A to moje kompostowniki Pierwszy zapełniam cały rok, a w związku że mam dość sporo trawy i innych "badyli" jest on jeszcze zagłębiony w ziemie 0,5m ( nie powinno się tak robić ) oczywiście od czasu do czasu jest przerzucony widłami. Po roku na wiosnę jest całkowicie wypróżniony i najbardziej przerobiony kompost idzie do trzeciego a resztę do drugiego . Tym nie do końca przerobionym kompostem z drugiego kompostownika przesypuje w ciągu roku warstwy w pierwszym kompostowniku . Przed zima ( tak jak na zdjęciach ) drugi jest pusty bo tym co zostało zasypuje pierwszy i tak jest do wiosny Na wiosnę trzeci kompostownik jest pusty bo dwuletni kompost zużyty a z resztą wszystko od początku i tak w kółko
Ps. Zdjęcia kiepskie bo telefonem Dodam od razu żeby nie było, kompostowniki są za z tyłu za oknem do garażu, a nie oknem do kuchni czy pokoju I jescze jak ktoś się dobrze przyjrzy to zauważy "żywołapkę" zastawioną na kunę niestety jak narazie skutek marny
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Witam szanowne forumowiczki i forumowiczów, zainteresował mnie poruszony temat kompostownika więc chciałbym się podzielić moim kompostownikiem przedstawionym i opisanym na mojej działkowej stronie kompostownik
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-05-17, 14:11
Nie bardzo wiedziałam gdzie umieścić to , czym się chcę z Wami podzielić i zapytać (może bardziej - fauna w naszej okolicy)
Otóż kilka dni temu ogrodnik , który ścinał mi kilka starych tujii, żeby zrobić miejsce na większy kompostownik, widząc stojące nieopodal drewniane palety , mówi - "ale Pani nie chce czasem ich dać na dno? A własnie chciałam, bo gałęzi sporych nie mam więc planowałam te palety dla lepszej cyrkulacji powietrza.
Więc opowiedział mi historię jednego kompostownika. Podobno jak przerzucał u jakiegoś klienta kompost, natrafił w środku na gniazdo węży z jajami. Po dalszym wypytywaniu nie wiedział czy to żmije, węże , padalce czy zaskrońce , bo mówi , że się zna tylko na ogrodnictwie Ale te "węże" były długie i grube i mało zawału nie dostał. Nie mam podstwa mu nie wierzyć, bo choć młody to bardzo zrównoważony człowiek.
Podobno przyczyną były właśnie palety na dnie, bo wczesniej to nawet szczury sobie tam pod paletą gniazdo robiły. No to ja się też wystraszyłam i zrezygnuję z tych palet ale nadal mnie to intryguje co to za "węże" w Słupsku mogły być ? NA tych stworach to mało się znam, może się ktoś z WAs orientuje? Melka tu trzeba !
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Pomógł: 12 razy Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 401 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2010-05-17, 22:24
Na wężach to Melek się zna, a palety to bardziej na boki się nadają niż na dno. Trudne wybieranie kompostu z dna, a pewnie niedługo i tak by zgniły. Raz nawrzucałem patyków i różnych zdrewniałych badyli na dno kompostownika i nigdy więcej. Przy przerzucaniu i wybieraniu łopatą z dna kompostu, nakląłem się jak przysłowiowy szewc. Takie patyki na dnie, potrzebują chyba ze 100 lat, ażeby się rozłożyć.
Pozdrawiam Antoni !!
_________________ ANTERMOSZOP
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2010-05-18, 19:53
ewa535 napisał/a:
nie wiedział czy to żmije, węże , padalce czy zaskrońce
ciekawy podział swoją drogą warto w Polsce znać żmije, a te trudno pomylić z czymkolwiek innym. I można je spotkać w wielu miejscach, także w Warszawie.
Zaś co do gałęzi w kompostowniku, to rzeczywiście, nie rozłożą się szybko. Mój jest zagłębiony w ziemi i wcale się nie przejmuję tym a i kompost szybko się robi. Ważne by był luźny.
Pozdr, Bajbas
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-08-09, 13:32
Chyba treściwe rzeczy wyrzucam na ten kompost , bo zobaczcie co na wiosnę przy przerzucaniu znalazłam. Nigdy w zyciu nie widziałam takiego mutanta
Wyjaśnię, że te łapy to nie małe dłonie drobnej kobiety, tylko miałam na prawdę sporo za duże , wielkie rękawice
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-08-09, 18:59
Arek, to czym taka rosówka się żywi ?
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum