę tychże - niepożądany stan w wodzie.
Czy można rośliny wygolić do zera ? bez trwałego usszkodzenia bylin?
TAm w okolicy wyrastania łodyżek często jest już kłącze albo system korzeniowy.
Proszę o poradę jak postępować.
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Ewo nie jestem ekspertem od przycinki roslin wodnych ale powiem ci jak ja to robię.Pożółkłe liście obcinam na bieżąco nie patrze czy to lilia czy grążel,to samo z uschłymi liśćmi kosaćca itp.Nigdy nie obcinałem roslin na "zero" bo myślę że trudno im wtedy się reaktywować.Natomiast,
zauważyłem że jak poobcinam "martwe" liście i łodygi roślinka rośnie szybciej.Wszystkie składniki pokarmowe idą wtedy w nowe,młode...................
Przy mięcie nie robię nic,bo jak na razie nie widzę żadnych żółttych listków.
Nie wiem jak ma się sprawa obcinania przed zimą,bo moje oczko (rozbudowane,wczesniej miało tylko 700L) jeszcze nie zimowało.
Ciekaw jestem czy istnieje jakaś analogia do roslin lądowych,
ale na ten temat niech się wypowie jakiś znawca.
Ewo,dobrze że założyłaś ten temat ,czekam na wypowiedzi ekspertów-może czegoś nowego się człowiek nauczy.
Pozdrawiam,
Darek
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-08-22, 10:07
darek653 napisał/a:
Ewo nie jestem ekspertem od przycinki roslin wodnych ale powiem ci jak ja to robię.Pożółkłe liście obcinam na bieżąco nie patrze czy to lilia czy grążel,to samo z uschłymi liśćmi kosaćca itp.Nigdy nie obcinałem roslin na "zero" bo myślę że trudno im wtedy się reaktywować.Natomiast,
zauważyłem że jak poobcinam "martwe" liście i łodygi roślinka rośnie szybciej.Wszystkie składniki pokarmowe idą wtedy w nowe,młode...................
Przy mięcie nie robię nic,bo jak na razie nie widzę żadnych żółttych listków.
Nie wiem jak ma się sprawa obcinania przed zimą,bo moje oczko (rozbudowane,wczesniej miało tylko 700L) jeszcze nie zimowało.
Ciekaw jestem czy istnieje jakaś analogia do roslin lądowych,
ale na ten temat niech się wypowie jakiś znawca.
Ewo,dobrze że założyłaś ten temat ,czekam na wypowiedzi ekspertów-może czegoś nowego się człowiek nauczy.
Pozdrawiam,
Darek
DArek, własnie moje pytanie wynika z obserwacji tych przycinanych na bieżąco pożółkłych liści. Po ucięciu liścia zostaje mały kikutek, któru za jakiś czas jest zgilizną, którą szybko pokrywają glony. Chodzi o to jak mocno można ciąć żeby nie uszkodzić ewentualnych zawiązków nowych pędów (przyszłorocznych).
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Żabińca, kaczeńce i lilię "golę" do zera, pałkę można przyciąć wczesną wiosną tylko trzeba uważać aby nie przegapić momentu w którym rozsypie się "kolba" bo zasyfi całą okolicę Kosaćce mogą puszczać nowe pędy na jesień i zimą także te można przycinać trochę wyżej a na wiosnę usuwając zgniłe końcówki uważać aby nie wyciąć nowych pędów
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
ewa535, sorry nie wczytałem się w pytanie,ale Jarek dał ci chyba wyczerpującą odpowiedż,zresztą ja też z korzystam z tej porady.........................
Pomógł: 12 razy Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 401 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2009-08-22, 22:56
Do zimy jeszcze daleko. Właśnie dzisiaj, bo wcześniej nie miałem czasu, wskoczyłem do oczka i przeczesałem całą strefę płytkiej wody i bagienną. Głównie wywaliłem miętę, która wszystko zarosła. Wszystkie zaschłe liście różych roślin wycinam na bieżąco, natomiast wszystko co zdrowe, pozostawiam na zimę (ciekawie wygląda, wystające spod śniegu) i wycinam dopiero wczesną wiosną. Na wiosnę, wszystkiego co jest zdrowe i zielone, nie ruszam wcale.
Podejście zależy w dużej mierze od gatunku rośliny jaka mamy przycinać. generalnie dużo lepie jest poczekać aż cały liść zżółknie i wtedy nie przycinać, a oberwać go pociągając- powinien wyjść tuż przy kłączu nic nie pozostawiając (dotyczy to lilii, kosaćców, tataraków, strzałek, babek, kaczeńców).
Jeśli zależy nam na estetyce można liść przycinać na raty zaczynając od żółknącej końcówki.
Pałki, sity, oczerety lepiej przycinać kilka cm nad podłożem. Mięta wodna czy róża błotna można początkowo obrywać żółknące listki albo ściąć całą roślinę pozostawiając tylko młode rozłogi (oczywiście nie dotyczy róży).
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
jarek mowiac ze golisz lilie do zera masz na mysli ta wodna wolile?
Tak lilię wodną . Oczywiście jeszcze nie teraz bo na to za wcześnie, ale wszystkie zgniłe i żółte liście usuwam i a przed samymi przymrozkami resztę co zostało Jeżógłowkę też golę do zera
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
ok z jezogłowka sobie poradze ale o obcieciu lili moge zapomniec....musialabym nurzac sie we wodzie na jesieni bo nie ma szans zebym wyciagnela ja z glebokosci 1,7 bez plywania trudno-zetne co sie da i zobaczymy
ok z jezogłowka sobie poradze ale o obcieciu lili moge zapomniec....musialabym nurzac sie we wodzie na jesieni bo nie ma szans zebym wyciagnela ja z glebokosci 1,7 bez plywania trudno-zetne co sie da i zobaczymy
Ja mam coś takiego i świetnie się sprawdza w obcinaniu grzybieni
http://tnij.org/ih5i
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum