Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2009-06-05, 11:02
Zastanawiam się czy złoty kolor karpia nie jest barwą przejściową , kiedy kupowałem swoje to jeden z nich właśnie był taki a w tej chwili nie ma śladu po "złocie"--zrobił się pomarańczowy w czarne plamy
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Zastanawiam się czy złoty kolor karpia nie jest barwą przejściową , kiedy kupowałem swoje to jeden z nich właśnie był taki a w tej chwili nie ma śladu po "złocie"--zrobił się pomarańczowy w czarne plamy
Czerwony nie miał śladu czerni ,teraz blednie i dostaje plamy,natomiast żółty jakoś tam się trzyma.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2009-06-05, 21:57
z tego co czytałem to barwy u koi japońskich mogą się zmieniać w ciągu pierwszych czterech lat, dlatego też cena czteroletnich jest tak wysoka (rozmiar też oczywiście wpływa na cene)
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1054 Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2009-06-06, 05:53
z tego co ja obserwowalem, to tylko ubarwienie sie zmienia w pierwszych kilku miesiacach zycia karpia koi
w pracy mialem za duzo karpi aby cos zaobserwowac
w oczku mam jakies 30 sztuk
tyle,ze moje ryby karmione byly na samym poczatku tylko planktonem
do oczka zabralem ryby wielkosci okolo 8cm, te juz zaczalem karmin paleczkami
tutaj nie zauwazylem zadnych zmian w ubarwieniu
niewykluczone,ze takie zmiany zachodza gdy ryby od wylegu karmione sa paszami
moje koi hodowane na planktonie wybarwily sie bardzo szybko
Zastanawiam się jak powstały czarne plamy których wcześniej nie było,w transporcie przyjechał różowiutki.Mam nadzieje że nie są to zmiany chorobowe.Wydawało mi się że to normalne,bo w ogóle nie mam o tym pojęcia.Ktos mi raz z wycieczki powiedział że mogła poubijać się w transporcie,może tu jakiś sens.A może starość,jedno jest pewne że to już nie ten piękny ostry różowy kolor,jaki był kilka lat temu.
Zastanawiam się jak powstały czarne plamy których wcześniej nie było,w transporcie przyjechał różowiutki.Mam nadzieje że nie są to zmiany chorobowe.Wydawało mi się że to normalne,bo w ogóle nie mam o tym pojęcia.Ktos mi raz z wycieczki powiedział że mogła poubijać się w transporcie,może tu jakiś sens.A może starość,jedno jest pewne że to już nie ten piękny ostry różowy kolor,jaki był kilka lat temu.
A mi te plamiaste najbardziej się podobają.
_________________ oczko i koi pasją mojego życia
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum