Wysłany: 2010-12-12, 14:10 Podłoża dla roślin doniczkowych
Długo szukałem miejsca gdzie się dokleić z moim pytaniem a że nie znalazłem to założyłem ten temat.
Skłonił mnie do tego problem "śmieci", które przywlokłem z Adriatyku i teraz nie wiem co z nimi zrobić Są to gąbki zebrane na plaży (wykałaczka ma dać odniesienie do wielkości tych kawałków)
Ostatnio coś mi się tak pomyślało, że gdyby dodać te gąbki do podłoża dla rośliny, która nie znosi zalania i zarazem przesuszenia to byłby to taki bufor gromadzący nadmiar wody i stopniowo go oddający w przypadku dłuższej przerwy w podlewaniu.
Wiem, że do tego celu stosuje się jakieś żele mające pełnić tą funkcję ale nie mam z nimi żadnego doświadczenia.
Co sądzicie o takim zastosowaniu tych moich "pamiątek" z wakacji? Ma to sens?
Przy tej okazji, w obliczu nieuchronnie zbliżającej się wiosny i terminu przesadzania roślinek, proponuję aby forowicze podzielili się swoim doświadczeniem w tej dziedzinie.
To na zdjęciu to są gąbki a silpe ma na myśli pumeks czy też tuf, który faktycznie mógłby być złożem w filtrze biologicznym ale nie znam się na tym więc zmilczę. Nie mam też zamiaru tej garści gąbek pakować do filtra. Skupcie się na wymyślonym przeze mnie zastosowaniu. Nie sądzę żeby były na ten temat jakieś opracowania naukowe stąd chodzi mi o podejściu do sprawy teoretycznie. Nie będę stawiał stopni
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-12-13, 09:18
Myślę, że podstawowa sprawa to "odczyn" i skład chemiczny tych gąbek....Ja nie mam pojęcia jaki może być, ale jakbyś miał kogoś zaprzyjażnionego w jakimś laboratorium to by Ci to sprawdził ?
Może w sanepidzie ? Bo nie wiadomo czy to kwas czy zasada ? i czy jakieś związki chemiczne nie będą miały negatywnego wpływu na rośliny.
Bo jeśli chodzi o strukturę czy konsystencję dla Twojego pomysłu to na pewno jest
W internecie znalazłam takie coś - ale to dowód żeby sprawdzić ten skład - może czynić cuda ale też może zatruć Ci kwiaty. Może zadzwonić do tego profesora z Łodzi, na pewno mają to zbadane a artykuł potraktował zagadnienie bardzo ogólnie.
(fragment artykułu)
Leki wyłowione z głębin
Na razie znamy skład chemiczny zaledwie 1% organizmów zgromadzonych przez nadoceaniczne ośrodki badawcze. Ale już to pokazuje potencjał tych substancji.
Naukowcy twierdzą, że prawdopodobieństwo znalezienia nowego aktywnego związku chemicznego w podwodnym świecie jest 500 razy większe niż na lądzie. – Większość, ale jeszcze nie wszystkie rośliny lądowe zostały zbadane, natomiast środowisko podwodne to świat dziewiczy i pole do popisu do odkryć nowych substancji – twierdzi prof. Andrzej Stańczak, kierownik Zakładu Farmacji Szpitalnej Wydziału Farmaceutycznego UM w Łodzi.
Nadoceaniczne ośrodki akademickie posiadają dziesiątki tysięcy próbek z głębin, z których sukcesywnie izolują zawarte w organizmach związki organiczne. Firmy biotechnologiczne analizują te związki (identyfikując „potencjalnych kandydatów” na nowoczesne leki), które są następnie licencjonowane przez koncerny farmaceutyczne w celach komercyjnych, jak swego czasu stało się z discodermolide (Novartis) czy bryostatinem 1 (BMS).
Bardzo obiecujące gąbkiJak na razie znamy skład chemiczny zaledwie 1% zgromadzonych organizmów. Ale już to pokazuje potencjał tych substancji. Charakteryzują się działaniem antywirusowym, przeciwbakteryjnym i przeciwgrzybicznym, przeciwko nowotworom, chorobie Alzheimera, malarii, AIDS i wielu innym.
Jednymi z najbardziej obiecujących organizmów są gąbki – prymitywne, beztkankowe zwierzęta wodne, najczęściej występujące w morzach. Zindetyfikowano w nich rozmaite, biologicznie aktywne związki, m.in. wabiące ofiary; pamiętajmy wszak, że to stworzenia przytwierdzone do podłoża, dla których to jedyny sposób na złapanie pokarmu.
Szereg z tych organizmów wytwarza również substancje o charakterze trucizn. Przykładem wykorzystania takich substancji może być ziconotide – pierwszy nowoczesny lek z głębin mórz, zarejestrowany pod marką Prialt, a powstały z wydzielonego związku z trucizny, jaką wydziela ślimak Conus magnus. Stosowany jest jako lek przeciwbólowy, o działaniu znacznie silniejszym od morfiny.
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Myślę, że podstawowa sprawa to "odczyn" i skład chemiczny tych gąbek....Ja nie mam pojęcia jaki może być, ale jakbyś miał kogoś zaprzyjażnionego w jakimś laboratorium to by Ci to sprawdził ?
Może w sanepidzie ? Bo nie wiadomo czy to kwas czy zasada ? i czy jakieś związki chemiczne nie będą miały negatywnego wpływu na rośliny.
Bo jeśli chodzi o strukturę czy konsystencję dla Twojego pomysłu to na pewno jest
Dzięki Ewa za zainteresowanie
Bardzo ciekawy cytat ale wynika z niego, że dotyczy żywych gąbek, które faktycznie mogą wytwarzać przeróżne pożyteczne jak i niepożądane substancje. To co mi udało się uzbierać na plaży to jednak tylko szkielety tych zwierzątek. Według literatury gąbki śródziemnomorskie (pospolite ) szkielet budują z krzemionki i białka przypominającego substancję rogową a więc raczej obojętne. Problemem mogła by być sól ale ją łatwo wypłukać.
Tak czy siak wypróbuję toto na jakiejś nadwyżkowej roślince i ..."co będzie to będzie"
Niemniej wszelkie uwagi i spostrzeżenia mile widziane.
A czy ktoś stosował do podłoża te jakieś żele (nie mogę sobie przypomnieć nazwy i co za tym idzie wygrzebać z netu) i z jakim skutkiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum