Witam Wszystkich. W 2008 roku pod wpływem emocji, korzystając z faktu, że mam do dyspozycji dwie koparki, postanowiłem wykopać staw... Miał być niewielki - wyszło 18x30 , głebokość od 1,2-3 m. Na srodku znajduje sie wyspa 5x10 m. Teren zawsze był podmokły, po wykopaniu stawu zrobiło się sucho. Dosza wiec sączka na długości 85 metrów. Woda naciekała od lipca do póżnej jesieni. Wtedy tez zostały wpuszczone pierwsze ryby - 40 szt. mix karasi, lina i parę karpii - aktualnie setki małych karasi pływają pod powierzchnią - od czasu do czasu odławiam po kilkanaście sztuk i rozdaje znajomym .Maximum staw osiągnął wiosną 2009 roku. W czasie powodzi w czerwcu 2009 po drugiej stronie korony stawu płyneła woda z rzeki ! Uprzejmi sąsiedzi wpuścili około 20 jesiotrów i parę pstrągów zebranych z "trawnika". Niestety 7 szt. jesiotra nie przetrzymało zimy - pomimo wycinanych stale przerębli (nie byłem świadomy, że sama przerębel nie wystarczy... )
Staw stale się zmienia, sadzonę są rośliny na skarpach, zaczynam budowę mostu na wyspę. Doszła kaskada oraz fontanna. W planach jest jescze grill kamienny oraz domek.
Niestety, pomimo ciągłego przepompowywania wody, mam problem z glonami. Po lekturze postów na Forum wiem, że przyczyną jest mała ilość roślin, które konkurują z glonami. Myślę, że sytuacja wkrótce się poprawi... Aktualnie czekam na dostawę kolejnej pompy oraz na testery pH i twardości. Zaczynam walkę na różne sposoby - torf, chemia, i rośliny.
Ostatnio- przy okazji posadawiania fontanny- musiałem popływać w swoim stawie - dno jest twarde, muł do 5 cm(!), żyje, więc woda chyba OK
Uff, trochę się rozpisałem ale nic nie zastąpi obrazu:
Ostatnio zmieniony przez Elendil 2010-06-30, 13:01, w całości zmieniany 1 raz
Odnosząc się do tego co napsałeś, śmiało mogę stwierdzić że według mnie na glony nitkowate najlepiej działają... ryby.
Ja mam przerybienie. Chyba jakieś 150 ryb za dużo. Tak mocą wodę że żaden glon się nie uchowa. Mam święty spokój. Nie muszę już wywozić kilka razy w roku tych glonów taczkami...
Na jesień duzą część odłowię i rozdam po rodzinie (bo taka ilośc moze nie przeziować), a w wiosnę po raz kolejny zrobię rybne zakupy. Lepiej wydać kilka stówek co roku na ryby niż się męczyć z tymi glonami...
Problemu z glonami nitkowatymi nie mam. Woda jest zielona (metna) 10-20 cm ponizej powierzchni. Wizualnie sytuacja poprawia sie gdy sa wlaczone fontanny. Przy brzegach woda wyglada duuzo lepiej- jest przejrzysta na ponad pol metra.
Jezeli chodzi o ryby boje sie przerybienia - wiadomo: wiecej ryb, wiecej odchodow. Pozna wiosna pojawialy sie "czarne place" z mlodych karasi. Moze jesienia uda mi sie kupic kilka sztuk mlodego sandacza, ktory z pewnoscia zredukuje liczbe ryb - mam nadzieje, ze glownie tych slabszych...
Caly czas licze na podpowiedzi i sugestie, nie tylko dotyczace samego stawu ale takze otoczenia Do zagospodarowania jest 0,7 ha
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2010-07-14, 21:33
wokół aż proszą się drewniane stoły (jeden taki duży-ogrodowy z dwoma ławami na 10 osób mogę Ci sprezentować, ale sam musisz po niego przyjechać), parasol p.słoneczny i otwórz niby-kawiarenkę nad stawem-letnicy, a nawet przejeżdżający trasą murowani. Podziwiając staw, będą spragnieni i głodni, a Ty ubijesz interes-to miejsce jest wymarzone na podziwianie, odpoczynek i relaks. Co do stawu-posadziłabym trochę pałki wodnej, kosaćców i kilka na środek lilii wodnych-jak zakwitną-cudo.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 04 Maj 2010 Posty: 166 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2010-07-15, 21:59
Zielona woda może być spowodowana brakiem organizmów planktonowych żywiących się tymi glonami. Za dużo narybku który je zjada. Muszą być drapieżniki, np.szczupak, który się kieruje przy ataku linią naboczną, więc nie musi mieć przejrzystej wody, okoń kieruje się wzrokiem, co do sandacza to nie wiem.
Witam ! bardzo podoba mi się twój staw, mam podobny, lecz bez wyspy. Posadż kilka różnych lilii wodnych , zobaczysz jak bedą cieszyć twoje oczy, uważaj z roślinami ekspansywnymi i jeśli w sposób naturalny nie posiały ci się jakieś rośliny podwodne, to zakup również takowe .Bardzo interesująco wygląda kaskada ,chyba jest umieszczona na zboczu daj proszę więcej zdjęć bo bardzo mi się u ciebie podoba
Chwilę mnie nie było, sporo się zmieniło...
Jest most na wyspę, hustawka. Posadziłem parę roślin na brzegach, skarpie, na samej górze zbocza LiścioChron - tuje i krzewy Przy odpływie wyrosło kilka m2 ciekawej rosliny, poszukalem i okazało się, że to przetacznik bobowniczek. Przesadzam go w plytkie miejsca lub między trawy w stawie - mam nadzieje, że nie będe mial ekspansji - rośnie jak szalony. Odbiły ususzone w tamtym roku kaczeńce.
W przyszlym tygodniu ma dotrzeć do mnie duża paczka z liliami
Niedługo dostane coś , na co dlugo czekałem - agresora w postaci sandacza
Foty wkrótce.
Piękny naturalny stawik,postaraj się posadzić oczerety, moczarke ,mięte wodną
te rośliny pomogą w oczyszczaniu i klarowności wody.
poz.Leszek
----------------
duża przestrzeń jest extra dopóki nie trzeba latać z kosiarką przydałby się traktorek ale zawsze są inne wydatki... Staw nie jest komercyjny i nie zarabia na siebie.
leszek50-57 napisał/a:
posadzić oczerety, moczarke ,mięte wodną
Powoli, powoli wciąż coś się dzieje. Można wynająć firmę i zrobić wszystko w tydzień ale właśnie samodzielna praca, w oparciu o doświadczenia własne i innych daje satysfakcje.
Zapraszam do mnie jak będziecie w Kotlinie Kłodzkiej !! Chętnie posłucham krytyki i sugestii ( dajcie znać wcześniej na PW).
P.S. Sandacze nie dotarły, wpuściłem 4 szczupaki 20-30 cm. Za jakiś czas się okaże, czy uchowały się pozostałe ryby...
[ Dodano: 2011-04-12, 11:31 ]
Gosik napisał/a:
posadziłabym trochę pałki wodnej, kosaćców
Właśnie tu pojawia się pytanie do o kosaćca:
jak wygląda jego system korzeniowy ( plątanina drobnych korzonków czy grube pędy ), czy można posadzić na skarpie o dużym kącie w celu ograniczenia podmywania brzegu wodą ??
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2011-04-12, 17:46
kłącza
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Tak , tak juz wiem Chodziło mi o korzenie odchodzące od kłacza.
W srode wsadziłem parę sztuk. Zrobiłem półki z kamieni przy skarpie, na to cienką warstwę ziemi i roślinę. Liście początkowo leżały na wodzie, teraz wszystkie są w powietrzu. Parę sztuk posadzę w pojemnikach z kamieniami i umieszczę w wodzie na palach. Co będzie to będzie.
Pod moją nieobecność znajomy wpuścił dwa sandacze, czyli razem mam 6 agresorów na milion karasi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum