Mam małe pytanko do posiadaczy filtrów mechanicznych. Czy dostrzegacie widoczną różnicę na wylocie waszego filtra? Tzn. czy woda pobrana z filtra jest znacznie bardziej klarowna niż ta z oczka?
Nawet z najmniejszego i najbardziej prymitywnego filtra mechanicznego woda zawsze jest bardziej klarowna na wyjściu. Nawet jak nie masz filtra, a założysz na wąż od pompy pończochę to ona będzie mechanicznie oczyszczała wodę, a jeśli jeszcze na dodatek tą pończochę weżmiesz poczwórnie to już na pewno efekt czystości wody będzie duży. Kwestia tylko jak szybko sie taki filtr zapcha, jaką ma przepustowość, tzn jak szybko tę wodę z oczka filtruje, jakie złoża są zastosowane, czy jest wstępne oczyszczanie itd itp.. Bo jeśli filtr jest za mały w stosunku do oczka to różnicy w czystości wody w oczku szybko się nie ujrzy, choćby ona z filtra leciała krystalicznie czysta.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2010-06-24, 15:54
Tak właśnie jest. Jednak po pewnym czasie kiedy w oczku woda jest czysta różnica może być niezauważalna. To co powoduje "zieloną wodę" też wtedy jest niewidoczne. Pamiętaj, że woda musi być oczyszczana biologicznie, sama filtracja mechaniczna nie wystarczy.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Maj 2010 Posty: 107 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2010-06-24, 19:35
no właśnie mam taki sam problem, woda z oczka jest tak samo zielona jak po wylocie z mojej "samoróbki" na wejściu mam gąbkę taką tapicerską, tkaninę, później keramzyt, z tego(wiaderko 15L) woda spada grawitacyjnie do beczki(100L) z szmatką na której jest żywica(z rozwalonego filtra do wody), później oblewa węgiel aktywny(też wkład z rozwalonego filtra do kranówki), żwir, gąbka, szmatka, ruszt, gąbka, szmatka, ruszt, szmatka, gąbka ruszt, później jako ostatnie medium mam pociętą osłonę do kabli taką karbowaną. Wiem że trochę jest to wszystko nie po kolei, ale ojciec już tak to poskładał i że powinno być ok, więc takie pytanie jak to powinno wyglądać, dlatego, że woda na wylocie z tego 'filtra' ma prawie taką samą barwę jak z oczka. dodam, że czekam jeszcze na gotowy filtr extreme 12 z lampą UV 11W. Moje oczko ma pojemność +/- 6000L. rośliny niestety nie dają żadnego skutku, mimo tego że jest ich tam gdzieś ok. 1/4 tafli wody, a woda dalej zielona co powoduje gnicie części roślin(najbardziej się martwię o 6 lotosów), co chwilę trzeba je obcinać itp. itd. posiadam 1 karpia KOI, 6 karasi, 1 złotą orfę
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2010-06-24, 19:46
z takiej beczki możesz zrobić naprawdę fajny filtr...
ale ten mix to faktycznie przesadzony. Istotne jest by najpierw wodę oczyścić z "dużych" zanieczyszczeń, potem z drobnych i najmniejszych, a na finał biologicznie. 100litrowa beczka powinna dać sobie radę z 6000L oczkiem. Jak jest zasilany filtr ? z góry czy z dołu ? może zrób jakiś rysunek ?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Maj 2010 Posty: 107 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2010-06-24, 20:05
hmm ok. zrobi się rysunek ale później, wiesz tak na początek jest taka gąbka w pompce co chwilę jest zapchana od glonów ale to tam można jeszcze wyczyścić, no to tak: woda z pompki leci wężem do wiaderka, jest postawione na 100L beczce (15L) wpada od góry przechodzi przez gąbkę tapicerską, tkaninę, później keramzyt, jest to tak w zasadzie ciśnieniówka, następne z dołu wiaderka zamontowane jest 1" kolanko którym woda spada bezpośrednio na szmatkę z żywicą, tu już beczka( jest niestety metalowa), woda z szmatki leje się na węgiel aktywny z którego spada na żwir, gąbka, szmatka, ruszt, gąbka, szmatka, ruszt, szmatka, gąbka ruszt, później jako ostatnie medium mam pociętą osłonę do kabli karbowaną, i tu wylewa się grawitacyjnie 2" rurą z dołu beczki bezpośrednio do oczka szkic robiony na szybko, poglądowy
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2010-06-24, 20:31
gąbkę w pompie usuń, pod warunkiem, że jest kosz ( ja miałem przypadek, że kosz się zsunął i przyssało przepływającą rybę, ma ślad do dziś) - ten zabieg znacznie poprawi wydajność pompy !
w wiaderku można dać coś co wstępnie oczyści wodę np. szczotki filtracyjne.
Co do beczki: zraszanie złóż filtracyjnych to zawodna metoda w takim rozwiązaniu. Filtr może przelać górą. Lepiej podać wodę na spód beczki. Nad tym dać ruszt, na ruszcie gąbka filtracyjna gruba lub mata japońska (najlepsze rozwiązanie) lub mata kokosowa. Tych warstw minimum 10cm. Potem dajesz tą rurkę osłonową (peszel) lub keramzyt. Woda wylewa się z filtra otworem usytuowanym blisko góry beczki.
Osobiście bym nie kombinował z tym wiaderkiem. Wtedy szczotki dać między dnem beczki a rusztem.
wyglądałoby to tak:
_________________ Pozdrawiam, Arek...
stay in green...
Ostatnio zmieniony przez ontario_ab 2010-06-24, 20:54, w całości zmieniany 1 raz
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-24, 20:40
Apat napisał/a:
no właśnie mam taki sam problem, woda z oczka jest tak samo zielona jak po wylocie z mojej "samoróbki" na wejściu mam gąbkę taką tapicerską, tkaninę, później keramzyt, z tego(wiaderko 15L) woda spada grawitacyjnie do beczki(100L) z szmatką na której jest żywica(z rozwalonego filtra do wody), później oblewa węgiel aktywny(też wkład z rozwalonego filtra do kranówki), żwir, gąbka, szmatka, ruszt, gąbka, szmatka, ruszt, szmatka, gąbka ruszt, później jako ostatnie medium mam pociętą osłonę do kabli taką karbowaną. Wiem że trochę jest to wszystko nie po kolei, ale ojciec już tak to poskładał i że powinno być ok, więc takie pytanie jak to powinno wyglądać, dlatego, że woda na wylocie z tego 'filtra' ma prawie taką samą barwę jak z oczka. dodam, że czekam jeszcze na gotowy filtr extreme 12 z lampą UV 11W. Moje oczko ma pojemność +/- 6000L. rośliny niestety nie dają żadnego skutku, mimo tego że jest ich tam gdzieś ok. 1/4 tafli wody, a woda dalej zielona co powoduje gnicie części roślin(najbardziej się martwię o 6 lotosów), co chwilę trzeba je obcinać itp. itd. posiadam 1 karpia KOI, 6 karasi, 1 złotą orfę
Kup watę perlonową.
Nie przepuszcza żadnych zawiesin.
Co prawda szybko się zapycha, u mnie średnio co 3 dni, ale za to jest duża poprawa w wodzie.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Maj 2010 Posty: 107 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2010-06-24, 21:24
ontario_ab napisał/a:
gąbkę w pompie usuń, pod warunkiem, że jest kosz ( ja miałem przypadek, że kosz się zsunął i przyssało przepływającą rybę, ma ślad do dziś) - ten zabieg znacznie poprawi wydajność pompy !
Nie zapcha mi się wtedy końcówka od fontanny ?
ontario_ab napisał/a:
w wiaderku można dać coś co wstępnie oczyści wodę np. szczotki filtracyjne.
Co do beczki: zraszanie złóż filtracyjnych to zawodna metoda w takim rozwiązaniu. Filtr może przelać górą. Lepiej podać wodę na spód beczki. Nad tym dać ruszt, na ruszcie gąbka filtracyjna gruba lub mata japońska (najlepsze rozwiązanie) lub mata kokosowa. Tych warstw minimum 10cm. Potem dajesz tą rurkę osłonową (peszel) lub keramzyt. Woda wylewa się z filtra otworem usytuowanym blisko góry beczki.
Osobiście bym nie kombinował z tym wiaderkiem. Wtedy szczotki dać między dnem beczki a rusztem.
Tylko co do pompy mam wątpliwości czy zdoła tą wodę tłoczyć, ale spróbuję, czyli mogę zrobić tak ten filtr a później taki kupny z lampą UV tak ? I po jakim czasie odczuję widoczną poprawę wody ?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Maj 2010 Posty: 107 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2010-06-24, 22:03
Pompa aqua szut 2200l/h 45W, wiesz jedna część idzie na fontannę a druga z kolanka do filtra i na kaskadę, czyli lampa UV daje jakieś widoczne efekty tak ?
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2010-06-24, 22:12
uv daje szybkie efekty w krótkim czasie;
niestety dla ciebie musisz dać całą moc pompy na filtr, z resztą rośliny nie lubią chlapania więc wszystkim wyjdzie na dobre wyłączenie fontanny. Jedynym jej plusem jest generowanie ruchu wody i jej natlenianie, ale to rozwiążesz wpuszczając wodę z filtra do oczka z małej wysokości .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum