Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-04-06, 18:10
eblues napisał/a:
Podoba mi sie ta rada. Szkoda by mi bylo mniejszej lub wiekszej rownowagi jaka osiagnalem przez 2 lata. Przy okazji wybralbym wszelkie resztki organiczne gnijace na dnie.Obawiam sie ze ta pozostala woda moze byc jakos skazona.
Moze jednak moje obawy sa bezpodstawne?
Równowagę i tak stracisz przy wymianie wody, a ta pozostawiona woda przyśpieszy ponowne dojrzewanie oczka, to szczpionka bakterii stratyfikacyjnych które masz w wodzie.
Jesienią wymieniałem całą wodę przy odmulaniu oczka, po 6 latach bez odmulania. Zostawiłem jedynie 200 może 400 litrów wody z oczka, w folii rozpiętej na deskach, w której trzymałem na czas odmulania rośliny z oczka i ryby. Trwało to trzy dni, jeden dzień walki z oczyszczaniem oczka z osadów i dwa dni po nalaniu wody wodociągowej na uwolnienie się chloru. Po tym czasie przełozyłem rośliny i ryby z powrotem do oczka i uzupełniłem wodę tą odlaną do folii. Chodzi o to aby nie wlewać tej "szczepionki" zanim chlor się nie uwolni z wody w oczku, inaczej chlor wydezynfekuje "szczpionkę".
Ja zawsze jak wymieniam wodę zostawiam conajmniej kilkaset litrów starej. Poza tym dobroczynne dla wody organizmy znajudują się w koszach z roslinami wodnymi.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Ostanio przejechałem się z Hubertem po okolicznych stawach w poszukiwaniu żab. Tam tez nie obyło się bez strat. Wszędzie widać śnięte ryby - zima się dała we znaki także w środowisku naturalnym.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-04-06, 21:45
Tam nikt nie napowietrzał
U mnie jak na razie bez strat, jedynie glony się rozbuchały i te nitkowe i te planktonowe. Torf już wrzuciłem dwa dni temu, a w niedzielę jak czas pozwoli biorę sie, za naprawę flitra. Po naprawie uruchamiam strumień.
Jak na razie z roślin boję się o mego pupilka sosnę Pinus montezumae , większość igieł jej zrudziała. Wygląda strasznie, dotychczas o tej porze roku igły były zielone, pożyjemy i zobaczymy co będzie dalej. Podjrzewam też że róże pienne też dostały co nie co w kość , a może w łodygi?:) Zobaczę czy korzenie się ostały, jak odbije z nasady to będzie pretekst do odmłodzenia.:)
Nareszcie zrobiło się ciepło i pojechałem na działkę
niestety chyba tylko ślimaki przeżyły wyłowiłem 6 małych (5cm) karasi, starych nie widać pewnie koty zjadły i niestety zdechła moja jedyna żaba która sama przywędrowała do mojego oczka. Ale za to są kijanki
Ostatnio zmieniony przez Michał1 2006-04-08, 22:25, w całości zmieniany 1 raz
Witam wszystkich milosnikow oczek wodnych (to moj pierwszy post na forum)
Oczko wodne (folia PVC, 20m3) mam od 10 lat, w pierwszym roku po zalozeniu oczka, ponioslem spore straty spowodowane przyducha (padly wszystkie slonecznice). Wtedy zainstalowalem pompe wodna (35W), pracujaca non stop 24h/12mies. Od tego czasu nie mialem zadnych strat w rybostanie (strumien wody tworzy przerebel i napowietrza wode). W polowie tej zimy zrezygnowalem z papy wodnej na rzecz 12W pompy napowietrzajacej. Pompa napowietrzajaca, pomimo mniejszej mocy sprawdzila sie doskonale. Zero strat.
Ja na następną zimę kupie sobie napowietrzacz bo w tym roku nie miałem i wszystko mi poadło (zastanawia mnie tylko to że w tamtym roku nie miałem napowietrzacza i wszystko przezyło) :shock:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum